Roskomnadzor, rosyjski regulator rynku mediów elektronicznych i telekomunikacji, chce nałożyć na Google’a karę znacznie wyższą od dotychczasowych. Reuters podaje, że może ona sięgnąć nawet 20 proc. rocznych przychodów firmy w tym kraju.

Jeśli moskiewski urząd zrealizuje ten zamiar, będzie to najsilniejszy cios wymierzony w ramach nasilającej się od marca walki z platformami cyfrowymi. Wtedy Rosja spowolniła prędkość działania Twittera.
Roskomnadzor karze big techy za niestosowanie się do nakazów usunięcia treści uznawanych za nielegalne. Do tej pory nie były to jednak sumy znaczące dla międzynarodowych korporacji o rocznych obrotach rzędu dziesiątków miliardów dolarów. Sankcje finansowe nałożone w tym roku w Rosji na właściciela największej na świecie wyszukiwarki opiewają w sumie na 32,5 mln rubli, co oznacza, że nie sięga nawet 0,5 mln dol. Regulator rynku sięga więc po poważniejsze instrumenty, bo – jak podkreśla Reuters – platforma cyfrowa dotychczasowych kar nie uiściła.
Dostosowanie grzywny za uporczywe nieusuwanie inkryminowanych treści do przychodów firmy internetowej umożliwia ustawa podpisana przez prezydenta Władimira Putina w grudniu 2020 r.
Według bazy danych Spark, przychody Google’a w Rosji wyniosły w ubiegłym roku 85,5 mld rubli. Zapowiedziana przez Roskomnadzor kara może wynieść 5–20 proc. obrotów, co oznacza grzywnę od ok. 4,3 mld rubli do nawet 17,1 mld rubli (20 proc.). Maksymalnie gigant musiałby więc zapłacić 240 mln dol.
Podobne sankcje grożą Facebookowi. W jego przypadku Roskomnadzor zapowiedział wystąpienie do sądu o nałożenie kary w wysokości 5–10 proc. rocznych przychodów w Rosji. Serwis społecznościowy zastosował się wprawdzie do żądania usunięcia niektórych zakazanych treści, ale regulator poinformował, że i tak zostanie ukarany, bo zbyt długo zwlekał – a powinien był to zrobić w ciągu 24 godzin od wydania nakazu. Ponadto z głównego serwisu firmy oraz z Instagrama nie usunięto wszystkich treści uznanych za nielegalne.
Firma Marka Zuckerberga też nie płaci na razie rosyjskich kar. W sumie Roskomnadzor wymierzył ich 20 – na 70 mln rubli (mniej niż 1 mln dol.). W przypadku ośmiu z nich – łącznie na 26 mln rubli – moskiewski sąd wystawił już nakaz komorniczy.
Oprócz kar finansowych Kreml szykuje też dla big techów nowe podatki – za usługi cyfrowe świadczone przez firmy zagraniczne na terenie Rosji. ©℗