Zatwierdzenie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy od dłuższego czasu jest tematem przewodnim w przestrzeni publicystycznej i prawnej. By do tego jednak doszło, spełnione muszą zostać trzy silnie forsowane przez instytucje unijne warunki dotyczące reformy Sądu Najwyższego.

Sprowadzają się one do:

■ likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego,

■ reformy systemu dyscyplinarnego sędziów,

■ przywrócenia do orzekania sędziów odsuniętych od czynności służbowych za treść wydanego rozstrzygnięcia.

Mateusz Rosłon, asystent sędziego Sądu Najwyższego
Naprzeciw tym postulatom wyszedł Prezydent RP, który korzystając ze swych ustawodawczych zdolności, złożył do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. Ustawę w nieco skorygowanym kształcie w minionym tygodniu przyjął Sejm, a dziś zajmie się nią Senat.

Warunek 1: likwidacja ID SN

Głównym założeniem prezydenckiej inicjatywy jest likwidacja ID SN. W jej miejsce miałaby powstać Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która administracyjnie (inaczej niż poprzedniczka) nie stanowiłaby wyłomu względem innych izb Sądu Najwyższego. Nie może zatem budzić wątpliwości, że prezydencka ustawa realizuje pierwszy z warunków stawianych przez Komisję Europejską.
Nieuzasadnione pozostają wyrażane w politycznym i publicystycznym dyskursie argumenty, jakoby wskutek nowelizacji dochodziło jedynie do zmiany szyldu z Izby Dyscyplinarnej na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Potrzeba bowiem dużo złej woli, by nie dostrzec istotnych różnic w konstytuowaniu obu izb. Wiodące znaczenie w tej materii ma zlikwidowanie szerokiej autonomii organizacyjnej, kadrowej i finansowej izby dotychczas specjalizującej się w postępowaniach dyscyplinarnych. To zaś dezaktualizuje możliwość formułowania kluczowego argumentu o „sądzie specjalnym”, który był kierowany wobec Izby Dyscyplinarnej. Nowa izba oraz jej organy będą bowiem funkcjonować w spójnej z innymi izbami strukturze Sądu Najwyższego.
Kolejnym powodem czyniącym niezasadnym argument o „pudrowaniu trupa” jest sposób wyłaniania sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej. O ile bowiem przy tworzeniu Izby Dyscyplinarnej uznano, że predystynowani do niej mogą być jedynie sędziowie „nowi”, o tyle do Izby Odpowiedzialności Zawodowej przynależeć mają sędziowie obecni już w strukturze Sądu Najwyższego jako całości.
W procedurze wyboru sędziów do nowej izby istotnym walorem jest element losowości. Wyłonienie 33 sędziów następuje bowiem w drodze losowania spośród wszystkich sędziów SN (z wyłączeniem enumeratywnie wymienionych w nowelizacji sędziów piastujących określone funkcje). Element losowości ma kluczowe znaczenie przed wskazaniem przez prezydenta ostatecznej jedenastki sędziów. Brak analogii z Izbą Dyscyplinarną jest tu oczywisty.

Warunek 2: zmiana sytemu dyscyplinarnego sędziów

W sprawie kolejnego warunku również nie ma wątpliwości, iż prezydencka nowela sprostała stawianym przez Komisję Europejską wymaganiom. Wprowadzono w niej bowiem istotne instrumenty reformujące postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów. Wprawdzie katalog przewinień dyscyplinarnych nie tylko został utrzymany, ale też dodatkowo zwiększony o przesłankę odmowy wymiaru sprawiedliwości, niemniej wprowadzono kluczowe z perspektywy sędziowskiej niezawisłości kontratypy ustawowe.
W myśl noweli nie stanowią przewinienia dyscyplinarnego m.in. okoliczność, że orzeczenie sądowe wydane z udziałem danego sędziego jest obarczone błędem dotyczącym wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa Unii Europejskiej, lub dotyczącym ustalenia stanu faktycznego lub oceny dowodów, czy wystąpienie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z wnioskiem o rozpatrzenie pytania prejudycjalnego.
Powyższe kontratypy w istocie wykluczają możliwość przypisania sędziom przewinienia dyscyplinarnego w związku z treścią orzeczenia i wystąpieniem z pytaniem prejudycjalnym. Niewątpliwie są to zmiany środowiskowo pożądane w ostatnich latach tętniącego sporu.

Warunek 3: przywrócenie odsuniętych sędziów

Największe kontrowersje budzi to, czy wprowadzany projekt ustawy nowelizującej realizuje trzeci z postulatów Komisji Europejskiej, tj. przywrócenie do pracy sędziów odsuniętych od orzekania za treść wydanego rozstrzygnięcia. W kontekście tym w art. 9 ustawy nowelizującej wskazano, że w należących do właściwości ID SN przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy sprawach dyscyplinarnych Izba Odpowiedzialności Zawodowej, z urzędu, na pierwszym posiedzeniu w sprawie, rozpatruje orzeczone przez Izbę Dyscyplinarną zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego, przeciwko któremu wszczęto postępowanie dyscyplinarne albo wobec którego została wydana uchwała zezwalająca na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i obniżenie wynagrodzenia lub uposażenia na czas trwania zawieszenia go w czynnościach służbowych albo postępowania dyscyplinarnego.
Na tle tak zaproponowanego rozwiązania pojawił się spór, czy samo przydanie ponownej weryfikacji z urzędu zapadłych wobec zawieszonych w czynnościach służbowych sędziów spełnia ostatni z warunków stawianych przez Komisję Europejską. Kluczowym argumentem sceptyków jest możliwość wejścia w skład gremium Izby Odpowiedzialności Zawodowej sędziów orzekających wcześniej w Izbie Dyscyplinarnej. To zaś może powodować chęć podtrzymania zapadłych orzeczeń i utrzymania stanu zawieszenia w czynnościach służbowych sędziów.
W kontekście tym należy zwrócić uwagę na rozwiązanie systemowe wykluczające w istocie możliwość podtrzymania zawieszenia sędziego w czynnościach służbowych, które to nastąpiło w związku z treścią wydanego orzeczenia. Jak wyżej wspomniano, w związku z wejściem w życie ustawy nowelizującej zostanie wykluczona możliwość przypisania sędziemu przewinienia dyscyplinarnego m.in. za wydanie orzeczenia obarczonego błędem w zakresie wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa UE. Niewątpliwie zaś obecnie trwające zawieszenia sędziów w czynnościach służbowych dotyczą wydania orzeczenia, w którym podważono status innego sędziego.
Stroniąc od oceny tychże orzeczeń i przyjmując nawet skrajną perspektywę, orzeczenia te wydane zostały w drodze niewłaściwej interpretacji czy to prawa krajowego, czy unijnego. To zaś, jak wyżej wspomniano, w myśl ustawy nowelizującej wyklucza możliwość przypisania przewinienia dyscyplinarnego. Tymczasem z art. 128 prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2072 ze zm.) jednoznacznie wynika, że w sprawach nieuregulowanych stosuje się odpowiednio m.in. przepisy części ogólnej kodeksu karnego z uwzględnieniem odrębności wynikających z postępowania dyscyplinarnego.
Skoro tak, to swe zastosowanie znajdzie również art. 4 par. 1 k.k. Wynika z niego, że jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, należy jednakże stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Kontrolując z urzędu zasadność zawieszenia w czynnościach służbowych sędziego, sąd – na mocy wskazanego przepisu – będzie zobligowany do uwzględnienia zawartego w ustawie nowej kontratypu. Skoro zatem wykluczona zostaje możliwość przypisania sędziemu przewinienia dyscyplinarnego, to analogicznie wykluczona jest możliwość stosowania środka tymczasowego w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych. Pole uznaniowości sądu jawi się w tym zakresie jako znikome.©℗
Potrzeba dużo złej woli, by nie dostrzec istotnych różnic w konstytuowaniu obu izb. Argument o „pudrowaniu trupa” jest niezasadny, choćby ze względu na sposób wyłaniania sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej