Kilkadziesiąt tysięcy złotych musi zapłacić gminie kobieta, aby spłacić dług mieszkaniowy, który powstał, kiedy była jeszcze dzieckiem. W jej obronie stanął Rzecznik Praw Obywatelskich i wniósł w tej sprawie skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, chodzi o nakaz zapłaty orzeczony przez sąd w Rzeszowie. W sprawie tej gmina miasta Rzeszów wystąpiła o zasądzenie kilkudziesięciu tysięcy zł zaległości od czterech pozwanych w związku z postanowieniem sądu rejonowego z 2010 r., który przyznał od gminy na rzecz właściciela lokalu odszkodowanie za niedostarczenie pozwanym lokalu socjalnego. Miasto nie chcąc mnożyć procesów i kosztów zapłaciło właścicielowi. Następnie jednak dochodziło od lokatorów należności za zapłacone odszkodowanie.
Jak podało biuro RPO, w październiku 2020 r. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zasądził m.in. od jednej z pozwanych kilkadziesiąt tys. zł, po czym komornik powiadomił ją o wszczęciu egzekucji. Kobieta twierdziła, że o wyroku dowiedziała się dopiero w marcu 2021 r., podczas wglądu w akta sądowe. Ubiegała się o przywrócenie terminu, sąd oddalił jednak jej wniosek.
"Wtedy obywatelka zwróciła się o pomoc do RPO. Wskazała, że jako dziecko mieszkała wraz z matką w tym mieszkaniu po wyroku eksmisji. Sąd zasądził także od niej odszkodowanie za zajmowanie tego mieszkania od momentu eksmisji do momentu uzyskania lokalu socjalnego. W okresie objętym żądaniem pozwu (2007-2010) była ona jednak niepełnoletnia. Obciążono ją zatem długiem, za który - jako dziecko - w świetle prawa nie powinna ponosić odpowiedzialności" - podało biuro Rzecznika.
Skarga nadzwyczajna RPO
W konsekwencji RPO Marcin Wiącek skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną zaskarżając wyrok jedynie wobec pozwanej kobiety. Rzecznik wniósł o zakresowe uchylenie tego wyroku i oddalenie powództwa wobec kobiety lub zwrot sprawy sądowi rejonowemu.
W skardze RPO zarzucił wyrokowi naruszenie konstytucyjnych zasad, w tym zasady zaufania do państwa oraz zasady bezpieczeństwa prawnego. Rzecznik zwrócił przy tym uwagę, że sąd nakazał kobiecie solidarną zapłatę należności, mimo iż była osobą małoletnią i - jak napisał Rzecznik - nie mogła ponosić odpowiedzialności za zamieszkiwanie wraz z matką i innymi pozwanymi w tym lokalu. Według rzecznika prowadzi to także do naruszenia praw majątkowych pozwanej.
RPO zarzucił także wyrokowi sprzeczność ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego poprzez bezpodstawne i błędne ustalenie, że kobieta w spornym okresie była osobą pełnoletnią, a przez to odpowiedzialną solidarnie za zapłatę w tym okresie należności.
Rzecznik zwrócił też uwagę, że zgodnie z wyrokiem SN z listopada 2002 r. "przyznanie w wyroku orzekającym eksmisję prawa do lokalu socjalnego nie oznacza zwolnienia osoby eksmitowanej z obowiązku uiszczania odszkodowania za zajmowanie lokalu bez opłat do czasu uzyskania lokalu socjalnego". "Po zapłacie odszkodowania właścicielowi przez gminę, uzyskuje ona roszczenie wobec osób uprawnionych do lokalu socjalnego, a nie płacących za lokal zajmowany" - przypomniał RPO.(PAP)
autor: Mateusz Mikowski