Prawo daje uprawnienia każdemu do tzw. ujęć obywatelskich, ale w ściśle określonych sytuacjach – mówi adwokat Marcin Klonowski. I dodaje, że działania łowców budzą liczne wątpliwości.
Łowcy pedofilów mają w mediach społecznościowych profile, gdzie wrzucają relacje z akcji, czyli obywatelskich ujęć. Pod każdą tysiące popierających komentarzy. Sami łowcy opierają się na art. 243 k.p.k. Czy słusznie?
Przepis mówi, że każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Daje więc uprawnienia każdemu, ale w ściśle określonych sytuacjach. Gdyby doszło do ujęcia bez dochowania przesłanek, to osoba podejmująca takie działania musi liczyć się z zarzutem bezprawnego pozbawienia wolności (art. 189 k.k.).
Pozostało
93%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama