Od siedmiu miesięcy rośnie liczba rozpoczynanych inwestycji, oddawanych jest wciąż mniej niż przed rokiem.
Ruszyła budowa 15,7 tys. mieszkań, czyli o 9 proc. więcej niż przed miesiącem i o ponad 66 proc. więcej niż przed rokiem. W największym stopniu jest to zasługą deweloperów, którzy w styczniu rozpoczęli budowę ponad 12 tys. mieszkań – o 8 proc. więcej niż w grudniu i dwa razy więcej niż przed rokiem – wynika z danych GUS.
Z rozmów DGP z deweloperami wynika, że planują oni utrzymać tempo w kolejnych miesiącach. – Obserwujemy wzmożony popyt. W działach sprzedaży jest coraz więcej klientów kupujących nieruchomości na własne potrzeby – tłumaczy Marta Drozd-Piekarska, zastępca dyrektora ds. sprzedaży w firmie Allcon, oferującej mieszkania w Gdańsku i Gdyni.
Nowy projekt w Warszawie ma w planach BPI Real Estate Poland. Grupa ROBYG i Vantage planuje na ten rok projekty na ok. 4900 mieszkań i przyznaje, że ma bank ziemi na ok. 23 tys. lokali. Archicom wystartował z początkiem roku ze sprzedażą ponad 650 mieszkań w Łodzi i 258 we Wrocławiu.
– Przygotowujemy się do kilkunastu startów sprzedaży we Wrocławiu, w Poznaniu, Łodzi, Warszawie i Krakowie. Bierzemy pod uwagę również nowe lokalizacje, takie jak Aglomeracja Śląska czy Trójmiasto – wyjaśnia Dawid Wrona, członek zarządu, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Archicom.
Mimo większej aktywności deweloperów liczba mieszkań oddawanych do użytku wciąż jest niższa niż przed rokiem – o ponad 20 proc. Eksperci przypominają, że cykl budowlany trwa około dwóch lat. Zatem skutki odbicia w inwestycjach będą widoczne w 2025 r.
– Brakuje mieszkań zwłaszcza w Warszawie, gdzie zainteresowanie jest największe – mówi Eyal Keltsh, prezes zarządu Grupy ROBYG i Vantage.
– Obecnie najważniejszą kwestią jest dołożenie wszelkich starań, aby przyspieszyć procedury administracyjne. Czas oczekiwania na pozwolenie na budowę to teraz 1,5–2 lat, a kiedyś było to 6–9 miesięcy. Ze względu na ograniczony dostęp do gruntów, a także z powodu małej liczby wydawanych pozwoleń na budowę znacznie spowalnia proces realizacji projektów, co powoduje systematyczny wzrost cen mieszkań – dodaje Eyal Keltsh. ©℗