Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do sprawy w Trybunale Konstytucyjnym dot. właścicieli zabytkowych nieruchomości; wniósł o uznanie niekonstytucyjności przepisu nieuwzględniającego praw właściciela, gdy nieruchomość trafia do ewidencji zabytków - podało w środę Biuro RPO.
Jak poinformowano, RPO zawnioskował do TK o uznanie za niezgodne z konstytucją odpowiednich przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i powiązanego z tą ustawą rozporządzenia. Wskazał, że przepisy te są niekonstytucyjne "w zakresie, w jakim ograniczają prawo własności nieruchomości przez dopuszczenie ujęcia nieruchomości jako zabytku w wojewódzkiej ewidencji zabytków, bez zapewnienia właścicielowi gwarancji ochrony prawnej".
Jednocześnie Rzecznik poinformował, że pisemne uzasadnienie swojego stanowiska w tej sprawie przekaże TK do końca czerwca br.
Postępowanie przed Trybunałem dotyczące tych przepisów zainicjował Naczelny Sąd Administracyjny, który w grudniu zeszłego roku rozpatrując skargę kasacyjną od orzeczenia WSA sformułował pytania do Trybunału. W rozpatrywanej w NSA sprawie chodziło o skargę właściciela działki, na której częściowo położony jest stary cmentarz włączony do ewidencji zabytków.
W uzasadnieniu pytania NSA przypomniano, że włączenie obiektu do ewidencji zabytków wiąże się z wieloma obowiązkami dla właściciela nieruchomości - np. obowiązkiem uzgadniania z wojewódzkim konserwatorem zabytków decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, decyzji o warunkach zabudowy oraz decyzji o pozwoleniu na budowę.
"Chodzi zwłaszcza o to, czy zgodne z Konstytucją RP i protokołem do europejskiej konwencji praw człowieka jest dopuszczenie ograniczenia prawa własności w ramach uproszczonej procedury o charakterze wewnętrznym, podczas gdy właściciel nie bierze udziału w jakichkolwiek czynnościach postępowania. Nie są mu znane motywy objęcia nieruchomości ewidencją oraz podstaw ustalenia, że nieruchomość rzeczywiście stanowi zabytek; nie wie też, czy czynności postępowania są prawidłowe" - wyjaśniono w komunikacie Biura RPO.
Jak zaś w uzasadnieniu swojego pytania napisał NSA "sąd administracyjny - jako sprawujący kontrolę legalności działania organów - nie jest legitymowany do ustalania zamiast organów, jaki jest terytorialny zasięg cmentarza, w szczególności poprzez przeprowadzanie dowodów z historycznych zdjęć lotniczych, czy też zwrócenie się do biegłego o sporządzenie opinii".
"Kluczowe znaczenie ma przy tym okoliczność, że skarżący nie mógł przedstawić stosownych wniosków i dowodów na etapie poprzedzającym dokonanie zaskarżonej czynności. Jak skarżący wskazuje w skardze kasacyjnej, o weryfikacji karty cmentarza dowiedział się dopiero podczas wglądu do wojewódzkiej ewidencji zabytków prowadzonej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków" - pisał NSA. Jak dodał, "kontrola tej czynności przez sąd administracyjny ma w istocie charakter czysto formalny".
Sprawa otrzymała już w TK swoją sygnaturę. Poza RPO stanowiska do niej powinni zgłosić Prokurator Generalny oraz Sejm. Uczestnikiem postępowania jest też Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na razie nie ma wyznaczonego terminu na rozpatrzenia tego pytania NSA przez Trybunał. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ par/