Technologia blockchain cieszy się coraz większym zainteresowaniem biznesu, a także badaczy różnych dziedzin nauki, w tym prawników. Jej znaczenie rośnie na tyle, że zaczął się jej przyglądać ustawodawca.
Blockchain można przetłumaczyć jako łańcuch bloków lub łańcuch blokowy. Jest to zdecentralizowana i rozproszona baza danych prowadzona w sieci peer-to-peer („równy z równym”, czyli taka, w której wszyscy użytkownicy mają takie same uprawnienia). Wynika z tego, że nie ma ona centralnego miejsca przechowywania danych, a służy głównie do księgowania transakcji, płatności i zapisów księgowych, kodowanych przez specjalne algorytmy.
Blockchain kojarzony jest głównie z kryptowalutami, jak np. bitcoin, ale jego potencjał biznesowy jest znacznie większy. Dlatego przykuwa uwagę nie tylko firm technologicznych, ale także świata akademickiego. Przejawem tego zainteresowania była ubiegłotygodniowa konferencja „Blockchain – prawo, technologia, biznes” zorganizowana na Uniwersytecie Warszawskim.
Jak zauważył dr hab. Sławomir Żółtek, w Stanach Zjednoczonych rozstrzygnięcie o tym, że tokeny generujące kody do logowania się w bankach stanowią papiery wartościowe, oparte jest na orzeczeniu amerykańskiego Sądu Najwyższego z… 1946 r. Pokazuje to, że prawo nie nadąża za rozwojem zaawansowanej techniki. Dlatego też biznes zajmuje się głównie technologią, a o jej dostosowywaniu do wymogów prawnych będzie myślał później, gdy już pojawią się odpowiednie regulacje. Systemy takie jak blockchain powodują też umiędzynarodowienie samego prawa i działalności prawników.
Sławomir Żółtek wskazał też na potencjał technologii, która może być wykorzystywana do usprawnienia umów w sferze publicznej i prywatnej przez smart contracts (umowy zapisane w specjalnych algorytmach, które same się wykonują po spełnieniu warunków). Innym potencjalnym wykorzystaniem łańcuchów blokowych byłoby tworzenie prawdziwie publicznych rejestrów (np. zastawów). Dostęp do nich miałby każdy, nie byłoby państwowej „centrali”, a dzięki rozproszeniu sieci, jej zhakowanie lub sfałszowanie stałoby się praktycznie niemożliwe. Za pomocą rejestru w łańcuchu blokowym można by też śledzić historię pojazdu, co zapobiegłoby przestępstwom cofania licznika.
Pracownicze Plany Kapitałowe. Kompendium dla pracodawców
Pojawiają się też pewne prawne aspekty problemu. Przykładowo – czy można przez blockchain przenosić własność nieruchomości, skoro wymaga to sporządzenia odpowiedniego aktu notarialnego? Jak rozwiązać kwestie wad oświadczenia woli czy konsumenckiego prawa do odstąpienia od umowy, przy samowykonujących się „inteligentnych kontraktach”? Sławomir Żółtek zwrócił też uwagę, że polski ustawodawca zaczął zajmować się kwestiami związanymi z blockchainem, na razie w zakresie kryptowalut. W zeszłym roku wprowadzono definicję legalną waluty wirtualnej. Potencjał do wykorzystania łańcucha bloków ma również projektowana instytucja prostej spółki akcyjnej (zakładająca wprowadzenie PSA nowelizacja kodeksu spółek handlowych jest już po I czytaniu w Sejmie).