Wymierzanie kary dożywotniego pozbawienia wolności połączone z zakazem ubiegania się o wcześniejsze warunkowe zwolnienie jest niezgodne z Europejską konwencją praw człowieka. Tak orzekł już przed dziewięciu laty Europejski Trybunał Praw Człowieka. Tymczasem możliwość wymierzenia takiej właśnie kary przewiduje planowana nowelizacja kodeksu karnego.

Zgodnie z zaprojektowanymi w Ministerstwie Sprawiedliwości zmianami sądy będą mogły orzec wobec skazanego na dożywotnie pozbawienie wolności zakaz warunkowego zwolnienia w dwóch przypadkach. Taki wyrok będzie groził tym, którzy już wcześniej zostali skazani za najpoważniejsze przestępstwa na co najmniej 20 lat więzienia oraz sprawcom, którzy na wolności mogliby powodować „trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób”. Podobne rozwiązanie rząd chciał wprowadzić do kodeksu karnego już w 2019 r., ale ustawa nie weszła ostatecznie w życie z powodu stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny, że tryb jej uchwalenia był niezgodny z konstytucją. Teraz pomysł powrócił i po akceptacji przez Sejm zajmuje się nim Senat na trwającym posiedzeniu. Senackie komisje praworządności, praw człowieka i petycji oraz ustawodawcza zarekomendowały odrzucenie ustawy w całości.
„Istnieje szereg powodów, dla których wymóg zgodności kary dożywotniego pozbawienia wolności z art. 3 może zostać spełniony jedynie wówczas, gdy istnieje zarówno perspektywa zwolnienia skazanego, jak i możliwość dokonania oceny wykonywania kary” – to jedna z tez wyroku wydanego przez ETPC w 2013 r. w sprawie Vinter i inni przeciwko Zjednoczonemu Królestwu (skarga nr 66069/09). Trybunał zaznaczył wówczas, że konwencja nie stoi na przeszkodzie w orzekaniu dożywotniego pozbawienia wolności ani faktycznemu wykonaniu takiej kary. Zdaniem sędziów musi jednak istnieć w prawie krajowym mechanizm, za pomocą którego skazany, po uzyskaniu pozytywnej oceny odpowiednich władz, mógłby wyjść na wolność. Przyznanie więźniom tego swoistego „prawa do nadziei” rekomendował też Komitet Ministrów Rady Europy w zaleceniu nr 2003(22).
Co ciekawe, w uzasadnieniu do projektu nowelizacji Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło uwagę na orzecznictwo ETPC dotyczące kary dożywotniego pozbawienia wolności, ale tylko w zakresie, w jakim odnosiło się do czasu, po jakim skazani mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Uchwalona ustawa przewiduje bowiem wydłużenie tego okresu dla skazanych na najwyższy wymiar kary z 25 do 30 lat. Trybunał rzeczywiście w rozstrzygniętej w 2014 r. sprawie Bodein przeciwko Francji (nr skargi 40014/10) doszedł do wniosku, że dopuszczenie warunkowego zwolnienia dopiero po 30 latach nie narusza konwencji. Uzasadnienie sporządzone w MS milczy jednak na temat kompatybilności z europejskimi standardami całkowitego zakazu wcześniejszego zwolnienia.
Tymczasem na niezgodność projektu z EKPC wskazywała już w marcu w opinii przygotowanej na zlecenie Biura Analiz Sejmowych karnistka dr hab. Teresa Gardocka, prof. Uniwersytetu SWPS. Wątpliwości nie ma także dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
– W sytuacji wydania takiego wyroku skazany mógłby złożyć skargę do Strasburga i wygrać sprawę przeciwko państwu polskiemu, bo orzeczona kara byłaby niezgodna z zakazem nieludzkiego traktowania – mówi prawnik HFPC.
Nie oznaczałoby to, jak podkreślił trybunał w orzeczeniu w sprawie Vinter, że skarżący musi zostać zwolniony. Polska mogłaby jednak zostać zobowiązana do wypłacenia mu określonej sumy.
Nowelizacja niesie też za sobą ryzyko w obszarze współpracy z innymi państwami przy sprowadzaniu do Polski osób poszukiwanych do postawienia przed wymiarem sprawiedliwości lub do odbycia orzeczonej kary. Organy innych państw – stron EKPC, mogą mieć wątpliwości, czy jest dopuszczalne przekazanie Polsce sprawcy, wobec którego polskie sądy mogłyby zastosować nowe przepisy.
– Gdyby Polsce miał zostać wydany ktoś, komu grozi orzeczenie dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie, to jest ryzyko, że inne państwo europejskie nie przekaże naszemu państwu takiej osoby. Polska także nie wydaje za granicę poszukiwanych, wobec których może zostać zastosowana kara śmierci, oraz gdy istnieje ryzyko, że proces będzie nierzetelny – ostrzega Kładoczny.
Zdaniem eksperta żadnym wytłumaczeniem dla Polski nie będzie też możliwość ubiegania się przez skazanego o zastosowanie prawa łaski, bo to środek zupełnie nadzwyczajny i o uznaniowym charakterze.