Wytrącenie z równowagi psychicznej, które z reguły towarzyszy przestępstwom zabójstwa, nie jest równoznaczne z działaniem w afekcie.
Tomek (tak go nazwijmy na potrzeby opisania tego wyroku, biorąc w tym celu pierwsze imię z brzegu), pięć lat temu poznał Alę (też naprawdę miała na imię inaczej). Przyjaźnili się, a po dwóch latach stali się parą. Oboje byli młodzi. Ala nie miała skończonych 18 lat. Początkowo byli zgodną parą lecz z czasem zaczęło dochodzić między nimi do konfliktów, a nawet do rozstań. Głównie przez zazdrość i zaborczość Tomka. Był też agresywny. Co najmniej raz w trakcie trwania związku, uderzył Alę w klatkę piersiową. Ale dziewczyna wybaczyła.
Serce z krwi na ścianie
Ala była zafascynowana chłopakiem. Chciała, by wspólnie zamieszkali u niego. Do tego momentu rodzice dziewczyny akceptowali ten związek, lecz nie wyrazili zgody na taki krok do momentu ukończenia przez córkę osiemnastego roku życia. Nasiliły się także problemy wychowawcze z Alą, opuściła się w nauce, okłamywała rodziców by spędzać czas w mieszkaniu Tomka. Miała miejsce także sytuacja, że z mieszkania Tomka zginęły pieniądze w kwocie około 2 tys. zł, a chłopak oskarżył o ich zabór Alę, która nie przyznawała się do kradzieży. Chłopak nawet podjął w tym celu próby przebadania ukochanej na wariografie, jednakże do badania nie doszło. Ostatecznie rodzice Ali zwrócili Tomkowi pieniądze. W pewnym momencie Ala zaczęła odsuwać się od Tomka. Naciskała, by chłopak częściej spotykał się ze znajomymi chcąc w ten sposób również mieć możliwość częstszego spotykania się z własnymi znajomymi. W końcu na początku 2013 r. dziewczyna postanowiła o rozstaniu. Tomek nie mógł pogodzić się jej decyzją. Spotkali się, choć Ala obawiała się chłopaka. Zdarzyło się, że podczas rozmowy Tomek pod wpływem emocji, silnie uderzył pięścią w mur raniąc sobie rękę. Równocześnie Ala zachowywała się dwuznacznie. Z jednej strony dawała Tomkowi do zrozumienia, że nie chce pozostawać z nim w związku, a z drugiej strony często czule odnosiła się do niego, przytulała. Pewnego dnia Tomek przeglądał stronę internetową Ali na Facebooku i dostrzegł tam jej zdjęcia ze znajomymi. Umówił się z nią na spotkanie, by wyjaśnić tę kwestię. Zaczęli się kłócić a następnie szarpać. Ala próbowała wyjść z mieszkania, ale Tomek jej na to nie pozwolił, przytrzymując ją na łóżku. W trakcie szarpaniny Tomek chwycił leżący na stole kabel USB, owinął go na szyi Ali i zaciskał. Dziewczyna broniła się, ale chłopak uderzył ją ręką w głowę, chcąc zmniejszyć jej opór, następnie dalej ją dusił. Po kilku minutach, gdy stwierdził, że dziewczyna nie oddycha, zwolnił uścisk. Krwią z nosa dziewczyny namalował na ścianie serce, a następnie podpisał kopertę dla siostry, gdzie włożył swoje oszczędności, by jej przekazać. Na ścianie mieszkania napisał „Kocham Cię”,, Dlaczego tyle razy mnie okłamywałaś”, „Jak można bawić się słabościami i uczuciami innej osoby przez tyle czasu”.
W tym czasie pił wiśniówkę i czynił przygotowania, by popełnić samobójstwo. Wcześniej zadzwonił do siostry i opowiedział jej o zabójstwie, prosząc o dyskrecję. Siostra poszła jednak na Policję, powiedziała o zabójstwie. Tomek wycofał się z popełnienia samobójstwa i ukrywał się przed Policją. W końcu został zatrzymany. Przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Mówił też, że w lesie chciał powiesić się na słupie wysokiego napięcia „ale byłem tak nawalony , że nie wiem jak to się stało, ale te kable się chyba zerwały” - zacytował jego słowa sąd w opisie stanu faktycznego.
Motyw: rozgoryczenie
Sąd nie miał wątpliwości, że Tomek w sposób bezpośredni zmierzał do pozbawienia życia dziewczyny. I wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności z art. 148 par. 1 kodeksu karnego. Zwrócił uwagę, że wcześniej chłopak nie planował zabicia Ali, a rozmowa z nią stanowiła bodziec do realizacji zamiaru zabójstwa. Nawet, gdy ciało dziewczyny weszło w fazę drgawek klonicznych, chłopak dalej dusił, uniemożliwiając Ali oddychanie. Takiego działania nie można uznać za przypadkowe, gdyż nie dawało dziewczynie żadnych szans na przeżycie. W popełnieniu zarzucanego czynu Tomek był więc wyraźnie zdeterminowany. I działając w taki sposób musiał przewidywać możliwość spowodowania śmierci. Sąd wskazał, że motywem działania oskarżonego był niewątpliwie stan rozgoryczenia i rozżalenia po rozstaniu z dziewczyną.
W świetle opinii psychiatry i psychologa, zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem nie była w żaden sposób wyłączona czy choćby ograniczona. Cechy osobowości oskarżonego wskazują, że posiada on ograniczoną zdolność konstruktywnego radzenia sobie z przeciwnościami losu. Takie cechy nie mogą jednak usprawiedliwiać działania chłopaka.
Szczególne znaczenie miała tu również ocena zachowania po popełnieniu przestępstwa. Tomek zauważając, że Ala już nie oddycha w pierwszej kolejności namalował na ścianie, krwią wypływającą z jej nosa, serce a długopisem inne napisy, mające świadczyć, że zabił z miłości. Za sprzeczne z taką wersją wydarzeń uznać należy racjonalne podejście oskarżonego, który kontaktuje się z siostrą, prosi ją o zachowanie dyskrecji, zabezpiecza swoje oszczędności sporządzając list do siostry. Późniejsze podjęcie próby samobójczej, świadczyć może zaś o tym, że podjął ją, obawiając się reakcji wymiaru sprawiedliwości, a jak sam przyznał siostrze „nie chciał spędzić reszty życia w więzieniu” a nie żal, skrucha , autokrytycyzm wobec czynu którego się dopuścił.
A może w afekcie
Sąd rozważał również czy zachodzą przesłanki przewidziane w art. 148 par. 4 k.k. Ale uznał, że nie. Aby bowiem w działaniu sprawcy można dopatrywać się znamion uprzywilejowanego typu zabójstwa niezbędnym jest nie tylko ustalenie wystąpienia afektu, ale także ustalenie zaistnienia okoliczności usprawiedliwiających tenże afekt. Do zastosowania tego przepisu niezbędne jest zatem ustalenie trzech podstawowych warunków: wystąpienia u sprawcy afektu fizjologicznego, a więc ograniczającego kontrolną w stosunku do uczuć rolę rozumu, wywołanie tego stanu czynnikami zewnętrznymi niezawinionymi przez sprawcę, wzburzenie to ma być usprawiedliwione okolicznościami. Błahe przyczyny sytuacji konfliktowej nie mogą być traktowane jako źródło powstania i narastania afektu i popełnienia jednej z najcięższych zbrodni. Wytrącenie z równowagi psychicznej, które z reguły towarzyszy przestępstwom zabójstwa, nie jest równoznaczne z działaniem określonym w tym przepisie.
Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z 8 kwietnia 2014 r., sygn. akt: IV K 171/13