Zagospodarowanie pustostanów i szybsze tworzenie społecznych agencji najmu (SAN) to dwa wyjścia dla samorządów, które chcą długofalowo wspierać uchodźców z Ukrainy

Liczba osób przekraczających granicę RP na przejściach granicznych z Ukrainą rośnie o kilkadziesiąt tysięcy dziennie. Zapewnienie im dachu nad głową i zabezpieczenie podstawowych potrzeb to podstawa, by w ogóle mogli zmierzyć się z przyszłością. Egzamin z gościnności i natychmiastowej pomocy Polacy zdają znakomicie: przygraniczne punkty recepcyjne, organizacje pozarządowe i rzesze wolontariuszy błyskawicznie mobilizujący najpotrzebniejsze wsparcie oraz biznes, przekazujący pieniądze, miejsca hotelowe, transport i towary pierwszej potrzeby. Wreszcie ogromna liczba osób prywatnych, które w odruchu serca zgłaszają pomoc w zakwaterowaniu. Ale trzeba zadać sobie pytanie, co dalej? Wszyscy chyba zdajemy już sobie sprawę, że czeka nas długi maraton, a nie krótki egzamin sprawnościowy.
Samorządy nie mają obecnie możliwości szerokiego finansowania kosztów przyjęcia tak dużej liczby uchodźców, jakby chciały. Choć oczywiście intensywnie wspierają Ukraińców w potrzebie. Informują o obiektach na swoim terenie, wytypowanych i przygotowanych do tymczasowego rozlokowania potrzebujących schronienia, włączają się w informowanie o noclegach w miejscach prywatnych. Co jeszcze mogą zrobić?
Nowy zasób komunalny
Szacuje się, iż spory odsetek uchodźców z Ukrainy zdecyduje się zostać w Polsce, nie tylko na czas ustania działań wojennych, lecz także koniecznej odbudowy. Wobec zbyt małych zasobów komunalnych w gminach (w 2021 r. kolejka gospodarstw domowych oczekujących na najem mieszkania z zasobów gmin sięgała prawie 160 tys.) nie można liczyć, że takie lokale szybko powstaną i że będą dostępne w przyspieszonym trybie.
Należy jednak zaznaczyć, że w ramach programu rządowego, prowadzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego, gminy mogą korzystać z wysokiej dotacji z Funduszu Dopłat na zakup nieruchomości, zakup połączony z remontem (do 50 proc. kosztów), kapitalny remont budynku mieszkalnego niezamieszkanego, przebudowę, adaptację na cele mieszkaniowe (do 80 proc. kosztów).
Remonty i modernizacje
Z uwagi na długotrwały charakter procesu budowlanego należałoby zwrócić uwagę przede wszystkim na zasoby już istniejące, czyli w pierwszej kolejności na pustostany, które można wyremontować stosunkowo niewielkim nakładem i w krótkiej perspektywie przystosować na cele mieszkalne. Przepisy pozwalają także elastycznie łączyć środki z Funduszu Dopłat i Funduszu Termomodernizacji i Remontów, gminy mogą skorzystać z premii termomodernizacyjnej (budynki z zasobu gminy i wspólnoty mieszkaniowe z większościowym udziałem gmin). Z taką inicjatywą wystąpili niedawno aktywiści i działacze miejscy w Warszawie. Wezwali władze stolicy do przystąpienia do pilnej inwentaryzacji pustostanów mieszkaniowych, które mogłyby zostać czasowo przeznaczone na zakwaterowanie uchodźców, a także do zidentyfikowania innych powierzchni użytkowych w dobrym stanie (puste biurowce, dawne szkoły i hotele robotnicze), które można by wyremontować i zaadaptować na cele mieszkalne.
Według raportu z 2021 r. zleconego przez Fundację Habitat for Humanity Poland i wykonanego przez Instytut Rozwoju Miast i Regionów, w samej stolicy liczbę pustostanów (mieszkań, lokali, budynków nieużytkowanych od co najmniej 12 miesięcy przed datą badania) szacuje się na ponad 4,5 tys. Według GUS na koniec 2020 r. w Polsce było 60 tys. komunalnych pustostanów, np. we Wrocławiu 1,9 tys., a w Warszawie 10,2 tys. Jeśli doliczyć do tego szacunku również lokale będące własnością innych instytucji i osób fizycznych, to uzyskamy dużo większą liczbę wolnych mieszkań, choć z reguły wymagających remontu.
Społeczne agencje najmu
Koniecznie trzeba także wskazać na wprowadzone w lipcu 2021 r. przepisy pozwalające gminom tworzyć SAN. Ustawa nie tylko stwarza ramy ich funkcjonowania, tryb zlecania tego zadania podmiotom trzecim, takim jak organizacje pozarządowe, podział ryzyka i zadań, lecz także ustanawia wiele zachęt i narzędzi wspierających rozwój SAN jako usługi mieszkaniowej połączonej z usługami społecznymi, np. dla matek z dziećmi, uchodźców, osób starszych, osób z niepełnosprawnością. Zachęty te to m.in. dopłaty do czynszu (finansowane z budżetu państwa, niezależnie od innych świadczeń, które mogą zostać przyznane), a także zwolnienia z podatku dochodowego dla właścicieli lokali, którzy zdecydują się wydzierżawić swój lokal dla SAN. Pierwsze uchwały rady gminy o powołaniu lub poparciu tworzenia SAN zostały już przyjęte w Warszawie, Sopocie i Dąbrowie Górniczej.
SAN może być prowadzona przez podmiot gminny (TBS, spółkę gminną) lub zadanie to może być realizowane w oparciu o długoterminową umowę współpracy przez organizację pożytku publicznego czy spółdzielnię socjalną. Strony wówczas muszą ustalić, jakich najemców SAN obsłuży priorytetowo, umówić się na podział ryzyka i oczywiście finansowanie, które z założenia powinna zapewnić gmina. Rozwiązanie to jest bardzo elastyczne - pozwala łączyć lokalnie występujące potrzeby z usługami społecznymi, niezbędnymi do poprawy sytuacji życiowej najemców. Tutaj jednak warto zaznaczyć, iż dopłaty do czynszów mają zostać zabezpieczone z pieniędzy z budżetu państwa. W kontekście tak nadzwyczajnej sytuacji, jaką obecnie mamy w Polsce w związku z setkami tysięcy uchodźców z Ukrainy, warto przewidzieć szersze i długoterminowe wsparcie gmin publicznymi pieniędzmi, które pomogą w organizacji struktur SAN (także z wykorzystaniem funduszy wsparcia krajów przyjmujących uchodźców, zapowiedzianych przez KE).
Mieszkania wspomagane i chronione
Z innych istniejących, wypróbowanych już w Polsce narzędzi o charakterze usługi mieszkaniowej ze wsparciem społecznym, należy też wskazać mieszkania wspomagane, które mogą funkcjonować również w lokalach pozyskanych z zasobu prywatnego i być finansowane z pieniędzy regionalnych programów operacyjnych (nowa perspektywa budżetowa właśnie ruszyła, a w zapisach powinny zostać uwzględnione pieniądze na uruchamianie mieszkań wspomaganych). Pobyt w mieszkaniu jest okresowy, na podstawie regulaminu pobytu lub częściowo odpłatnego najmu, a także są dostarczane inne usługi, możliwe jest współzamieszkiwanie kilku osób (np. po jednej osobie w pokoju w mieszkaniu kilkupokojowym). Jest to rozwiązanie sprawdzone, odpowiednio obudowane przepisami, a usługa mieszkaniowa tego typu może długoterminowo posłużyć w procesie integracji uchodźców w społeczności lokalnej.
Warto także równolegle pomyśleć o tworzeniu mieszkań chronionych - treningowych, w których pobyt odbywa się na podstawie decyzji administracyjnej, i może być w razie potrzeby przedłużony. Na powstawanie mieszkań chronionych są przewidziane dotacje do 80 proc. kosztów kwalifikowanych ze środków wspomnianego już Funduszu Dopłat w BGK.
Zakwaterowanie
Konieczność zaadaptowania różnych powierzchni użytkowych (dawne szkoły, budynki biurowe) na cele mieszkalne dla osób potrzebujących może prowadzić niejednokrotnie do uzyskiwania w wyniku remontów pomieszczeń, które nie spełniają wymogów do wydzielenia jako samodzielny lokal mieszkalny (zbyt mała powierzchnia czy współdzielone instalacje sanitarne), zatem warto zwrócić uwagę na przepisy regulujące usługę krótkotrwałego zakwaterowania, które obecnie stosuje się do świadczenia usług noclegowych (np. do celów turystycznych lub zakwaterowania czasowego pracowników). Mogłyby one posłużyć doraźnie przy zwiększaniu liczby miejsc dostępnych do rozlokowania osób potrzebujących, choć trzeba zaznaczyć, iż do tego rodzaju usługi nie mają zastosowania przepisy o ochronie praw lokatorów.
opinia
Zagospodarować i udostępnić pustostany komunalne
dr Alina Muzioł-Węcławowicz ekspertka ds. mieszkalnictwa społecznego / Materiały prasowe
Dach nad głową jest prawem człowieka, a tym bardziej w sytuacji, gdy uchodzący przed wojną nagle muszą zmienić miejsce pobytu, a są pozbawieni środków i często należą do najsłabszych warstw społecznych. Granicę przekraczają najczęściej matki z dziećmi, rodziny wielopokoleniowe, osoby starsze, z niepełnosprawnością. Pomoc mieszkaniową warto świadczyć równocześnie sercem i rozumem, otwarcie, z pomocą organizacji pozarządowych i służb miejskich.
Możemy mówić o kilku formach pomocy mieszkaniowej uchodźcom z objętej wojną Ukrainy. Kilkudniowa gościna wymaga od gospodarza dysponowania zasobem (pokój, mieszkanie, posiłki), a także serdeczności i dyskrecji. Dłuższy pobyt, nadal czasowy, ale liczony na tygodnie, z reguły będzie możliwy w samodzielnych lokalach. Warunki organizacyjne i finansowanie takiego pobytu mogą nadal się opierać na nieodpłatnym zaproszeniu, na zasadzie pokrycia kosztów przez gości lub na zasadzie biznesowej, ze wskazaniem na niską marżę.
Jeśli chodzi o samorządy, widzę dwa rozwiązania możliwe do dość szybkiego wdrożenia. Pierwsze, to zagospodarowanie i udostępnienie pustostanów komunalnych. Na pewno znajdą się wolontariusze, organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy szeroko rozumianej branży budowlano-remontowej gotowi pomóc w doprowadzeniu tych lokali do użyteczności. A zapewne i sami goście z Ukrainy zakaszą rękawy. Drugie rozwiązanie to przyspieszenie w tworzeniu i wykorzystaniu potencjału społecznych agencji najmu (SAN). Są one rozwiązaniem bardzo elastycznym. Prywatny właściciel mieszkania, udostępniając je SAN dla uchodźców, nie tylko wykaże się sercem, lecz także skorzysta z pewnych przywilejów ekonomicznych (np. ulga podatkowa). Z kolei najemcy - uchodźcy będą mieli dostęp do stabilnego najmu, jednak o cenie niższej od rynkowej, a nawet bardzo niskiej w przypadku właścicieli mieszkań szczególnie wrażliwych na ludzką krzywdę. Będą też mogli skorzystać z usług wsparcia, np. z pomocy psychologicznej, edukacyjnej.