Pracownicy sądownictwa i prokuratury protestują przeciwko planowanemu przez rząd zamrożeniu płac w budżetówce. Solidarność zapowiada na czwartek akcję protestacyjną w tej sprawie przed Kancelarią Premiera.

Rząd – w przyjętym w czerwcu projekcie – wskazał, że w 2022 r. wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej nie będą waloryzowane automatycznie jednym wskaźnikiem (Rada Ministrów zaproponowała średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2022 r. w wysokości 100 proc. w ujęciu nominalnym). Oznacza to zamrożenie funduszu płac w budżetówce, co w konsekwencji skutkować może brakiem podwyżek w tym sektorze.

Zdecydowany sprzeciw wobec tych planów wyrażają m.in. związki pracowników sądownictwa i prokuratury. "Plan rządu jest taki, żeby kolejny rok z rzędu zamrozić nam płace. My kategorycznie się temu sprzeciwiamy, przeżywaliśmy to już w ubiegłych latach i to nie jest właściwa droga" - powiedziała PAP szefowa "Solidarności" pracowników sądownictwa Edyta Odyjas.

Jak dodała, bez podwyżek wynagrodzenia część doświadczonych pracowników wymiaru sprawiedliwości zbliży się do płacy minimalnej. Zaznaczyła przy tym, że niskie wynagrodzenia spowodują kolejne odejścia zatrudnionych w tym sektorze. "Dużym zagrożeniem jest w związku z tym to, że sądownictwo będzie znowu borykało się z poważnymi problemami kadrowymi" - wskazała.

Odyjas zapowiedziała, że w czwartek pod Kancelaria Premiera pracownicy wymiaru sprawiedliwości będą protestować przeciwko planom rządu. "Spodziewamy się też wsparcia innych branż. Będą z nami przedstawiciele: strażaków, służby więziennej, policjantów, ZUS-u, urzędników urzędów skarbowych, pocztowców, muzealników" - powiedziała Odyjas. Dodała, że pod KPRM-em stanie też dwumetrowa bryła lodu w kształcie Temidy.

Protestujący zamierzają też złożyć postulaty, w których wyrażą sprzeciw wobec planów zamrożenia ich płac. W przypadku braku realizacji postulatów Odyjas nie wykluczyła organizacji większych akcji protestacyjnych na jesieni. "Wtedy nie będzie to tylko przemarsz, ale z innymi branżami będziemy paraliżować poszczególne instytucje" - dodała.

W lipcu wiceszef MF Piotr Patkowski podczas prezydium Rady Dialogu Społecznego zapewniał, że zamrożenie kwoty bazowej nie oznacza braku możliwości podwyżek. "Dostrzegamy problem niskich wynagrodzeń w poszczególnych grupach zawodowych, dzisiaj wspomniano pracowników sądów i prokuratur. Nie wykluczamy indywidualnie kierowanych strumieni pieniędzy na podwyżki dla pracowników takich grup. Docelowo chcemy ten problem rozwiązać dzięki reformie wynagrodzeń w administracji publicznej" – powiedział Patkowski.