Wprowadzone przez USA ograniczenia podkopują pozycję producenta, ale ciosy nie są śmiertelne.
Ostro atakowany przez Waszyngton chiński koncern technologiczny utrzymuje mocną pozycję w wyścigu o budowę sieci telekomunikacyjnej piątej generacji (5G). Z danych podawanych przez największych producentów infrastruktury dla nowej sieci wynika, że Huawei wciąż ma na koncie najwięcej, bo 91 kontraktów na wdrożenie 5G. Rywalizujące z nim firmy europejskie podpisały trochę mniej umów: 81 ma Ericsson, a 63 – Nokia.
Ponad połowę (47) kontraktów na 5G Chińczycy zawarli w Europie mimo wysiłków Stanów Zjednoczonych, ostrzegających natowskich sojuszników przed kooperacją z firmą uważaną w Waszyngtonie za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Ani Unia Europejska, ani związana z USA przez sojusz wywiadowczy Wielka Brytania nie zdecydowały się zatrzasnąć przed Huaweiem drzwi do swoich sieci 5G. To tym ważniejsze dla firmy z Shenzhen, że w Chinach rozwój nowej sieci hamuje epidemia koronawirusa, która doprowadziła już do wstrzymania przetargów na wdrażanie nowej technologii. Reuters informował o sześciu takich projektach.