- Te pieniądze są w budżecie zarezerwowane, ale często z przyczyn czysto administracyjnych adwokaci muszą na nie czekać. A podkreślam, że chodzi o zapłatę za wykonaną już pracę - mówi Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
- Te pieniądze są w budżecie zarezerwowane, ale często z przyczyn czysto administracyjnych adwokaci muszą na nie czekać. A podkreślam, że chodzi o zapłatę za wykonaną już pracę - mówi Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Na początku lutego wystosował pan apele zarówno do sądów apelacyjnych, jak i do dwóch dużych stowarzyszeń sędziowskich o terminowe wypłacanie adwokatom należności za sprawy z urzędu. Czy dostał pan już jakąś odpowiedź? Są widoczne zmiany w tym zakresie?
Odpowiedzi przyszły od prezesów sądów apelacyjnych. Z treści odpowiedzi wynika, że apel ten został przekazany sądom okręgowym i rejonowym. Przykładowo pani prezes Sądu Apelacyjnego w Szczecinie wyraziła pełne zrozumienie dla naszych postulatów. Prosiła też, żebyśmy sygnalizowali wszelkie nieprawidłowości w zakresie rozliczania kosztów nieodpłatnej pomocy prawnej. To już sfera postępowania wykonawczego, w którym adwokaci często czekają przez czas absolutnie nieuzasadniony na wypłatę należnych im środków. Natomiast z przykrością stwierdzam brak jakiejkolwiek reakcji ze strony zarówno Iustitii, jak i Themis (to stowarzyszenia sędziowskie - red.). Mam nadzieję, że wynika to wyłącznie z braku czasu na udzielenie odpowiedzi.
Skąd pomysł na taki bezpośredni apel do sądów? Wcześniej adwokatura próbowała zainteresować tą sprawą głównie Ministerstwo Sprawiedliwości oraz ustawodawcę.
W sprawie wynagrodzeń dla adwokatów za świadczenie pomocy prawnej z urzędu jestem i będę zdeterminowany. Trzeba robić wszystko, co jest w naszym zasięgu. Apel do sędziów to świadomy krok. Ale biorę pod uwagę także inne możliwości. Obowiązkiem samorządu jest bowiem zadbać o interes adwokatów, którzy powinni w terminie otrzymywać wynagrodzenie za świadczenie pomocy prawnej z urzędu.
I myśli pan, że przyniesie to pożądany efekt?
Tak, ufam, że sędziowie wiedzą, że bez adwokatów nie ma sprawnie działającego wymiaru sprawiedliwości. I powinni to bardzo mocno wziąć pod uwagę. A dobrze działający system świadczenia pomocy prawnej z urzędu jest przede wszystkim w interesie obywateli.
Czy nie jest tak, że terminowość wypłat nie zależy od sędziów, tylko od tego, czy w danym momencie sądy mają pieniądze, by takiej wypłaty dokonać?
Nie, w tym zakresie budżet państwa jest budżetem celowym, więc nie ma możliwości, by tych pieniędzy nie było. Są więc zarezerwowane, ale często z przyczyn czysto administracyjnych adwokaci muszą na nie czekać. A podkreślam, że chodzi o pieniądze za wykonaną już pracę.
Adwokatura prowadzi też obecnie ankietę dotyczącą oczekiwań w sprawie nieodpłatnej pomocy prawnej. Czy można już wysnuć z niej jakieś wnioski?
Jeszcze nie, bo ankieta trwa, odpowiedzi dalej spływają. Już teraz jednak widać bardzo duży odzew adwokatów, szczególnie tych zaangażowanych w świadczenie nieodpłatnej pomocy prawnej w ramach państwowego systemu, czyli w punktach NPP. Gdy skończymy zbieranie ankiet, na pewno sformułujemy nasze wnioski. Przedstawimy je panu ministrowi Marcinowi Romanowskiemu, który w resorcie odpowiada za punkty NPP.
Spotkał się też pan z prezesem Związku Banków Polskich w sprawie tajemnicy zawodowej. O co dokładnie chodziło?
Przede wszystkim o przepis wprowadzony w ramach Polskiego Ładu, który pozwala naczelnikowi Urzędu Skarbowego uzyskać dostęp do danych o rachunkach bankowych obywateli poza procedurą uchylenia tajemnicy bankowej, pozostającą pod kontrolą sądu okręgowego. Adwokatura zwraca uwagę, że to rozwiązanie nie powinno się ostać w systemie prawnym. Niedopuszczalne jest, by naczelnik US miał możliwość weryfikowania rachunku bankowego podatnika bez jakiejkolwiek kontroli sądu.
Komisja senacka zajęła się też petycją w sprawie kosztów nieodpłatnej pomocy prawnej, której jest pan autorem. Czy są realne szanse, że postulowane w niej zmiany zostaną wprowadzone?
Mam nadzieję, że tak, bo jest to też w interesie obywateli. Ustawodawca pokazałby, że w sposób odpowiedzialny i poważny traktuje świadczenie im pomocy prawnej. Tym bardziej że nasze postulaty nie prowadzą do wprowadzenia wyższych stawek za te usługi, ale do ustalenia jednolitych zasad rozliczania się przez państwo polskie z adwokatem czy radcą prawnym, który świadczy taką pomoc prawną, ale oczekuje na przyznanie mu za to należnego wynagrodzenia. Chodzi przede wszystkim o to, by pieniądze były wypłacane na bieżąco, by pełnomocnicy nie musieli miesiącami, a często także latami czekać na należne im wynagrodzenie. Chcemy także ujednolicić praktykę, w sprawach zarówno cywilnych, jak i karnych. Bo obecnie w ramach każdej apelacji, a często nawet okręgu, jest diametralnie różna. Dlatego to jest bardzo ważna petycja i cieszę się, że uzyskała wsparcie w Senacie. Liczę na to, że uzyska też wsparcie w Sejmie - bo to nie są przepisy kontrowersyjne, tylko porządkujące, które działają na rzecz sprawnego wymiaru sprawiedliwości. A komu jak komu, ale politykom powinno na tym zależeć.
W Senacie trwają też prace nad petycją dotyczącą przeszukań u adwokatów. Jakie są postulaty w tym zakresie?
Ta petycja dotyczy też zasad zawieszania adwokata w wykonywaniu zawodu. Jeśli zaś chodzi o kwestie przeszukania, to chcemy, by było ono zrównanie z przeszukaniem w instytucji państwowej lub samorządowej. Wiąże się ono bowiem z groźbą ujawnienia tajemnicy adwokackiej, a często także obrończej. To przecież tajemnica dotycząca obywateli - i ich ochrona jest w interesie społecznym. A informacje przekazywane przez obywateli pełnomocnikom nie ustępują pod względem wrażliwości i istotności informacjom niejawnym (państwowym lub samorządowym). W sensie konstytucyjnym są one chronione na równi, bo konstytucja zapewnia przecież ochronę prywatności. Nie ma więc żadnego powodu, by te informacje mniej chronić.
A co do zmian w zasadach zawieszania w wykonywaniu zawodu?
Adwokatura stoi na stanowisku, że takie uprawnienie powinno przysługiwać wyłącznie sądowi. Nie może prokurator jako potencjalny przeciwnik procesowy decydować o zawieszeniu adwokata, zwłaszcza bezterminowo. Jest to środek najdalej idący, bo rzutuje przede wszystkim na sytuację klientów. Powinien być więc stosowany z maksymalną ostrożnością i proporcjonalnością. A organem zapewniającym prawidłowość stosowania takiego środka jest niezależny sąd i niezawisły sędzia. Stąd nasz postulat, by stosowały go sądy na wniosek prokuratora, a nie sam prokurator, często w oparciu o dowolnie wybrane przesłanki, w sposób absolutnie nieuzasadniony.
W adwokaturze trwają natomiast prace nad zmianami dotyczącymi succes fee. W jakim kierunku mają one pójść?
Na niedawnym posiedzeniu plenarnym przedmiotem dyskusji było rozwiązanie najdalej idące, czyli umożliwiające umawianie się wyłącznie na succes fee. Nie zyskało ono aprobaty. Nie kończy to dyskusji wokół zmian w zasadach etyki. Zespół, który zajmuje się tymi zagadnieniami, przedstawił rekomendacje zmian w kilku obszarach zbioru zasad, ale są to zmiany porządkujące. Ma też do połowy kwietnia przygotować projekt zmiany w tych obszarach. Do połowy kwietnia br. zakreślony jest także termin na zgłaszanie uwag i propozycji zmian w zasadach etyki przez wszystkich członków NRA. Na kolejnym posiedzeniu omówimy te propozycje i poddamy pod konsultacje środowiskowe. Następnie pod obrady i do decyzji plenum NRA.
Rozważana jest też uchwała dotycząca korzystania przez adwokatów z mediów społecznościowych. Czego dokładnie ma dotyczyć?
Na razie problem został tylko zasygnalizowany przez zespół ds. zmian w kodeksie etyki w postaci materiału roboczego. Nie ma jeszcze formalnego projektu tej uchwały. Jednak życie skłania nas do zajęcia się tą kwestią. Intencją zespołu, który zasygnalizował ten problem, nie jest wprowadzanie regulacji, ale przypomnienie adwokatom o istniejących już zasadach korzystania z mediów społecznościowych. Czasem warto, byśmy wzajemnie przypomnieli sobie zasady, które nas jako adwokatów obowiązują. Lepiej zasygnalizować problem, niż potem zastanawiać się, dlaczego doszło do zachowań niepożądanych. Pamiętajmy, że adwokaci powinni w swoich wypowiedziach zachować pewną powściągliwość. Dotyczy to także aktywności w mediach społecznościowych, zwłaszcza zachowania akceptowalnego i oczekiwanego poziomu kultury wypowiedzi.©℗
Do połowy kwietnia uwagi i propozycje zmian w zasadach etyki mogą zgłaszać wszyscy członkowie NRA. Na kolejnym posiedzeniu omówimy je i poddamy pod konsultacje środowiskowe
Rozmawiał Szymon Cydzik
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama