Chodzi o gorzowską sędzię Olimpię Barańską-Małuszek, która w uzasadnieniu jednego ze swoich orzeczeń, argumentując, dlaczego nie mogła uwzględnić wyroku Trybunału Konstytucyjnego, powołała się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka kwestionujące legalność powołania do TK Mariusza Muszyńskiego.

Postępowanie przeciwko sędzi wszczął Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego. Jak czytamy w uzasadnieniu wydanego przez niego postanowienia, Barańska-Małuszek miała uchybić godności urzędu sędziego oraz podjąć działania „kwestionujące umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej”. Radzik twierdzi, że poświadczyła ona nieprawdę w treści sporządzonego uzasadnienia jednego z wydanych przez siebie wyroków. Chodzi o to, że – jak twierdzi Radzik – zarówno wyrok został wydany, jak i uzasadnienie do niego zostało sporządzone, jeszcze zanim swoje rozstrzygnięcie w sprawie tzw. sędziego dublera wydał ETPC.
Argumentacja sędzi dotycząca pominięcia orzeczenia TK wydanego w składzie, w którym uczestniczył Mariusz Muszyński, nie opierała się jednak wyłącznie na wskazanym przez zastępcę rzecznika orzeczeniu strasburskiego trybunału. Przemysław Radzik twierdzi również, że gorzowska sędzia znieważyła Mariusza Muszyńskiego, określając go mianem dublera.
Zastępca rzecznika uznał, że tym samym Olimpia Barańska-Małuszek nie tylko naruszyła art. 190 konstytucji w zakresie kwestionowania mocy powszechności obowiązywania i ostateczności wyroków TK, lecz także dopuściła się czynów z kodeksu karnego takich jak poświadczenie nieprawdy, a także przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Przemysławowi Radzikowi nie spodobało się także to, że Barańska-Małuszek odniosła się krytycznie do zmian na stanowiskach prezesa i wiceprezesa SR w Gorzowie Wlkp. Jego zdaniem w piśmie skierowanym do nowego kierownictwa swojego sądu „zawarła manifest polityczny dotyczący jej poglądów i ocen związanych z działalnością Ministra Sprawiedliwości – członka konstytucyjnego organu państwa – Rady Ministrów”.
Sędzia Radzik podjął działania po tym, jak odpis spornego wyroku został mu przesłany przez prokuratora regionalnego w Szczecinie celem rozważenia przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego. Do rzecznika dyscyplinarnego z żądaniem czynności wyjaśniających wobec sędzi Barańskiej-Małuszek zwrócił się również prezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.
W piątek rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab poinformował również o postawieniu zarzutów dyscyplinarnych Beacie Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis”. Są one zbieżne z zarzutami, które próbowała już postawić krakowskiej sędzi prokuratura. To się jednak nie udało, gdyż na uchylenie jej immunitetu nie wyraziła zgody Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Przemysław Radzik zarzuca więc Beacie Morawiec m.in. przyjęcie korzyści majątkowej od oskarżonego w postaci telefonu komórkowego w zamian za wydanie korzystnego dla tej osoby wyroku, a także przyjęcia wynagrodzenia za pracę na rzecz krakowskiego sądu apelacyjnego, której nie wykonała i nie miała wykonać.
Sama zainteresowana już wcześniej, gdy zarzuty chciała jej postawić prokuratura, w wywiadzie dla DGP zaznaczała, że są one niezasadne. „(…) nigdy od nikogo żadnego telefonu nie dostałam. Nikt nawet mi takiej propozycji nie śmiał składać. A nie cierpię ani na zanik pamięci, ani nie mam alzheimera” – mówiła.