W ciągu 24 godzin od światowej premiery, gigant z Redmond sprzedał ponad milion egzemplarzy konsoli Xbox One. Jest to wynik zbliżony do tego, który tydzień wcześniej osiągnęło konkurencyjne PlayStation 4. Wszystko wskazuje na to, że na rozstrzygnięcie pojedynku pomiędzy obydwoma urządzeniami poczekamy co najmniej rok.

Światowa premiera konsoli Microsoftu odbyła się w piątek 21 listopada. Xbox One zadebiutował jednocześnie na trzynastu rynkach m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Niemczech, Francji czy też Wielkiej Brytanii. Można więc powiedzieć, że konsola Microsoftu znalazła się w trochę lepszej sytuacji niż PS4. Światowa premiera urządzenia Sony, która odbyła się 14 listopada, objęła bowiem jedynie Amerykę Północną.

Niestety szybkość w dostarczaniu na rynek nowych konsol nie zawsze przekłada się na jakość jej wykonania. Przekonała się o tym cześć nabywców Xbox One, która zaobserwowała problemy z działaniem napędu optycznego konsoli. Gigant z Redmond uspokaja graczy i podkreśla, że problem ten dotyczy jedynie niewielkiej liczby urządzeń. Przypomnijmy, że podobne problemy towarzyszyły premierze PlayStation 4. Wówczas sporo mówiło się o tzw. „niebieskim pasku śmierci” – błękitnej diodzie LED, która sygnalizowała problemy z uruchomieniem konsoli. W ubiegłym tygodniu Sony umieściło krótki poradnik, który miał umożliwić graczom rozwiązanie tego problemu. Jednocześnie japoński koncern poinformował, że problem „niebieskiego paska śmierci” dotyczy co najwyżej 0,5 proc. konsol dostępnych na rynku.

Obydwie konsole spotykają się również z podobnym odbiorem ze strony recenzentów, którzy podkreślają, że urządzenia Sony i Microsoftu swoją siłę pokażą dopiero za kilka, kilkanaście miesięcy – gdy na rynku pojawią się tytuły godne miana „gier nowej generacji”.

Jednocześnie, recenzenci zwracają uwagę na odmienną wizję, która towarzyszy premierom obydwu konsol. PlayStation 4 ma być przede wszystkim urządzeniem dla „rasowych” graczy. Konsolą, która w całości koncentruje się wokół gier. Xbox One ma być natomiast domowym centrum rozrywki, w którym gry są elementem najważniejszym, ale nie jedynym. Konsolę Microsoftu będzie można m.in. podłączyć do dekodera telewizji kablowej, jak również skorzystać z licznych aplikacji społecznościowych. Sęk w tym, że dodatkowe funkcje oferowane przez nowe Xboxa zostały przygotowane głównie z myślą o rynku amerykańskim. Może się więc okazać, że w przypadku Europy dodatki te zostaną sprowadzone do minimum, a sama konsola – podobnie jak PS4 – będzie tylko i wyłącznie „maszynką” do gier.

Na kolejne rynki konsola Microsoftu ma trafić dopiero po nowym roku. Wciąż nie znamy daty polskiej premiery urządzenia, choć nieoficjalnie mówi się, że nowego Xboxa poczekamy nawet do czerwca 2014 roku. Zdecydowanie szybciej do polskich graczy trafi konsola Sony, której europejska premiera odbędzie się już w najbliższy piątek.