Nie ma potrzeby badania, czy uchwała trzech połączonych izb Sądu Najwyższego wywołuje skutki prawne, skoro wcześniej za niezgodną z konstytucją uznał ją trybunał.

Dlaczego Trybunał Konstytucyjny uznał uchwałę trzech połączonych izb SN za niezgodną z ustawą zasadniczą
Do takich wniosków doszła wczoraj Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Tym samym nie zdecydowała się na skorzystanie z uprawnień, w jakie wyposażyli ją rządzący, uchwalając tzw. ustawę kagańcową (Dz.U. z 2020 r. poz. 190). Chodzi o przepisy, zgodnie z którymi IKNiSP SN rozpoznając zagadnienie prawne dotyczące niezawisłości sędziego lub niezależności sądu, nie jest związana uchwałą innego składu SN, choćby ta miała moc zasady prawnej.
Nietrafione pytanie
Izba miała wczoraj odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy w związku z nowym brzmieniem art. 29 ustawy o SN (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 154 ze zm.) uchwała trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia ub. r. (sygn. akt BSA I 4110 1/20) wywołuje skutki prawne i wiąże składy orzekające SN.
Chodzi oczywiście o uchwałę, która zawiera tzw. test niezależności. Ma on pomóc sądom w ocenie, czy sędzia powołany z rekomendacji obecnej kontestowanej Krajowej Rady Sądownictwa daje gwarancję niezawisłości i bezstronności. Inaczej mówiąc, sądy miały sprawdzać, czy o jego powołaniu na urząd sędziego zadecydowały kwestie merytoryczne, czy też może raczej polityczne.
Z kolei zmiana art. 29 ustawy o SN została wprowadzona tzw. ustawą kagańcową i polegała na ustanowieniu zakazu badania przez SN umocowania sądów i trybunałów oraz zakazu ustalania lub dokonywania przez SN, a także każdy inny organ władzy, oceny sędziowskich powołań. Zmiany weszły w życie już po wydaniu uchwały przez trzy połączone izby SN.
Izba uznała jednak, że nie ma potrzeby zastanawiać się nad przedstawionym jej zagadnieniem prawnym i umorzyła postępowanie w tym zakresie. Powołała się przy tym na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, w tym przede wszystkim na wyrok z kwietnia 2020 r. (sygn. akt U 2/20). Orzeczeniem tym TK uznał bowiem będącą w SN kością niezgody uchwałę za niezgodną z konstytucją.
Jak mówił wczoraj zasiadający w IKNiSP Paweł Księżak, jeden z dwóch sprawozdawców, tłumacząc ustne motywy postanowienia o umorzeniu, orzeczenia TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne, co oznacza, że wyrokiem z kwietnia 2020 r. związany jest także SN.
– Tym samym pierwsze z przedstawionych zagadnień prawnych stało się bezprzedmiotowe – skwitował sędzia Księżak.
Krytyka rozstrzygnięcia
Warto w tym miejscu jednak zauważyć, że orzeczenie TK, na które powołała się izba, spotkało się z ostrą krytyką i to nawet ze strony sędziów trybunału. Złożono do niego bowiem aż trzy zdania odrębne. Sędziowie Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski oraz Jarosław Wyrembak uznali, że sprawa powinna być umorzona z braku kognicji TK. Ich zdaniem trybunał przypisał sobie uprawnienie organu wyższej instancji, czym naruszył niezależność sądów do orzekania.
– Powołanie się na TK i niepodjęcie uchwały pokazuje, że osoby zasiadające w IKNiSP nie chcą brać na siebie dodatkowej odpowiedzialności za dalsze niszczenie państwa prawa – komentuje Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Trzeba pamiętać, że po wydaniu przez trzy izby SN uchwały rządzący szybko znowelizowali ustawę o SN i uchwalając ustawę kagańcową, wprowadzili przepisy, zgodnie z którym IKNiSP rozpoznając zagadnienie prawne dotyczące niezawisłości sędziego lub niezależności sądu, nie jest związana uchwałą innego składu SN, choćby ta miała moc zasady prawnej. Co więcej, wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym uchwała IKNiSP rozstrzygająca tego typu zagadnienie automatycznie zyskuje moc zasady prawnej i ma wiązać wszystkie izby SN, a aby od niej odstąpić musiałby się zebrać pełny skład SN, a uchwała musiałby zostać podjęta przy obecności co najmniej 2/3 liczby sędziów każdej z izb.
– Widać, że IKNiSP nie sprostała oczekiwaniom politycznym, ewidentnie bowiem zabrakło tej kropki nad „i” w postaci uchwały stwierdzającej, że rozstrzygnięcie trzech połączonych izb SN nie obowiązuje – komentuje sędzia Markiewicz. Jak dodaje ma nadzieję, że to asekuranctwo ze strony izby ośmieli tzw. starych sędziów i będą oni w pełni respektować styczniową uchwałę, czyli nie będą orzekać wspólnie z neosędziami.

orzecznictwo

Postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2021 r., sygn. akt I NZP 1/21.