Na giełdzie fortuna kołem się toczy. Przekonali się o tym prezesi firm, dla których rynkowy debiut okazał się przysłowiowym "gwoździem do trumny". Równie boleśnie przekonali się o tym inwestorzy, których akcje w jednej chwili zmieniły się w bezwartościowe świstki papieru. Oto siedem największych giełdowych katastrof w świecie internetu. Twitter, który ogłosił plany wejścia na giełdę, raczej nie dołączy do tego smutnego grona. Mimo wszystko, Jack Dorsey i spółka powinni mieć się na baczności – rynek daje tylko jedną szansę.
1
TheGlobe.com
Debiut giełdowy: 13 października 1998
Spadek wartości akcji: 97$ -> 0,10$
TheGlobe.com to serwis społecznościowy, który śmiało można określić mianem protoplasty Facebooka. Umożliwiał on tworzenie, edytowanie i dzielenie się określonymi treściami ze innymi użytkownikami. Firma zadebiutowała na giełdzie w 1998 roku. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin akcje TheGlobe.com wzrosły z 9 do 65 dolarów, co w owym czasie było najlepszym debiutem giełdowym w historii. Niestety dobra passa "Facebooka XX wieku" nie trwała zbyt długo. Do 2001 roku akcje firmy spadły z rekordowych 97 dolarów do... 10 centów. Dziś na stronie TheGlobe.com znajdziemy tylko wspomnienia o dawnej wielkości firmy.
ShutterStock
2
eToys.com
Debiut giełdowy: 13 maja 1999
Spadek wartości akcji: 84$ -> 0,09$
eToys to internetowy sklep z zabawkami, który największe triumfy święcił w końcówce lat '90. Rozbudowana strona sklepu wyposażona była w kompleksową wyszukiwarkę, recenzje produktów, a nawet kolumny z interesującymi poradami dla rodziców. eToys to również rozbudowany marketing - newslettery wysyłane do klientów oraz telewizyjne spoty. Firma weszła na giełdę w 1999 roku. W dniu debiutu jej akcje wzrosły z 20 do 76 dolarów, co było wynikiem zaskakująco dobrym. Gdyby nie zbieg kilku nieszczęśliwych zdarzeń, eToys.com mógłby być dziś wielkim rywalem Amazona. Tak się jednak nie stało - problemy z dostawą zamówionych przesyłek oraz budowa dwóch wielkich i kosztownych magazynów doprowadziły firmę na skraj bankructwa
ShutterStock
3
Pets.com
Debiut giełdowy: Luty 2000
Spadek wartości akcji: 14$ -> 0,19$
Pets.com to jeden z czterech internetowych sklepów dla zwierząt (tak - dla zwierząt), który zdobyły ogromną popularność w czasie narastania tzw. "internetowej bańki". Wielką popularność przyniosła mu szczególnie reklama wyemitowana podczas jednego z finałów SuperBowl. Jej bohaterem była sympatyczna maskotka - pluszowy pies, który szybko stał się symbolem Pets.com. Firma weszła na giełdę w 2000 roku i w dniu debiutu została wyceniona na okrągłą sumkę 82 milionów dolarów. Niestety nawet tak wysoka kwota nie wystarczyłaby, aby sfinansować karkołomny plan biznesowy serwisu. Sprzedawanie produktów za 1/3 ceny, połączone z zaniżaniem kosztów dostawy - to po prostu nie mogło się udać. Akcje firmy spadły z 14 dolarów w dniu jej giełdowego debiutu, do zaledwie 19 centów w przeddzień bankructwa.
Inne
4
Webvan.com
Debiut giełdowy: Marzec 2000
Spadek wartości akcji: 14$ -> 0,00$
Webvan.com to klasyczny przykład doskonałego pomysłu oraz jego katastrofalnego wykonania. Internetowy sklep spożywczy oferował klientom ekspresową dostawę produktów w zaledwie 30 minut. W ciągu kilkunastu miesięcy firma zdobyła ogromną popularność na terenie Stanów Zjednoczonych. Debiut giełdowy był naturalną koleją rzeczy. W dniu przedstawienia publicznej oferty akcje firmy osiągnęły wartość 34 dolarów. Niestety później było już tylko gorzej. Twórcy Webvan.com skupili się na inwestowaniu w infrastrukturę, co przełożyło się na znaczny wzrost kosztów - każde z ogromnych centrów dostaw kosztowało firmę ponad 25 milionów dolarów. W fazie schyłkowej Webvan.com drastycznie zmniejszył zakres oferowanych produktów, co zniechęciło do firmy nawet najwierniejszych klientów. 18 miesięcy po giełdowym debiucie Webvan.com ogłosił bankructwo.
Bloomberg / Noah Berger
5
Vonage
Debiut giełdowy: 24 maja 2006
Spadek wartości akcji: 17$ -> 0,35$
Jeszcze w 2006 roku Vonage dominowało na amerykańskim rynku internetowych rozmów głosowych (VoIP). Słaby marketing i coraz silniejsza konkurencja ze strony głównych rywali sprawiły jednak, że firma powoli traciła swoją silną pozycję na rynku. Debiut giełdowy miał być dla Vonage szansą na odzyskanie dawnej świetności. 24 marca 2006 firma przedstawiła ofertę publiczną, a jej akcje osiągnęły wartość 17 dolarów. Niestety już w ciągu pierwszego tygodnia od debiutu, straciły ponad 30% swojej wartości. Nie obyło się również bez skandalu: W dniu giełdowego debiutu Vonage, wielu podekscytowanych inwestorów nie mogło zakupić akcji firmy z powodu tajemniczego technicznego błędu. Jednak już kilka dni później, po dramatycznym spadku wartości akcji, otrzymali oni informacje, że ich wcześniejsze oferty zostały zaksięgowane, a za akcje muszą zapłacić 17 dolarów - tyle, ile były warte w dniu debiutu. Rozwścieczeni inwestorzy wytoczyli firmie proces, w wyniku którego Vonage zmuszone było do wypłaty sporych odszkodowań.
Bloomberg / GARY GARDINER
6
Shanda Games
Debiut giełdowy: 23 września 2009
Spadek wartości akcji: 12$ -> 1,75$ -> 4,17$
Symbol dynamicznego rozwoju rynku gier on-line. Studio stoi m.in. za niezwykle popularnym tytułem "Legend of Mir". Wielki debiut giełdowy Shanda Games odbył się we wrześniu 2009 roku i z początku wydawał się być ogromnym sukcesem - firma została wyceniona na ponad 1 miliard dolarów. Niestety ta imponująca kwota przestraszyła inwestorów - już następnego dnia akcje Shanda Games spadły z z 12 dolarów do zaledwie 1,75 dolara. Obecnie firma powoli odbija się od dna.
Bloomberg / Kevin Lee
7
Facebook
Debiut giełdowy: 18 maja 2009
Spadek wartości akcji: 12$ -> 1,75$ -> 45$
Historia giełdowego debiutu największego społecznościowego serwisu na świecie, to katastrofa z happy-endem. W dniu debiutu Facebook wyceniony został na rekordowe 104 miliardy dolarów, a akcje osiągnęły wartość 38 dolarów. Później było już tylko gorzej. W najgorszym okresie (wrzesień 2012) inwestorzy mogli liczyć na zaledwie 18 dolarów za akcję. Niektórzy w panice pozbywali się swoich udziałów. Okazało się jednak, że cierpliwość popłaca. Dziś akcje Facebooka wyceniane są na 45 dolarów - a ich wartość wciąż rośnie.
Bloomberg / Scott Eells
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję