Żadne ministerstwo nie czuje się kompetentne do uregulowania najmu mieszkań na doby. Problemu nie ma z tym natomiast Komisja Europejska, która, jak dowiedział się DGP, niedługo przedstawi swój projekt.

Najem krótkoterminowy i - mieszkańcy się skarżą, RPO apeluje

„Podzielam pogląd o konieczności rozwiązania problemu związanego z wykorzystywaniem lokali mieszkalnych w budynkach wspólnot mieszkaniowych na cele najmu krótkoterminowego” - pisał w lipcu w odpowiedzi na wystąpienie rzecznika praw obywatelskich wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. To jednak nie oznacza, że jego resort zajmie się sprawą. Minister stwierdził, że systemowymi rozwiązaniami „w zakresie regulacji rynku i samej instytucji najmu krótkoterminowego” powinno zająć się Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Rzecznik zwrócił się do resortu rozwoju w reakcji na sygnały od mieszkańców mieszkań sąsiadujących z lokalami przeznaczonymi na najem krótkoterminowy. Obywatele skarżyli się rzecznikowi na zakłócanie spokoju czy niszczenie klatek schodowych przez gości turystycznych apartamentów. RPO zaapelował więc o przygotowanie zmian w prawie, które uwzględniłyby interesy sąsiadów takich lokali. Odesłany z kwitkiem przez Ministerstwo Rozwoju rzecznik napisał do resortu sportu.
Jego wiceszef Andrzej Gut-Mostowy, nie rozwijając swojej odpowiedzi, poinformował tylko pod koniec września, że ta problematyka „pozostaje poza właściwością Ministra Sportu i Turystyki”.
Tymczasem jeszcze w lipcu biuro komunikacji MSiT w odpowiedzi na pytanie DGP o regulację najmu krótkoterminowego informowało, że ministerialni urzędnicy pracują nad dokumentem o roboczej nazwie „Założenia do projektu ustawy o rodzajach usług turystycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw”. Prace obejmowały sformułowanie definicji „usług zakwaterowania w innych niż obiekty hotelowe turystycznych obiektach noclegowych”, zobowiązanie wszystkich obiektów do ustanowienia regulaminu porządkowego czy wprowadzenie kar administracyjnych za nielegalne działania w obszarze zakwaterowania turystycznego.
Zapytaliśmy MSiT, jak odpowiedź wiceministra na wystąpienie RPO ma się do tych planów. Jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Najem krótkoterminowy i Airbnb - przedsiębiorcy chcą równości na rynku i likwidacji szarej strefy

Zanim jesienią ubiegłego roku doszło do rekonstrukcji rządu, przedstawiciele MRiT wstępnie kontaktowali się już z przedsiębiorcami w sprawie przyszłej regulacji najmu krótkoterminowego.
- Jeszcze we wrześniu zeszłego roku, kiedy dział turystyka należał do ministerstwa rozwoju, mieliśmy obiecywane, że do końca 2021 r. będą podjęte z nami konkretne rozmowy na temat regulacji rynku. Mamy własne postulaty, przedstawialiśmy je ministerstwu. Rozmawialiśmy też na ten temat z hotelarzami i wszyscy byliśmy zgodni, że te pomysły powinny zostać wdrożone. Na temat szczegółów mieliśmy rozmawiać, miał zostać powołany specjalny zespół. Rok 2021 skończył się jakiś czas temu, a my cały czas czekamy na zaproszenie do rozmów - mówi Grzegorz Żurawski, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Wynajmu Krótkoterminowego.
- Chcielibyśmy doprowadzić do równości na rynku i likwidacji szarej strefy. To, że nie ma równości, przyznają wszyscy. I nasza branża, i konkurenci z branży hotelarskiej są zdania, że w różnych miejscach są zachwiane zasady równości konkurencji, raz w jedną, raz w drugą stronę. Niestety do likwidacji tych nierówności i szarej strefy rząd nie dąży - dodaje przedsiębiorca.
Mówiąc o szarej strefie, przedstawiciele branży mają na myśli tych, którzy konkurują z nimi bez rejestracji i ponosząc niższe daniny na rzecz państwa.
- Jest bardzo dużo osób, które prowadzą ten biznes nielegalnie, nie płacąc żadnych podatków albo udając, że wynajmują mieszkanie długoterminowo, dzięki czemu płacą tylko zryczałtowany podatek w wysokości 8,5 proc. Część osób nawet nie wie, że łamie prawo, bo problemy z interpretacją przepisów mają sami pracownicy urzędów skarbowych i księgowi - zwraca uwagę Żurawski.
W obliczu braku konkretnych działań ze strony rządu do własnego sposobu na rozeznanie się w skali zjawiska i choćby częściowego przeciwdziałania nieuczciwej działalności uciekł się Kraków.

Najem krótkoterminowy - miasta mają swoje lokalne rozwiązania

- Nadajemy - przy zgłoszeniu obiektu przez przedsiębiorcę prowadzącego turystyczny najem krótkoterminowy - numer rejestrowy, który może być umieszczony przy jego ofertach. Mimo że nadanie tego numeru przez gminę nie jest obligatoryjne, to w Krakowie go wprowadziliśmy. O wprowadzenie takiego narzędzia do unijnych przepisów zabiega Europejski Sojusz Miast, którego Kraków jest członkiem. Wprowadzenie ustawowego obowiązku ujawniania przez przedsiębiorców tego numeru w ofertach w internecie byłoby na pewno ułatwieniem dla miast. Dzięki temu także turyści czy mieszkańcy mogliby sprawdzić, czy obiekt jest prowadzony legalnie - tłumaczy Bożena Zaremba-Marcych z wydziału ds. turystyki Urzędu Miasta Krakowa.
Jak dodaje urzędniczka, brak szczegółowych przepisów nie oznacza, że prowadzący taką działalność mogą zupełnie zapomnieć o jakichkolwiek prawnych obowiązkach.
- Pojęcie najmu krótkoterminowego nie występuje w prawie, nie ma swojej definicji. To, co jest tak popularnie nazywane, jest najczęściej rozumiane jako świadczenie usług hotelarskich w obiektach niekategoryzowanych. Także takie usługi reguluje ustawa o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, więc pewne uregulowania już są. Jeśli ktoś chce się tym zajmować, to przede wszystkim powinien mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą, a następnie zgłosić się do właściwego urzędu gminy. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą, a inni nie chcą tego robić - podkreśla pracowniczka krakowskiego ratusza.
O wyraźne uregulowanie ich działalności proszą nawet sami przedsiębiorcy wynajmujący mieszkania na krótkie okresy.
- Dążymy do licencjonowania usług, tak żeby operator musiał spełniać pewne warunki. To nie mogą być takie same wymogi, jak te wobec hoteli, z czym zgadzają się sami hotelarze, ale chcielibyśmy, by obowiązkowe było choćby posiadanie czy zachowywanie pewnych standardów przeciwpożarowych. Spełnienie tych wymagań i wnoszenie do gminy opłaty za licencję, którą trzeba by mieć obowiązkowo przy wprowadzaniu ofert do kanałów sprzedaży, powinno być warunkiem prowadzenia tego biznesu. W tej chwili każdy może wrzucić ofertę na różne portale, jest wielu oszustów i nikt tego nie kontroluje - mówi Grzegorz Żurawski.
Ani apele przedsiębiorców, ani wystąpienia RPO, ani prośby od samorządów nie poskutkowały jednak do tej pory konkretnymi propozycjami ze strony rządu.
- Staramy się być w kontakcie z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Ostatnio prosiliśmy o przyjrzenie się przepisom przeciwpożarowym pod kątem tego typu działalności. Wcześniej wystąpiliśmy o wprowadzenie obowiązkowego numeru rejestrowego. Rząd cały czas zapewnia, że będą podejmowane prace, ale kiedy? Trudno powiedzieć - zastanawia się Bożena Zaremba-Marcych.

Najem krótkoterminowy - Unia Europejska ma swoją propozycję na regulację rynku

Problemy związane z tego typu działalnością to oczywiście nie tylko polski problem, więc miasta z całej Unii Europejskiej zaczęły wywierać nacisk na władze także na poziomie unijnym.
- Kraków jest członkiem nieformalnej grupy ponad 20 europejskich miast działającej na rzecz unormowania turystycznego najmu krótkoterminowego. W jej skład wchodzą m.in. Paryż, Barcelona, Wiedeń, Berlin, Madryt. Liderem tego sojuszu jest Amsterdam, który już kilka lat temu zwrócił uwagę na potrzebę przekazywania miastom przez internetowe platformy rezerwacyjne danych o mieszkaniach, w których są świadczone takie usługi. Razem z pozostałymi członkami koalicji chcielibyśmy, żeby unijne przepisy obligowały platformy do współpracy z samorządami. To pozwalałoby nam sprawdzić, czy podmioty umieszczające oferty na tych platformach zarejestrowały działalność, a zatem czy działają legalnie - wyjaśnia Zaremba-Marcych.
Konsultacje społeczne wokół planów na uregulowanie najmu krótkoterminowego Komisja Europejska przeprowadziła jeszcze w ubiegłym roku. Zgodnie z informacją otrzymaną przez DGP od urzędnika KE projekt unijnych przepisów ma zostać zaprezentowany w najbliższych tygodniach. Propozycja ma dotyczyć dwóch obszarów: udostępniania lokalnym władzom danych o wynajmie przez platformy rezerwacyjne i określenia, jakie obowiązki i ograniczenia będą mogły nałożyć na branżę krajowe i lokalne przepisy. ©℗
ikona lupy />
Miasta z największą liczbą rezerwacji krótkoterminowych pobytów w 2019 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe