O zmianę ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 725 ze zm.) apelują od lat właściciele wynajmujący swoje mieszkania. Kilka miesięcy temu z prośbą o zmianę przepisów zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości także prezydent jednego z miast. Przedstawiciele resortu podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. petycji informowali, że przyglądają się problemowi, starają się ustalić skalę zjawiska i znaleźć rozwiązanie. Zapytaliśmy, czy zapadły już jakieś decyzje w tej sprawie.
„Ministerstwo Sprawiedliwości po uzyskaniu stanowiska Ministerstwa Rozwoju i Technologii zakończyło prace analityczne w tym zakresie. Ustalono, że obowiązujące regulacje cywilnoprawne umożliwiają skuteczną egzekucję wydania samowolnie zajętych lokali, a tym samym brak jest uzasadnionych podstaw do wszczęcia prac legislacyjnych w celu zwiększenia uprawnień w tym zakresie” – odpowiedział DGP resort sprawiedliwości.
Natomiast resort rozwoju swoje stanowisko w tej sprawie prezentuje w odpowiedzi na interpelację posłanki Bożeny Lisowskiej (KO). Autorka pisze, że „wynajmujący, który z uzasadnionych powodów wypowiedział umowę najmu lokatorowi, bardzo często narażony jest na ogromne koszty, związane z czasem trwania postępowania eksmisyjnego, nieotrzymywaniem czynszu i innych opłat od lokatora, co może spowodować problemy ekonomiczne wynajmującego”.
Ministerstwo Rozwoju tłumaczy, że konstytucja nakłada na władze obowiązek chronienia obywateli przed bezdomnością. A ponieważ samorządy mają ograniczone zasoby mieszkaniowe, to „konieczne jest wprowadzenie zasad ograniczających w pewnym stopniu prawo własności i konieczność znoszenia przez właściciela lokalu, w ograniczonym czasowo zakresie i za stosownym odszkodowaniem, korzystania z niego przez inne osoby”.
Jedyne ewentualne zmiany, jak wynika z odpowiedzi resortu rozwoju, mogłyby dotyczyć okresu wypowiedzenia oraz czasu zalegania z opłatami, który stanowi podstawę do wypowiedzenia najmu.©℗