Do odrzucenia spadku w imieniu małego dziecka nie potrzeba wiedzy prawniczej. Wystarczy dokładnie przeczytać treść postanowienia sądu oraz kierować się zasadami rozsądku i logicznego rozumowania - orzekł Sąd Okręgowy w Kielcach.
Prababcia zmarła w 2012 r. Jej spadkobiercy ustawowi odrzucili spadek po niej. Był wśród nich Jan Nowak (dane zmienione) ojciec małoletniej Anny. Mężczyzna mając wiedzę o znacznym zadłużeniu zmarłej, co było przyczyną odrzucania spadku przez wszystkich spadkobierców, i nie chcąc narażać córki na problemy, wystąpił do sądu o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zwykły zarząd majątkiem małoletniej córki, która to czynność miała polegać na odrzuceniu spadku w jej imieniu. Sąd zezwolił. Ojciec po uzyskaniu tego postanowienia wadliwie jednak zrozumiał, że orzeczenie to zamyka kwestię odrzucenia spadku przez jego córkę i nie złożył w jej imieniu stosowanego oświadczenia o odrzuceniu spadku. Obecnie jednak z uwagi na fakt kierowania przez banki wezwań do zapłaty do małoletniego syna brata mężczyzny, w obawie przed takim samym działaniem banków skierowanym także do jego córki, wystąpił z wnioskiem w tej sprawie, powołując się na błąd co do prawa. Przez to właśnie nie złożył oświadczenia o odrzuceniu spadku w terminie. Domagał się zatem zatwierdzenia przez sąd uchylenia się przez córkę od skutków prawnych nie złożenia w terminie oświadczenia o odrzuceniu spadku.
Społeczeństwo nie zna prawa
Sąd Rejonowy w Starachowicach zatwierdził uchylenie się przez córkę od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu przez nią spadku. Wskazał, że oświadczenie to sam ojciec złożył z zachowaniem sześciomiesięcznego terminu do odrzucenia spadku. Dołożył też należytej staranności, by spadek odrzuciła również jego córka, bowiem z zachowaniem terminu złożył stosowny wniosek do wydziału rodzinnego i uzyskał zezwolenie na dokonanie takiej czynności. Błąd ojca dotyczył sposobu odrzucenia spadku. Istniało bowiem u niego przeświadczenie o dopełnieniu obowiązku odrzucenia spadku w imieniu córki poprzez wydanie stosowanego postanowienia przez sąd. Błąd taki jest zdaniem sądu błędem co do prawa i należy go ocenić jako istotny. Gdyby bowiem błąd ten nie zaistniał, doszłoby do odrzucenia przez ojca w imieniu córki spadku. Rozstrzygając o tym, czy błąd był wynikiem niedołożenia należytej staranności, sąd miał na względzie przeciętny stan świadomości prawnej społeczeństwa.
I podkreślił, że rodzice dziewczynki nie mieli żadnego doświadczenia prawniczego. Na miarę swoich możliwości uczynili wszystko co w ich mocy, aby córka nie dziedziczyła długów. Jednak opisywany problem prawniczy i kwestia czytelnego zrozumienia konieczności odrzucenia spadku najpierw w imieniu własnym w sądzie cywilnym, następnie uzyskania zgody na odrzucenie spadku w imieniu małoletniej wyrażonej przez sąd rodzinny, a następnie dalsze złożenie już właściwego oświadczenia o odrzuceniu spadku w imieniu małoletniej, ponownie przed sądem cywilnym, wykraczało ponad przeciętną wiedzę osób, które nie interesują się prawem i nie mają z nim styczności. Apelację wywiedli uczestnicy: Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa oraz spółka z o.o.
Lekcja czytania ze zrozumieniem
Sąd okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie i wniosek oddalił. Wyjaśnił, że zgodnie z art. 1019 par. 1 kodeksu cywilnego, jeżeli oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku zostało złożone pod wpływem błędu lub groźby, stosuje się przepisy o wadach oświadczenia woli ze wskazanymi tam zmianami. Stosownie zaś do par. 2 tego przepisu spadkobierca, który pod wpływem błędu lub groźby nie złożył żadnego oświadczenia w terminie, może uchylić się od skutków prawnych niezachowania terminu. Są jednak warunki: milczenie spadkobiercy musiało być spowodowane błędem lub groźbą. Można jednak powoływać się tylko na błąd istotny, tj. uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie wstrzymałby się od odrzucenia spadku albo przyjęcia go z dobrodziejstwem inwentarza.
W piśmiennictwie i orzecznictwie uważa się, że błędem jest mylne wyobrażeniu o rzeczywistym stanie sprawy lub w ogóle brak takiego wyobrażenia (orzeczenie SN z 21 lutego 1973 r., sygn. akt III CRN 415/72). Przy czym błąd powinien charakteryzować się prawną doniosłością. A takim nie jest niedołożenie przez przedstawicieli ustawowych staranności przy dokonywaniu czynności polegającej na złożeniu w imieniu córki oświadczenia o odrzuceniu spadku (postanowienie SN z 30 czerwca 2005 r., sygn. akt IV CK 799/04). Tymczasem w okolicznościach tej sprawy, w zachowaniu rodziców dziewczynki bark jest dołożenia należytej staranności. Trudno zgodzić się z wywodami sądu rejonowego, że przedstawiciele ustawowi małoletniej nie mieli żadnego doświadczenia prawnego i w miarę swoich możliwości uczynili wszystko co w ich mocy, aby córka nie dziedziczyła długów. Pewne doświadczenie prawne w tym zakresie ojciec uzyskał niewątpliwie biorąc udział w sprawie, w toku której sam złożył oświadczenie o odrzuceniu spadku, a nadto w jego obecności oświadczenia takie składali również inni członkowie rodziny, też w imieniu małoletniego dziecka. Poza tak zdobytymi informacjami o formie składania tego oświadczenia i jego treści informacje w tym zakresie ojciec uzyskał także z pouczenia udzielonego przez sędziego. Niewątpliwie źródłem informacji, z którego korzystał czerpiąc wiedzę w tym zakresie był także internet, na co sam wskazywał w swoich wyjaśnieniach. Zatem rodzice dziewczynki mając świadomość w jakiej formie i treści należy złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku i jakie uprzednio podjąć działania aby czynność ta była skuteczna, podjęli odpowiednie działania, lecz nie doprowadzili ich do końca. Sąd ,,zezwolił wnioskodawcy na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu(…) polegającej na odrzuceniu w imieniu małoletniej córki spadku’’. To sformułowanie pozwala jednoznacznie odczytać kto i jakiej czynności ma dokonać. Sentencja postanowienia nie zawiera natomiast żadnego określenia, które chociażby mogło sugerować, że wydane przez sąd orzeczenie jest równoznaczne z dokonaniem czynności, na którą sąd ten zezwala. Wobec tego, nie trzeba legitymować się choćby minimalną świadomością prawną, aby zrozumieć, że owe postanowienie stanowi jedynie podstawę do dokonania spornej czynności w imieniu dziecka. Wystarczyło dokładnie przeczytać treść postanowienia oraz kierować się zasadami rozsądku i logicznego rozumowania - podkreślił sąd.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Kielcach z 30 czerwca 2015 r., sygn. akt II Ca 586/15