Przepisy o e-doręczeniach poprzez Portal Informacyjny funkcjonują raptem kilka dni, a już wywołały sporo kontrowersji. Krytyczne stanowisko wobec sposobu przyjęcia i wdrożenia tych rozwiązań zajęła ostatnio Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie.
Portal Informacyjny od początku jego wdrożenia budził poważne obawy pełnomocników. W dniu 5 lipca 2021 r. Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie podjęła jednogłośnie krytyczne stanowisko wobec nowych rozwiązań.
Przypomnijmy: e-doręczenia poprzez Portal Informacyjny weszły w życie 3 lipca 2021 r. na podstawie przepisu art. 15 zzs9 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U.2020.1842).
Już w toku prac legislacyjnych składano wiele zastrzeżeń do projektowanych przepisów w zakresie doręczeń pism profesjonalnym pełnomocnikom poprzez portal informacyjny. M.in. Naczelna Rada Adwokacka w swojej opinii wskazywała, m.in. że „przepis godzi w prawo do sprawiedliwego procesu stron postępowania, które korzystają z usług profesjonalnych pełnomocników i nie znajduje żadnego uzasadnienia, nawet w realiach pandemii COVID-19”.
Jak sytuacja wygląda po wejściu przepisów w życie? Raptem po kilku dniach ich obowiązywania krytyczne stanowisko przyjęła Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie. Co się w nim znalazło?
Obowiązkowe konto
Jak wskazała ORA nowelizacja ta wprowadziła dla zawodowych pełnomocników obligatoryjne doręczenia sądowe w sprawach cywilnych przez Portal Informacyjny w sytuacji gdy:
1) nie ma obowiązku rejestracji w takim portalu dla profesjonalnych pełnomocników,
2) faktycznie aż 30 tys. profesjonalnych pełnomocników nie posiada konta na portalu.
Ustawa przewiduje bardzo krótkie vacatio legis, tj. 14 dni, a zmiany zostały wprowadzone z dnia na dzień, bez możliwości odpowiedniego przygotowania się przez zawodowych pełnomocników do ich wprowadzenia, bez rzeczywistych konsultacji ze środowiskiem prawniczym i bez stworzenia szansy na odpowiedzialne przeprowadzenie niezbędnych zmian organizacyjnych w pracy kancelarii.
Zdaniem adwokatów sytuacja ta wymusza posiadanie przez nich kont w Portalu Informacyjnym w każdej apelacji, mimo że wymóg ten nie wynika z żadnego przepisu ustawy czy rozporządzenia.
Ma to istotne znaczenie w kontekście starszych adwokatów, którzy mają prawo nie być dobrze obeznani w nowych technologiach. Ponadto ustawodawca nie przewidział żadnej alternatywy dla doręczeń elektronicznych w sytuacji, gdy doręczenia takiego nie można wykonać.
Niebezpieczny skutek
Wątpliwości ORA budzi również kwestia uregulowania skutku doręczenia pisma sądowego w postępowaniu cywilnym, który to następuje w ciągu 14 dni bez względu na to, czy profesjonalny pełnomocnik miał czy też nie miał możliwości zapoznania się z umieszczonym w portalu pismem. Jest to o tyle istotne, że posiadanie konta w Portalu Informacyjnym nie jest obligatoryjne dla pełnomocników. Uzyskanie takiego dostępu wymaga zaś złożenia uzasadnionego wniosku, który musi zostać rozpoznany. Przy czym zasady składania takich wniosków, ani też tryb ich rozpoznawania (przez sąd, czy też przez sekretariat sądowy, bo tego również nie wiadomo) nie są uregulowane przez prawo. Zdaniem ORA może prowadzić to do nakładania na pełnomocników obowiązku, który jest niemożliwy do spełnienia lub przewidywać skutek doręczenia w sytuacji, gdy adwokat nie miał rzeczywistego dostępu do sprawy w Portalu Informacyjnym, ponieważ udzielono mu go z opóźnieniem.
Zubożenie adwokatury
Dalej w stanowisku wskazano, że konsekwencją wprowadzenia przepisów jest faktyczne ograniczenie prawa profesjonalnych pełnomocników do nieprzerwanego urlopu czy choroby. Ustawa nakłada na nich obowiązki właściwe stosunkowi pracy zapominając, że adwokaci mają ustawowo zagwarantowaną niezależność i nie mogą pozostawać w stosunku pracy. Adwokaci nie mają prawa do płatnego urlopu, nie mają prawa do odpłatnej przerwy w świadczeniu pracy w związku z chorobą. Muszą prowadzić działalność gospodarczą i płacić ZUS w wysokości ponad 1400 zł miesięcznie niezależnie od tego czy zarobią na ten wydatek, czy nie. Ustawa prowadzi w ten sposób do dalszego zubożenia adwokatury, pogorszy dostęp do wymiaru sprawiedliwości, pogłębi nieufność społeczną do sądów i ich przedstawicieli.
(Nie)omylny system
ORA zauważyło również, że ani ustawa, ani regulaminy Portali Informacyjnych nie przewidują żadnej procedury reklamacji w przypadku, gdy rzeczywista data odbioru pisma jest inna niż podana w systemie. Ich zdaniem nowelizacja zakłada niemalże nieomylność systemu, co pozostaje w całkowitej sprzeczności z dotychczasową praktyką funkcjonowania portali wykazujących wielokrotnie liczne błędy, a to wynikające z pomyłek osób wprowadzających dane czy z błędów systemu.
OPINIA
Adwokat Paweł Janas
Narzucenie pełnomocnikom obowiązku doręczenia korespondencji przez portal, który pierwotnie miał służyć do przekazywania informacji pełnomocnikom i uczestnikom postępowań sądowych, rodzi szereg problemów. Problemy techniczne, które są dotychczas spotykane w korzystaniu z portalu informacyjnego, to m.in.: znikające pełnomocnikom sprawy z portalu; odmowa dostępu do sprawy ze względu na brak uzupełnienia danych pełnomocnika przez wydział; dodanie pustego dokumentu do sprawy; dodanie cudzych spraw. Z treści przepisów wynika, że pełnomocnik wnoszący pozew czy wniosek powinien w zasadzie od dnia wniesienia takiego pisma dowiadywać się nieustannie o tym, czy sprawie została już nadana sygnatura, aby móc złożyć wniosek o dostęp do sprawy. Dodatkowo sygnatury spraw zmieniają się w trakcie postępowania, ponieważ może nastąpić zmiana trybu postępowania, zmiana wydziału, itd., co powoduje, że pełnomocnicy powinni cały czas weryfikować kwestię potencjalnej zmiany sygnatury, aby dodać ponownie sprawę do portalu, jeżeli sąd nie zrobi tego z urzędu. Wydawać by się mogło, że sądy powinny automatycznie dodawać pełnomocnikom sprawy do portalu, jednak często tak się nie dzieje. Angażowanie kancelarii w czynności o charakterze technicznym jest stratą czasu. Co istotne, pojawiają się znaczące wątpliwości interpretacyjne co do samej treści przepisów. Problemem jest m.in. określenie daty umieszczenia dokumentu w portalu, co nie jest sprecyzowane w przepisach. Przykładowo – pełnomocnik nie ze swojej winy uzyska dostęp do sprawy z opóźnieniem, już po upływie terminu do odebrania dokumentu w portalu, co spowoduje uznanie korespondencji za doręczoną, mimo że pełnomocnik nie miał faktycznej możliwości zapoznania się z nią w odpowiednim czasie. Dodatkowo treść przepisów nie wskazuje jasno, które pisma należy doręczać przez portal, a które w sposób dotychczasowy. Pojawiają się sygnały, że część sędziów całkowicie, z góry, rezygnuje z doręczania spraw przez portal spodziewając się problemów związanych z nowowprowadzonymi regulacjami. Wszystko sprowadza się do tego, że pełnomocnicy muszą przewidywać, które pismo jest doręczane przez portal, a które otrzymają również pocztą; który sędzia doręcza przez portal, a który nie. Wprowadzenie zmian bez przeprowadzenia odpowiednich testów i bez wprowadzenia w pełni funkcjonalnego portalu informacyjnego powoduje, że w ostatecznym rozrachunku ucierpią uczestnicy postępowań sądowych. Wątpliwości dotyczące doręczania pism sądowych przez portal informacyjny piętrzą się, a odpowiedzi na nie brak.