Czy in-vitro może być przeszkodą w otrzymywaniu świadczeń? Na takie pytanie musiał odpowiedzieć Europejski Trybunał Praw Człowieka na kanwie sprawy Jurčić p. Chorwacji (skarga nr 54711/15).

Skarżąca była zatrudniona od 1993 r. do listopada 2009 r. 17 listopada 2009 r. przeszła zabieg pozaustrojowego zapłodnienia (IVF). Od 27 listopada zaczęła nową pracę – poza dotychczasowym miejscem zamieszkania. O zajściu w ciążę dowiedziała się w grudniu i przeszła na zwolnienie lekarskie w związku z komplikacjami zdrowotnymi.
Jurčić wystąpiła o zapłatę zasiłku za czas zwolnienia. Chorwacki odpowiednik ZUS odmówił, argumentując, że podjęcie pracy miało charakter fikcyjny. Dodatkowo wskazano, że z powodu IVF nie była fizycznie zdolna do podjęcia pracy w innym mieście. Skarżąca zwróciła się do sądów krajowych, kwestionując decyzje zakładu ubezpieczeń. Ponadto wskazała na dyskryminację ze względu na sposób zapłodnienia. Sądy krajowe nie uwzględniły zażalenia. Jurčić zwróciła się ze skargą również do rzecznika ds. równouprawnienia. Wskazał on, że rozstrzygnięcie władz i sądów prowadzi do błędnego przekonania, że żadna kobieta po IVF nie może być w praktyce zatrudniona.
W skardze do ETPC Jurčić podniosła naruszenie art. 14 konwencji (zakazu dyskryminacji) oraz art. 1 protokołu 1 do konwencji (prawa własności).
W wyroku z 4 lutego 2021 r. strasburscy sędziowie zauważyli, że decyzja o niewypłaceniu ubezpieczenia ze względu na fikcyjne zatrudnienie w trakcie ciąży mogła być wydana tylko w stosunku do kobiety. Tym samym stanowiła różne traktowanie obu płci. Jednocześnie ciąża nie mogła być uznana za nadużycie czy fikcję i nie stanowi powodu do odmiennego traktowania ze względu na płeć.
Władze mogą weryfikować fakty, na podstawie których doszło do zatrudnienia. Niemniej trybunał dopatrzył się, że tego typu kontrole ze strony chorwackiego urzędu ubezpieczeń społecznych niezwykle często dotykały kobiety w ciąży. Z rozumowania sądów krajowych wynikało, że skarżąca nie powinna szukać pracy do czasu, aż po zabiegu IVF ciąża nie zostałaby potwierdzona bądź wykluczona. Zdaniem ETPC to sprzeczne z zakazem dyskryminacji ze względu na płeć. Dodatkowo trybunał zauważył, że podjęcie pracy przez skarżącą nie mogło zostać uznane za oszukańcze, ponieważ skarżąca nie mogła wiedzieć, czy jest w ciąży czy nie. W momencie zatrudniania nie była ona również zobowiązana do informowania pracodawcy o zabiegu IVF. Władze krajowe nie zbadały nawet, czy podjęła ona w rzeczywistości pracę.
Strasburski trybunał uznał, że odmowa zatrudnienia lub przyznania świadczenia związanego z zatrudnieniem kobiecie ciężarnej ze względu na jej ciążę stanowi bezpośrednią dyskryminację ze względu na płeć.