Czy oprocentowanie i wysokość miesięcznej raty to jedyne czynniki, na które powinna zwracać uwagę osoba decydująca się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego?
Zadłużając się na pół życia należy wziąć pod uwagę najbardziej pesymistyczne scenariusze i zabezpieczyć się przed nimi. / ShutterStock

Obecnie stopy procentowe w Polsce są na najniższym w historii poziomie, co przekłada się na atrakcyjne oprocentowanie kredytów hipotecznych. Nie można jednak założyć, że stan taki będzie trwał wiecznie – i prędzej czy później na pewno dojdzie do podniesienia stóp przez Radę Polityki Pieniężnej. Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych opiera się najczęściej na stawce WIBOR 3M, która (w uproszczeniu) jest pochodną stóp procentowych. Przy wzroście WIBOR-u o 1 pkt proc. rata 25-letniego kredytu na kwotę 300 tys. zł rośnie z 1671 do 1846 zł (10 proc.), a przy dwóch takich podwyżkach wyniesie już 2029 zł, co jest kwotą o 21 proc. wyższą niż poziom wyjściowy.

Kredyt w obcej walucie? Pamiętaj o ryzyku

Choć obecnie w ofertach banków kredytów w walutach obcych praktycznie już nie ma, to wielu Polaków wciąż taką pożyczkę spłaca i jeszcze przez wiele lat będzie spłacać. Warto pamiętać, że w przypadku takiego kredytu, należy brać pod uwagę nie tylko jego oprocentowanie, ale i zmieniający się kurs waluty, w której kredyt jest rozliczany. Wahania kursów bezpośrednio przekładają się na wysokość raty kredytowej. W przypadku nałożenia się wzrostu notowań danej waluty z podniesieniem stóp procentowych może zdarzyć się tak, że z miesiąca na miesiąc rata wzrośnie o kilkadziesiąt procent.

Wysokość raty kredytu to nie wszystko

Klient zaciągający kredyt hipoteczny zwraca uwagę przede wszystkim na wysokość raty. Tymczasem należy pamiętać o bardziej szczegółowym zapoznaniu się z taryfą opłat i prowizji bankowych, by po kilku latach nie zostać niemile zaskoczonym. Należy zwrócić uwagę m.in. na prowizję za wcześniejszą (całkowitą i częściową) spłatę kredytu - w wielu bankach konieczność opłacenia takiej prowizji występuje przez pierwszych kilka lat spłacania kredytu, a prowizja może wynosić nawet kilka procent spłacanej kwoty.

Istotnym kosztem, z punktu widzenia klienta, mogą być też ubezpieczenia, które stały się częstym dodatkiem do kredytów. Z jednej strony mamy więc obowiązkowe ubezpieczenia samego kredytu hipotecznego (np. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego), a z drugiej ubezpieczenia dotyczące nieruchomości i samego kredytobiorcy. Ubezpieczeniom tym należy przyjrzeć się pod kątem częstotliwości pobierania składki, a także jej wysokości oraz sposobu naliczania.

Osoby spłacające kredyt we frankach szwajcarskich po kilku latach musiały zapłacić kilka tysięcy złotych z tytułu ubezpieczenia brakującego wkładu własnego.

Czy zawsze będziesz zarabiał tyle samo?

Kredyt mieszkaniowy to długoterminowy produkt finansowy. Większość osób zaciąga go na 25 lub nawet 30 lat nie wiedząc, co czeka je w przyszłości – nawet w perspektywie kilku lat. Zadłużając się na pół życia należy wziąć pod uwagę najbardziej pesymistyczne scenariusze i zabezpieczyć się przed nimi. Przykrych niespodzianek może nas czekać wiele: kryzys i utrata pracy, znaczna obniżka pensji, śmierć lub choroba kredytobiorcy lub współmałżonka itd. Z tego względu warto przede wszystkim nie zaciągać kredytu korzystając z maksymalnej zdolności kredytowej, a jednocześnie w trakcie jego spłacania stworzyć sobie „finansową poduszkę bezpieczeństwa”, z której skorzystamy w razie sytuacji kryzysowej.

Sprawdź, czy umowa nie może się zmienić

Ani bank, ani klient nie mogą bez zgody drugiej strony zmienić warunków umowy kredytowej. Wyjątkiem jest sytuacja, w której sama umowa o tym mówi. W okresie walki o klientów banki łapały się różnych sposobów na przyciągnięcie kupujących - jednym z nich było oferowanie niskiej marży, ale tylko przez jakiś czas. Jeśli ktoś zaciągnął kredyt na takich warunkach, to musi pamiętać, że za rok, dwa czy trzy, marża pójdzie w górę - a wraz z nią miesięczna rata. Planując domowy budżet należy w uwzględnić wyższą wartość miesięcznego obciążenia.

Marcin Krasoń, Home Broker