TK orzekać będzie w tej sprawie w składzie pięcioosobowym. Funkcję przewodniczącej pełnić będzie Krystyna Pawłowicz, zaś Bogdanowi Święczkowskiemu przypadła rola sprawozdawcy. Pozostali członkowie składu orzekającego to Stanisław Piotrowicz, Bartłomiej Sochański oraz Andrzej Zielonacki.

Argumenty Małgorzaty Manowskiej

I prezes SN zapytała TK o konstytucyjność art. 37 par. 1 ustawy o SN (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 622), który od 1 stycznia 2019 r. stanowi, że "Sędzia Sądu Najwyższego przechodzi w stan spoczynku z dniem ukończenia 65. roku życia." Prof. Małgorzata Manowska uważa, że jest on niekonstytucyjny, gdyż „w sposób arbitralny ustanawia wiek przejścia w stan spoczynku i, tym samym, bezwarunkowy obowiązek przejścia w stan spoczynku, bez jakiejkolwiek możliwości dalszego zajmowania stanowiska sędziego Sądu Najwyższego po osiągnięciu tego wieku".

Prof. Manowska w swoim wniosku przypomina, że przed 1 stycznia 2019 r. przepis regulujący zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku był dużo bardziej rozbudowany. Przewidywał on m.in., że sędzia SN może orzekać po osiągnięciu 65. roku życia, o ile uzyska na to zgodę prezydenta. Aby tak się stało, zainteresowany musiał złożyć w odpowiednim terminie oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska i przedstawić zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego. Po spełnieniu tych warunków sędzia SN mógł orzekać do ukończenia maksymalnie 70. roku życia.

Wejście w życie nowelizacji, która zmieniła brzmienie art. 37 par. 1 ustawy o SN, doprowadziło zatem do istotnego zróżnicowania charakteru instytucji przejścia w stan spoczynku, który zależy wyłącznie od daty objęcia stanowiska sędziego SN. Dla tych, którzy objęli stanowiska po dniu 1 stycznia 2019 r., wiek przejścia w stan spoczynku wynosi 65 lat, a z kolei ci, którzy przyszli do SN przed dniem 2 stycznia 2019 r., mogą orzekać nawet do ukończenia 70. roku życia. Prof. Manowska podkreśla przy tym, że ci pierwsi mają bezwzględny obowiązek przejścia w stan spoczynku, zaś w przypadku tych drugich jest to de facto uprawnienie, które zależy m.in. od woli zajmowania stanowiska i stanu zdrowia.

Stanowisko Sejmu

Niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu nie dopatrzyli się za to sejmowi legislatorzy.

- TK miał okazję wielokrotnie na przestrzeni ostatnich dwóch lat wypowiadać się na ten temat – zauważył na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji ustawodawczej Piotr Radziewicz, ekspert ds. legislacji w Biurze Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Sejmu. Jak podkreślił, sama ustawa zasadnicza pozostawia ustawodawcy szeroki margines swobody regulacyjnej w odniesieniu do wieku stanu spoczynku sędziego. Przypominał, że w przeszłości granica wieku przejścia w stan spoczynku była ustawiana różnie. Oscylowała między 65. a 70. rokiem życia.

- Różne były też podejścia do kategoryczności obowiązku przejścia w stan spoczynku. Po drugie, stan spoczynku - to także wynika dość jasno z orzecznictwa TK – nie może być traktowany jako osobisty przywilej sędziego, ale służy wzmocnieniu jego niezawisłości – mówił Radziewicz. I dodawał, że taka jest idea tej instytucji.

- Jest to jedna z konstytucyjnych gwarancji prawidłowego działania wymiaru sprawiedliwości i niezależności sędziów. Dlatego pozwalamy sobie odrzucić tezę wnioskodawcy, jakoby stan spoczynku był swego rodzaju uprawnieniem leżącym w gestii każdego sędziego, co z kolei wyklucza stanowisko wnioskodawcy, że niedopuszczalne konstytucyjnie z samego założenia jest kształtowanie prawa w ten sposób, aby stan spoczynku sędziowie uzyskiwali na podstawie ustawy z mocy prawa – podkreślał sejmowy legislator.

Radziewicz zauważył również, że sędziowie SN i sędziowie sądów powszechnych nie tworzą jednolitej grupy, co sugerowała w swoim wniosku prof. Manowska.

- Sędziowie SN tradycyjnie są traktowani odmiennie, wchodzą w skład organu o szczególnych kompetencjach. Powołanie do SN wymaga spełnienia dodatkowych przesłanek – mówił ekspert.

Podczas posiedzenia komisji odniesiono się również do wyodrębnienia przez ustawodawcę dwóch grup sędziów SN – tych powołanych przed stycznia 2019 r. i po tej dacie. Jak zauważał Radziewicz, podział ten oparty jest na mechanizmie klasycznej zasady prawa intertemporalnego, to jest zasady dalszego działania prawa dawnego wobec tych sędziów, którzy sprawowali urząd w dniu wejścia w życie ustawy zmieniającej, a więc nabywali już w tym momencie uprawnienia do stanu spoczynku na ówcześnie obowiązujących zasadach.

- Niezmienianie tych zasad wobec tej grupy sędziów ma podstawę w licznych normach konstytucyjnych, m.in. w zasadzie ochrony praw słusznie nabytych – wymieniał legislator. Z tych też powodów komisja sejmowa zajęła stanowisko, w którym wyraża pogląd o zgodności z konstytucją zakwestionowanych przez Małgorzatę Manowską przepisów.

Warto przypomnieć, że I prezes SN zwróciła się do TK również o to, aby ten udzielił zabezpieczenia jej wnioskowi. Miało ono polegać na zawieszeniu przez sąd konstytucyjny stosowania zaskarżonego przepisu do czasu ewentualnego uznania go za niezgodny z ustawą zasadniczą. W efekcie TK w dniu 25 września br. udzielił takiego zabezpieczenia do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w tej sprawie.

Decyzja TK dotyczy 29 sędziów SN, którzy objęli urząd po dniu 1 stycznia 2019 r. Z lektury wniosku prof. Manowskiej wynika, że czterech z nich osiągnie 65. rok życia w najbliższych ciągu dwóch lat (dwóch w 2025 r. i dwóch w 2026 r.).