Znany dziennikarz polityczny i publicysta Éric Zemmour został skazany za przestępstwo podżegania do dyskryminacji i nienawiści religijnej wobec francuskiej społeczności muzułmańskiej. Złożył skargę, którą rozpoznał Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Znany dziennikarz polityczny i publicysta Éric Zemmour przed rozpoczęciem własnej kariery politycznej w 2021 r. opublikował kilka książek na temat polityki. Został on skazany za przestępstwo podżegania do dyskryminacji i nienawiści religijnej wobec francuskiej społeczności muzułmańskiej za wypowiedzi wygłoszone w programie telewizyjnym „C à vous” emitowanym na żywo w kanale France 5 w 2016 r. Autor promował tam swoją książkę „Un quinquennat pour rien” (Zmarnowana kadencja), której wstęp został zatytułowany „Francja i wyzwanie islamu”.
Zemmour wygłosił na antenie zdania, na które stowarzyszenie Koalicja na rzecz Sprawiedliwego Pokoju na Bliskim Wschodzie zareagowało złożeniem zawiadomienia o przestępstwie z art. 24 ust. 7 ustawy z 29 lipca 1881 r. o wolności prasy, która przewiduje przestępstwo nawoływanie do dyskryminacji, nienawiści lub przemocy wobec osoby lub grupy ze względu na pochodzenia lub przynależności lub raku przynależności do określonej grupy etnicznej, narodu, rasy lub religii.
Sprawa dotyczyła pięciu wypowiedzi, m.in. negatywnej odpowiedzi na pytanie „Czy we Francji są muzułmanie, którzy żyją w pokoju, którzy nie traktują Koranu dosłownie i są w pełni zintegrowani”. „Ci, którzy prowadzą dżihad, są postrzegani przez wszystkich muzułmanów, niezależnie od tego, czy tak mówią, czy nie, jako dobrzy muzułmanie (…), są wojownikami, żołnierzami islamu”. „Od 30 lat doświadczamy inwazji, kolonizacji, która prowadzi do pożogi”. „W niezliczonych dzielnicach na obrzeżach francuskich miast, gdzie wiele młodych kobiet jest zawoalowanych – to też jest islam, to też jest dżihad, to też jest walka o islamizację terytorium, które w normalnych warunkach nie jest zislamizowane, jest ziemią niewiernych. To jest to samo, to jest okupacja terytorium” – mówił publicysta.
Zemmour został uznany za winnego i zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargą z art. 10 konwencji, tj. naruszenie wolności słowa.
W wyroku z 20 grudnia 2022 r. trybunał oddalił wstępny zarzut rządu na podstawie art. 17 konwencji (zakaz nadużywania praw), ale powołał się na ten przepis, interpretując art. 10 konwencji. Podobnie jak sądy krajowe, strasburscy sędziowie wskazali, że oświadczenia skarżącego zawierały uwłaczające i dyskryminujące stwierdzenia, które mogłyby zaostrzyć konflikt między Francuzami a społecznością muzułmańską jako całością. Uznał, że wypowiedzi te nie należały do kategorii korzystających ze wzmocnionej ochrony na mocy art. 10 konwencji, mimo że padały w ramach szeroko pojętej debaty publicznej i politycznej. ETPC stwierdził, że władze francuskie miały zatem szeroki margines oceny i mogły nałożyć ograniczenia na wypowiedzi skarżącego.
Trybunał podkreślił, że wypowiedzi zostały wygłoszone w telewizji na żywo, w porze największej oglądalności. Zauważył, że skarżący, który był dziennikarzem i publicystą, nie został zwolniony z „obowiązków i odpowiedzialności” dziennikarza. Sędziowie uznali, że jego wypowiedzi nie ograniczały się do krytyki islamu, lecz z uwagi na kontekst przemocy terrorystycznej, w której zostały wygłoszone, były dokonane z zamiarem dyskryminacji. Intencją autora było wezwanie widzów do odrzucenia i wykluczenia społeczności muzułmańskiej. Trybunał stwierdził, że podstawy, na których sądy krajowe skazały skarżącego i wymierzyły mu karę grzywny, której kwota nie była nadmierna, były wystarczające i istotne.
W konkluzji ETPC uznał, że ingerencja w prawo skarżącego do wolności słowa była konieczna w demokratycznym społeczeństwie dla ochrony praw innych osób, które były zagrożone. W sprawie nie doszło zatem do naruszenia art. 10 konwencji. ©℗