Nieformalne poprawki zgłoszone do prezydenckich projektów ustaw sądowych stanowią informację publiczną i powinny zostać ujawnione – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Wtorkowy wyrok to wynik skargi złożonej przez Fundację ePaństwo, która próbowała poznać kulisy politycznych pertraktacji między Kancelarią Prezydenta a parlamentarzystami PiS. W lipcu 2017 r. prezydent zawetował dwie ustawy: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Dwa miesiące później złożył zaś własne projekty zmian w ustawach. Początkowo obserwowano wyraźne ochłodzenie stosunków między otoczeniem prezydenta Andrzeja Dudy a przedstawicielami partii PiS. Kryzys został jednak zażegnany, a parlamentarzyści obozu władzy poparli projekty. Wcześniej jednak prowadzili konsultacje. Z prezydentem spotkał się prezes PiS Jarosław Kaczyński, a posłowie przesłali swoje poprawki. Tyle że zrobili to w sposób nieformalny, a nie w ramach toczącego się jawnie procesu legislacyjnego.
Fundacja ePaństwo wystąpiła do Kancelarii Prezydenta o udostępnienie przedłożonych jej poprawek PiS. Odmówiono jej, uznając, że dokument ten ma charakter nieoficjalny, niewiążący i dlatego nie stanowi informacji publicznej. Nie ma na nim nawet żadnych podpisów, a treść jest sformułowana roboczo, a więc nie ma podstaw do uznania tego dokumentu za urzędowy.
Decyzja ta została zaskarżona przez ePaństwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie uznał jednak jej argumentów. Jego zdaniem „robocze materiały, w tym notatki, zapiski, analizy i założenia, gromadzone i prowadzone w związku z pracami nad projektami ustaw, nie stanowiły wyrazu oficjalnego stanowiska Prezydenta RP, a służyły jedynie zgromadzeniu niezbędnych materiałów i uzgadnianiu poglądów i stanowisk. Nie miały więc waloru oficjalności, gdyż zostały wytworzone tylko na potrzeby wewnętrzne i nie przedstawiały stanowiska Prezydenta RP na zewnątrz”.
NSA doszedł jednak wczoraj do innych wniosków. Orzekł, że poprawki zgłoszone przez posłów PiS stanowią informację publiczną i powinny zostać udostępnione.
– To, co wydarzyło się między przedstawicielami PiS a prezydentem w toku prac nad ustawami o KRS i SN, to nic innego niż obejście regulaminu Sejmu. A więc świadome utajnienie procesu legislacyjnego. To rzecz niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawa – komentuje wczorajsze rozstrzygnięcie Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy ePaństwa.
– Cieszymy się, że NSA zauważył to zagrożenie w tej, ale również i w kolejnych podobnych sprawach. Kancelaria nie może twierdzić, że to były robocze spotkania, a dokumenty, które powstały, miały charakter wewnętrzny. Jeśli Kancelaria wykona wyrok sądu, będziemy mogli zobaczyć, na ile udział prezydenta w tworzeniu ustaw, które on sam zaproponował, by samodzielny, a na ile głowa państwa podlegała wpływom swojego obozu politycznego – dodaje.
orzecznictwo
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 28 stycznia 2020 r., sygn. akt I OSK 2345/18.