Ustawodawca zastępując spójnik „lub” spójnikiem „albo”, co do zasady uniemożliwił kumulatywne żądanie zapłaty zadośćuczynienia oraz sumy pieniężnej na cel społeczny (z wyjątkiem tzw. szkód na osobie). Jednocześnie analogicznej nowelizacji nie wprowadzono w zakresie podobnych regulacji zawartych w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 24; dalej: pr. aut.), również dotyczących dóbr osobistych – i to nie tylko autorskich, lecz także prawa powszechnego, w szczególności prawa do wizerunku. Pojawia się zatem pytanie, jak poradzić sobie z tą systemową niekonsekwencją i czy nowelizacja kodeksu cywilnego powinna mieć wpływ na wykładnię przepisów prawnoautorskich?
Wątpliwa potrzeba zmian w kodeksie cywilnym
Trzeba przy tym zaznaczyć, że nowelizacja z 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1615) nie jest pierwszą zmianą poczynioną przez ustawodawcę, polegającą jedynie na zamianie spójników „lub” na „albo” (i odwrotnie) przy zestawianiu ze sobą roszczenia o zadośćuczynienie i roszczenia o zapłatę na cel społeczny, jako środków dostępnych podmiotowi uprawnionemu w sprawach dotyczących dóbr osobistych – i to zarówno na gruncie kodeksu cywilnego (art. 24 k.c. i art. 448 k.c.), jak i prawa autorskiego (art. 78 pr. aut.). Co więcej, dopuszczalność kumulatywnej ochrony od lat wywoływała kontrowersje. Wskazywano, że roszczenie o zapłatę na cel społeczny oraz roszczenie o zadośćuczynienie pełnią zasadniczo tożsamą funkcję, jaką jest kompensacja poniesionej przez poszkodowanego krzywdy, choć realizują ją w nieco inny sposób. Te wątpliwości jedynie w pewnym zakresie rozwiał Sąd Najwyższy, przyjmując, że łączne zasądzenie tych kwot jest dopuszczalne.
Uwzględnienie powyższej aktywności ustawodawcy w mojej ocenie wyklucza możliwość uznania, że zmiana art. 24 par. 1 zd. 3 k.c. i art. 448 k.c., dokonana nowelizacją z 2023 r., miała charakter przypadkowy. Poza ogólnym stwierdzeniem, że z „jakichś” względów chciano wykluczyć możliwość łącznego korzystania z roszczeń o zadośćuczynienie i zapłatę na cel społeczny przynajmniej w przypadku ochrony dochodzonej na podstawie k.c., trudno jednak odczytać intencję ustawodawcy – zwłaszcza, że zmiany te dotychczas podążały w różnych kierunkach. Projekt uzasadnienia ustawy nowelizacyjnej milczy w tym zakresie. Pewnych wskazówek dostarczają materiały z posiedzenia podkomisji stałej ds. nowelizacji prawa cywilnego, podczas której twierdzono, że celem zmiany jest zapewnienie, by obciążenie finansowe pozwanego nie było nadmierne.
Powyższa argumentacja wywołuje istotne wątpliwości. Niezależnie bowiem od faktu, że od lat wskazuje się, że zadośćuczynienia zasądzane w sprawach dotyczących ochrony dóbr osobistych są raczej za niskie, aniżeli za wysokie (szczególnie jeśli zestawimy je z orzeczeniami amerykańskimi), nawet w razie przyjęcia odmiennego stanowiska wydaje się, że istnieją bardziej adekwatne metody radzenia sobie z problemem nadmiernego obciążenia finansowego naruszyciela niż poprzez ograniczenie katalogu roszczeń dostępnych uprawnionemu. Poza tym, nawet w przypadku kumulacji, zasada kompensacji krzywdy (jako szkody niemajątkowej) powinna prowadzić do wniosku, że niezależnie od tego, czy zasądzane jest tylko zadośćuczynienie, czy tylko suma na cel społeczny, czy też obie te kwoty na raz, ich łączna wysokość nie może przekraczać wysokości krzywdy. Zupełnie odrębnym problemem, wymagającym osobnego omówienia, jest to, w jaki sposób wyliczać tę kwotę.
Wyjątki od ww. alternatywy wprowadza art. 448 par. 2 k.c., zgodnie z którym w przypadkach szkód na osobie dopuszczalne jest zasądzenie odpowiedniej sumy na cel społeczny obok zadośćuczynienia pieniężnego. Mam jednak wątpliwości, czy dokonując nowelizacji, ustawodawca wziął pod uwagę, że możliwość kumulatywnej ochrony w sprawach dotyczących dóbr osobistych przewidują inne akty prawne niż k.c., w tym właśnie ustawa prawnoautorska.
W kodeksie „albo”, w ustawie wciąż „lub”
Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 78 ust. 2 pr. aut., w przypadku zawinionego naruszenia autorskich praw osobistych, uprawniony może żądać zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia lub zobowiązania naruszyciela do zapłaty określonej sumy pieniężnej na cel społeczny. Trzeba przy tym zaznaczyć, że autorskie prawa osobiste stanowią szczególne prawa podmiotowe, chroniące więź twórcy z utworem (jako dobro osobiste). Co więcej, jak wprost wynika z treści art. 24 par. 3 k.c., art. 24 par. 1 k.c. nie wyłącza uprawnień przewidzianych w innych przepisach. Do tej pory wskazywano, że roszczenia z art. 78 ust. 2 pr. aut. i art. 24 k.c. mogą być dochodzone kumulatywnie, a wybór podstawy prawnej należał do uprawnionego (choć w praktyce nie miał większego znaczenia z uwagi na tożsamość w zakresie ww. roszczeń). Aktualnie ochrona wynikająca z art. 78 ust. 2 pr. aut., dopuszczającego kumulację, wydaje się silniejsza. Brak przy tym w mojej ocenie podstaw, by twierdzić, że art. 78 ust. 2 pr. aut. powinien być odmiennie interpretowany w związku z nowelizacją k.c. Choć jestem zdania, że z uwagi na nieco inną funkcję ww. roszczeń kumulacja powinna być dopuszczalna, rozbieżność między k.c. a prawem autorskim wywołuje w mojej ocenie istotne wątpliwości pod kątem systemowym. Nie przekonują przy tym twierdzenia, że rozbieżność ta może wynikać z faktu powszechnej komercjalizacji autorskich dóbr osobistych. Aktualnie wiele dóbr osobistych może podlegać komercjalizacji, w tym nie tylko dobra osobiste uregulowane w ustawie prawnoautorskiej, lecz także np. dobre imię, persona (w przypadku których brak wątpliwości o niedopuszczalności kumulacji).
Wątpliwości nie kończą się jednak na regulacji art. 78 ust. 2 pr. aut. Przepis ten stosuje się na mocy odesłań również w przypadku naruszeń dóbr osobistych artysty wykonawcy, prawa do wizerunku i prawa do tajemnicy korespondencji. I jakkolwiek w przypadku dóbr osobistych artysty wykonawcy można próbować posiłkować się argumentacją analogiczną do przedstawionej powyżej (a zatem że dobra te mają szczególny charakter, bo dotyczą pośrednio artystycznego wykonania), o tyle argumentacja ta nie przekonuje w przypadku prawa do wizerunku. Już samo uregulowanie zasad rozpowszechniania wizerunku oraz roszczeń przysługujących w przypadku jego naruszenia w ustawie prawnoautorskiej wywołuje zasadne kontrowersje. Jeśli jednak przesądzimy, że wizerunek z art. 23 k.c. (wyraźnie w nim wskazany) to „ten sam” wizerunek, o którym mowa w art. 83 pr. aut. (a brak w mojej ocenie podstaw do innej interpretacji), to pojawia się pytanie, dlaczego w zależności od podstawy prawnej to samo dobro osobiste jest chronione przy pomocy szerszego lub węższego katalogu dostępnych środków. Co więcej, należałoby się zastanowić, którą z ww. zasad (kumulacji czy alternatywy) stosować względem głosu. Wciąż istnieją bowiem pewne wątpliwości, czy głos stanowi szczególny typ wizerunku i czy należy do niego stosować regulacje z ustawy prawnoautorskiej, ewidentnie przeznaczone do ochrony podobizny człowieka (choć orzecznictwo SN dopuszcza taką kwalifikację). Jeśli nie, to należałoby stwierdzić, że mimo istotnego podobieństwa ww. dóbr osobistych w przypadku „zwykłego” wizerunku dopuszczalne jest kumulatywne żądanie roszczeń majątkowych, a w przypadku wizerunku głosowego – nie. Ta sama niekonsekwencja dotyka również prawa do tajemnicy korespondencji, w przypadku którego literalnie możliwe jest sformułowanie żądania kumulatywnego, wynikającego jedynie z faktu uregulowania tego prawa w ustawie prawnoautorskiej, ale już w przypadku prawa do prywatności, a zatem dobra osobistego silnie powiązanego z tajemnicą korespondencji, podmiot uprawniony mógłby żądać tylko zadośćuczynienia albo tylko zapłaty na cel społeczny.
Czy należy „odpowiednio” zawęzić zakres roszczeń
Rozwiązaniem, które mogłoby doprowadzić do wyeliminowania ww. rozbieżności, przynajmniej w przypadku tych dóbr osobistych, które wykazują największe podobieństwo do innych dóbr osobistych prawa powszechnego z k.c., byłaby szczególna interpretacja odesłań z ustawy prawnoautorskiej (art. 83 i 92 pr. aut.). Na mocy tych odesłań do naruszeń wizerunku, tajemnicy korespondencji i artystycznych wykonań art. 78 ust. 2 stosuje się „odpowiednio”. A zatem, w zależności od relacji między przepisami i konkretnego stanu faktycznego, wprost, po odpowiednich modyfikacjach wynikających ze specyfiki przepisu, który odsyła lub wcale. Takie sformułowanie pozwalałoby moim zdaniem na uwzględnienie relacji systemowej pomiędzy ww. przepisami a znowelizowanymi art. 24 k.c. i 448 k.c., celem stwierdzenia, że również w przypadku tych dóbr osobistych należy stosować zasadę alternatywy.
Jakkolwiek takie rozwiązanie zapewniałoby pewną jednolitość, to mam wątpliwości, czy jest to kierunek, w którym ochrona dóbr osobistych powinna podążać. Niezależnie od istniejących kontrowersji co do tego, czy w ogóle w systemie prawa cywilnego jest miejsce dla roszczenia o zapłatę na cel społeczny (jako zawierającego w sobie element represyjny – a przynajmniej w taki sposób interpretuje go orzecznictwo), uważam, że zadośćuczynienie i roszczenia o zapłatę na cel społeczny w nieco inny sposób kompensują krzywdę, poprzez zapewnienie satysfakcji majątkowej lub moralnej. Możliwość ich łącznego zasądzenia, jeśli tylko nastąpi to zgodnie z zasadami prawa cywilnego dotyczącymi wysokości tych kwot, nie powinna wiązać się z negatywnymi konsekwencjami dla naruszyciela, a jedynie zapewniać pełniejszą ochronę podmiotowi uprawnionemu. ©℗