Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska naruszyła Europejską konwencję praw człowieka, odmawiając wstępu na swoje terytorium i odsyłając do Białorusi czeczeńskie rodziny ubiegające się o ochronę międzynarodową. ETPC nakazał Polsce zapłatę łącznie niemal 60 tys. euro tytułem zadośćuczynienia.

Skargi do trybunału wniosły dwie grupy pochodzących z Czeczenii obywateli Rosji. W ich skład wchodziło sześć oraz siedem osób, w tym dzieci. W latach 2016–2017 cudzoziemcy wielokrotnie próbowali przekroczyć granicę polsko-białoruską. Odpowiednio 16 i ponad 30 razy zgłaszali na przejściu granicznym w Terespolu chęć dostania się do Polski. W postępowaniu przed trybunałem twierdzili, że podczas przesłuchań na granicy informowali polskich strażników, że obawiają się powrotu do Czeczenii, gdzie byli prześladowani przez służby bezpieczeństwa. W czasie niektórych rozmów ze strażnikami mieli też mieć ze sobą pisemne wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej. Zupełnie inną wersję zeznań składanych na granicy przedstawiała Straż Graniczna, z której notatek służbowych wynikało, że skarżący emigrowali z Rosji ze względów ekonomicznych, a w przypadku jednej osoby – z powodu strachu przed odpowiedzialnością karną za popełnione przestępstwo.
Obydwie rodziny złożyły w końcu za pośrednictwem pełnomocników wnioski do trybunału w Strasburgu o zastosowanie środka tymczasowego w postaci zakazu wydalania ich z terytorium Polski. Wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie, ale tylko jedna z rodzin została wpuszczona do kraju, gdzie po roku ostatecznie odmówiono jej udzielenia ochrony. W przypadku drugiej Straż Graniczna ponownie stwierdziła, że przybysze nie wyrazili woli ubiegania się o ochronę, i odmówiła wjazdu do Polski.
Odnosząc się do rozbieżności w wersjach wydarzeń przedstawianych przez cudzoziemców i przedstawicieli Polski, ETPC powołał się na ustalenia z rozstrzygniętej w 2020 r. sprawy M.K. i inni przeciwko Polsce. Zgodnie z wyrokiem w tej sprawie Straż Graniczna stale stosowała w badanym okresie praktykę przeinaczania w notatkach służbowych wyjaśnień składanych przez ubiegających się o azyl. Wobec tego sędziowie dali wiarę relacjom skarżących, którzy utrzymywali, że przedstawiali polskim strażnikom wnioski o ochronę. Trybunał uznał, że Polska, wielokrotnie nie wszczynając procedury rozpatrzenia wniosków i nie pozwalając pozostać wnioskującym na swoim terytorium na czas postępowania, naraziła ich na poważne ryzyko tortur i nieludzkiego traktowania w miejscu pochodzenia. Wobec faktycznego braku systemu azylowego na Białorusi dla mieszkańców Czeczenii cudzoziemcom groził przymusowy powrót do Rosji, gdzie już wcześniej byli prześladowani i poddawani torturom.
Trybunał uznał też, że Polska nie uwzględniła indywidualnej sytuacji każdego ze skarżących, naruszając w ten sposób art. 4 Protokołu nr 4 do EKPC zakazujący zbiorowego wydalania cudzoziemców. Nie dając im szansy na odwołanie się od decyzji o wydaleniu i oczekiwanie na wynik sprawy w Polsce, państwo polskie nie zapewniło ponadto gwarantowanego przez art. 13 konwencji prawa do skutecznego środka odwoławczego. W przypadku jednej z grup skarżących ETPC zwrócił też uwagę na niezastosowanie się przez Polskę do wydanego w sprawie środka tymczasowego. W rezultacie Polska musi po raz kolejny, po wyroku z 2020 r., wypłacić zadośćuczynienie za niezgodne z konwencją działania wobec przybywających przez Białoruś Czeczenów.

orzecznictwo

Wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 30 czerwca 2022 r. w sprawach: A.B. i inni przeciwko Polsce, skarga nr 42907/17, oraz A.I. i inni przeciwko Polsce, skarga nr 39028/17 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia