WIG Media od początku 2013 r. zyskał ponad 30 proc. To najlepszy wynik spośród indeksów branżowych GPW. Takie notowania to zasługa głównie Cyfrowego Polsatu i TVN, które mają największy wpływ na zachowanie indeksu. Akcje Cyfrowego Polsatu zyskały od początku roku niemal 30 proc. i kosztują ok. 21 zł, a kurs TVN wzrósł o ponad 50 proc., do ok. 14 zł. Analitycy wskazują, że Cyfrowy Polsat zyskuje dzięki m.in. rosnącym przychodom na jednego abonenta. Z kolei TVN nagradzany jest za obniżenie kosztów obsługi długu. Obydwie spółki korzystają też na poprawiających się oczekiwaniach w stosunku do rynku reklamy. O ile w I kw. 2013 r. jego wartość w porównaniu z 2012 r. spadała o 7–9 proc., w II kw. spadki wyhamowały do 4–6 proc.
– Inwestorzy liczą, że dzięki ożywieniu gospodarczemu w 2014 r. rynek reklamy może rosnąć. Sądzę, że kursy tych firm w dużej mierze już zdyskontowały to odbicie i w najbliższym czasie będą stabilne – ocenia Włodzimierz Giller z DM PKO BP.
Z kolei WIG Informatyka zyskał w tym roku ponad 16 proc. To zasługa m.in. CD Projekt, producenta gier, którego kurs wzrósł od początku stycznia o ponad 120 proc. do 13,7 zł. Dla porównania akcje Asseco Poland, który ma największy, ponad 55-proc. udział w indeksie, zyskały w tym czasie ok. 9 proc.
– CD Projekt to spółka z dobrymi perspektywami wzrostu. W przyszłym roku powinna mocno zyskać m.in. dzięki premierze trzeciej części „Wiedźmina”. Bardzo dobrze rozwija się platforma cyfrowej dystrybucji gier, która od kilku kwartałów notuje imponujące wzrosty – wskazuje Łukasz Kosiarski z DM BZ WBK.
Konrad Księżopolski z Espirito Santo dodaje, że notowania CD Projekt wskazują, iż oczekiwania inwestorów co do sprzedaży „Wiedźmina” są bardzo duże.
W grupie indeksów branżowych najgorzej w 2013 r. zachowuje się WIG Surowce, który spadł o 27 proc., głównie z powodu fatalnych notowań KGHM, JSW i Bogdanki. To efekt m.in. spadku cen surowców. – Na rynku miedzi po raz pierwszy od kilku lat widać nadwyżkę podaży nad popytem. Są obawy o to, jak będzie się kształtował popyt na surowce w obliczu ciągle słabego ożywienia w Europie i USA oraz niezbyt dobrych doniesień dotyczących kondycji gospodarki chińskiej – mówi Dorota Sierakowska z DM BOŚ.