Sprostowanie treści wyroku nie może prowadzić do jego merytorycznej zmiany, niezgodnej z intencją wynikającą z całokształtu okoliczności sprawy - przypomniał Sąd Najwyższy w czwartkowym komunikacie o uwzględnieniu dwóch skarg nadzwyczajnych.
Jak dodał SN, uzasadniając uwzględnienie obu skarg, sprostowanie orzeczenia "w szczególności nie może prowadzić do zasądzenia innego świadczenia niż to, które zostało określone spójnie w uzasadnieniu orzeczenia", nie może też prowadzić do "uzupełnienia rozstrzygnięcia o zasądzenie odsetek".
Obie rozpatrzone w środę przez SN skargi nadzwyczajne - jedna złożona przez Rzecznika Praw Obywatelskich, a druga przez Prokuratora Generalnego - wiązały się z rozumieniem zapisu Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym "sąd może z urzędu sprostować w wyroku niedokładności, błędy pisarskie albo rachunkowe lub inne oczywiste omyłki".
Pierwsza ze spraw - wniesiona przez RPO - dotyczyła zapadłego w 2018 r. rozstrzygnięcia sądu, w którym wprawdzie podtrzymano nakaz zapłaty należnych powodowi 14 tys. zł, ale sąd nie orzekł o należnych mu odsetkach. Powód wówczas wnosił w apelacji o powiększenie należnej mu kwoty o odsetki ustawowe za opóźnienie. "Sąd II instancji oddalił jednak apelację, mimo że roszczenie powoda o odsetki uznał za należne. W pisemnym uzasadnieniu stwierdził natomiast, że był to po prostu błąd sądu I instancji i trzeba go sprostować, a nie zajmować się sprawą od nowa" - informował RPO w sierpniu ub.r.
Mężczyzna, którego dotyczyła sprawa - zgodnie z sugestią z uzasadnienia wyroku - wystąpił do sądu I instancji, by w ramach sprostowania do orzeczenia dodać słowa: "wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 30 marca 2016 r. do dnia zapłaty". Sąd rejonowy uwzględnił ten wniosek, ale druga strona zaskarżyła to postanowienie wskazując, że pominięcie odsetek ustawowych w wyroku to nie jest "oczywista omyłka pisarska". Sąd II instancji podzielił tę argumentację i oddalił wniosek o sprostowanie wyroku.
"Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu i przekazał temu sądowi sprawę do ponownego rozpoznania. SN podkreślił, że wprowadzenie powoda w błąd co do możliwości sprostowania wyroku sądu rejonowego nie było zgodne z zasadą zaufania obywatela do państwa, a oddalenie jego apelacji doprowadziło o utraty konstytucyjnie chronionego roszczenia majątkowego oraz do naruszenia przepisów postępowania" - wskazano w komunikacie SN.
Z kolei skarga nadzwyczajna PG dotyczyła orzeczenia Sądu Okręgowego w Białymstoku z 2016 r. w sprawie podziału małżeńskiego majątku. "Orzeczenie oraz jego uzasadnienie było trzykrotnie zmieniane w trybie sprostowania. Postanowienia te zostały zaskarżone skargą nadzwyczajną. SN uznał, że postanowienie o sprostowaniu, które zmienia merytorycznie prawomocne orzeczenie niezgodnie z intencją sądu, może być przedmiotem skargi nadzwyczajnej" - zaznaczono w czwartkowym komunikacie SN.
"Sprostowanie sentencji oraz uzasadnienia prawomocnego postanowienia sądu w Białymstoku w zakresie kwoty pieniężnej przyznanej wnioskodawczyni tytułem dopłaty, pomimo iż nie stanowiło to niedokładności, błędu pisarskiego albo rachunkowego lub innej oczywistej omyłki (...) skutkowało merytoryczną zmianą prawomocnego orzeczenia sądu II instancji co do istoty sprawy. Takie działanie stanowiło również naruszenie prawa do rzetelnego procesu sądowego" - wskazał SN.
Jak ocenił SN, białostocki sąd wielokrotnie prostując z urzędu swoje orzeczenie "wydawał orzeczenia merytoryczne z urzędu bez udziału stron, pozbawiając je możności obrony ich praw". "W konsekwencji SN uchylił zaskarżone postanowienia w przedmiocie sprostowania. Podkreślił, że nawet jeżeli w pierwotnym prawomocnym orzeczeniu tkwi błąd wynikający z nieprawidłowego zastosowania prawa materialnego, SO nie mógł tego błędu z urzędu skorygować w trybie sprostowania" - napisano w komunikacie.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Skargi takie mogą obecnie dotyczyć prawomocnych wyroków zapadłych nawet w końcu lat 90. Na końcowym etapie procesu legislacyjnego jest nowelizacja ustawy o SN mająca wydłużyć możliwość składania tych skarg od takich dawnych orzeczeń. W Sądzie Najwyższym rozpoznawaniem skarg nadzwyczajnych zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dotychczas do SN skierowano ponad 300 skarg nadzwyczajnych.