Jak informuje amerykański serwis technologiczny "The Verge" potencjalna zmiana nazwy ma związek z nowym projektem firmy czyli "metaverse". Mark Zuckerberg chce stworzyć na bazie technologii VR i AR nowe doświadczenie internetu.
Nowy internet jak często nazywa się metaversum od Facebooka, ma pozwolić użytkownikom na prowadzenie interakcji w rozszerzonej rzeczywistości. Decyzję o zmianie nazwy Facebooka Zuckerberg ma podjąć w najbliższym czasie - informuje serwis "The Verge".
Facebook ogłosił w poniedziałek plan zatrudnienia w Unii Europejskiej
10 tys. specjalistów, ma pracować nad stworzeniem metawersum, czyli wirtualnej rzeczywistości, w której FB widzi przyszłość internetu - poinformował ten koncern.
Szef Facebooka Mark Zuckerberg od dawna wspierał pomysł inwestycji w projekt mający zatrzeć granice między światem rzeczywistym a wirtualnym. W metawersum np. dzięki specjalnym okularom możliwa będzie interakcja porównywalna do tej w świecie rzeczywistym.
"Pomysł może otworzyć nowe społeczne i ekonomiczne możliwości i Europejczycy będą je kształtować od samego początku. Ogłaszamy dziś plan stworzenia 10 tys. miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych kadr na przestrzeni najbliższych pięciu lat. UE jest doskonałym miejscem do inwestycji, posiada ogromny rynek konsumencki, najlepsze uniwersytety i największe talenty" - napisał Facebook na swoim blogu.
W ramach wieloletnich prób rozwoju internetu w kierunku umożliwiającym zbliżenie oferowanych przez niego usług do odczuć rzeczywistych, Facebook w 2014 roku przejął firmę Oculus produkującą gogle wirtualnej rzeczywistości. Decentraland, inna platforma online rozwijającą technologię metawersum, już obecnie oferuje posady wirtualnego krupiera w swoich internetowych kasynach.
Zdaniem dziennika "Washington Post" kampania na rzecz rozwoju nowej koncepcji wirtualnej rzeczywistości jest próbą naprawienia wizerunku Facebooka w obliczu niedawnych skandali. Na firmę spadła fala krytyki, gdy Frances Haugen, była menedżerka Facebooka, ujawniła wewnętrzne badania, według których firma zdawała sobie sprawę z zagrażających zdrowiu psychicznemu treści zamieszczanych na portalu.