Nowy pakiet mieszkaniowy to ok. pół miliarda zł rocznie do 2024 r. - poinformowała wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, Ma on zawierać m.in. dopłaty do dodatków mieszkaniowych dla najemców dotkniętych pandemią - nawet do 1,5 tys. zł miesięcznie przez pół roku.

Wicepremier uczestniczyła w poniedziałek w konferencji, na której przedstawiła założenia pakietu mieszkaniowego.

Przewiduje on, jak mówiła, min. zwiększenie dostępności mieszkań na wynajem dla osób o niskich dochodach, poprawę warunków mieszkaniowych w już istniejących lokalach, dopłaty do czynszów, wakacje czynszowe w TBS, możliwość dojścia do własności w nowo budowanych mieszkaniach w TBS, czy "wsparcie szeroko rozumianego budownictwa społecznego oraz większy i łatwiejszy dostęp do gruntów pod zabudowę", a także "pomoc dla wynajmujących dotkniętych ekonomicznymi skutkami COVID-19".

Emilewicz powiedziała, że pakiet przygotowany w Ministerstwie Rozwoju w najbliższych tygodniach stanie się przedmiotem obrad Rady Ministrów. "Będzie on impulsem dla budownictwa" - oceniła.

Jak tłumaczyła wicepremier, do sektora mieszkaniowego zostaną skierowane nowe środki finansowe, które zwiększą m.in. poziom dofinansowania z budżetu państwa oraz dadzą dodatkowy impuls budującym mieszkania społeczne czynszowe - tzw. TBS.

"Szacujemy, że ten nowy pakiet mieszkaniowy to ok. pół miliarda zł rocznie do 2024 r. To są dodatkowe środki, nie mówimy o tych, które już dziś są dostępne na rynku" - zaznaczyła.

Zdaniem Emilewicz polityka, która wspiera budownictwo mieszkaniowe, budownictwo na wynajem może sprawić, że stabilny wynajem, którego potrzebuje rynek, najemcy, "a nie tylko mieszkanie na własność, będzie tworzyć bezpieczeństwo mieszkaniowe, w szerokim tego słowa znaczeniu w Polsce".

Kluczowe rozwiązania pakietu mieszkaniowego to, jak zaznaczyła Emilewicz, zmiany w budownictwie społecznym czynszowym oraz komunalnym. "To wyższe granty z Funduszu Dopłat w BGK dla gmin na budowę mieszkań w TBS. Dotychczas było to 20 proc. kosztów inwestycji, my podnosimy tę wartość do nawet 35 proc." - wskazała. Dodała, że na budowę mieszkań komunalnych jest mowa o pokryciu 50 proc. kosztów inwestycji.

Emilewicz wskazała też na uelastycznienie zasad tej partycypacji - wprowadzenie zasad finansowania, a nie refinansowania. „Partycypacja dotychczas była wypłacana po rozpoczęciu, lub nawet po zakończeniu inwestycji. Według nowych reguł te środki będą wypłacane wcześniej, przed rozpoczęciem inwestycji” – wyjaśniła.

Wskazała też na uelastycznienie zasad dotyczących czynszu w przypadku inwestowania przez TBS w OZE, termomodernizację bądź lub dostępność tych mieszkań dla seniorów i osób niepełnosprawnych.

Wskazała też na rozwiązanie dot. wakacji czynszowych dla lokatorów w TBS-ach. „Niższy nawet o 25 proc. czynsz po spłacie kredytu przez spółki TBS” – mówiła. Wyjaśniła, że kiedy kredyt zaciągnięty przez spółkę na realizacje inwestycji zostanie spłacony, wówczas najemcy nie będą musieli płacić tego czynszu, który zobowiązani byli płacić przez średnio 25 lat. „W przypadku, gdy TBS-y będą budować mieszkania z wyższą partycypacją lokatora w kosztach budowy, jest możliwość zmiany tej umowy, na umowę najmu z dojściem do własności” – podkreśliła. Dodała, w mniejszych ośrodkach wkład, który będzie umożliwiał zmianę na umowę właścicielską, to 25 proc., w większych – 25 proc.

Pakiet zakłada też, jak mówiła Emilewicz, wprowadzenie premii remontowych „na budynki TBS starsze niż 25 lat”. Według MR obecnie ogólna zasada pozwala uzyskać ze środków FTiR premię na remont budynku wybudowanego przed 1961 r.

"Wprowadzamy także dopłaty do czynszów w programie mieszkanie na start i szanse na dojście do nowego mieszkania także dla osób bez zdolności czynszowych; taką możliwość przekazujemy gminom” – zapowiedziała wicepremier.

Wyjaśniła, że gmina będzie mogła zaproponować rodzinie 2-4 osobowej - która dzisiaj wynajmuje lokal komunalny i wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań – mieszkanie większe, a różnice w czynszu pokryć z dodatkowego wsparcia z programu Mieszkanie na start – tłumaczyła. „Środki te będą pochodziły z funduszu dopłat” – dodała.

„Te dopłaty będą dotyczyły także lokatorów mieszkań wynajmowanych od inwestora przez gminę i podnajmowanym lokatorom” – mówiła.

Emilewicz wskazała też na zmiany w Krajowym Zasobie Nieruchomości, który „nie będzie już tylko bankiem gruntów”. Chodzi, jak zapowiedziała, o wykorzystanie potencjału KZN dla rozwoju społecznego budownictwa czynszowego. KZN będzie mógł wnosić grunty do TBS – powiedziała.

Dodatkowy pakiet zmian dotyczy, jak powiedziała, budownictwa komunalnego oraz programu przeciwdziałania skutkom kryzysu bezdomności. „Oferujemy wyższe granty na budowę mieszkań komunalnych” – wskazała. Przypomniała, że dziś taki grant to nie więcej niż 35 proc., a w przypadku remontu – 40 proc.

„Podwyższamy tę wartość do 50 proc. i nie różnicujemy” - pokreśliła. Dodała, że z takiego wsparcia gminy będą mogły skorzystać zarówno przy budowie nowych mieszkań komunalnych, jak i przy remont zasobu istniejącego.

„Proponujemy nowe dopłaty do dodatków mieszkaniowych” – zapowiedziała Emilewicz. Wskazała na wyższe dodatki dla najemców dotkniętych skutkami pandemii. „Mówimy tu o środkach, które mogą dojść nawet do 1500 zł miesięcznie przez pół roku na pokrycie do 75 proc. czynszu” – podkreśliła. Według MR w tym roku trafi na ten cel ok. 420 mln zł.

Dysponentem tych środków, jak wyjaśniła Emilewicz, będą gminy. „Gminy będą zbierać wnioski na te dopłaty od 1 lipca, rozpatrywać je do 30 miesięcy, a pierwsze wpłaty dla beneficjentów trafią do 10. kolejnego miesiąca” – wskazała.

Podkreśliła, że te dopłaty będą realizowane wstecznie. „Będą mogły być wypłacane, wliczając okresy najmu od 1 kwietnia; jesteśmy na to gotowi” – przekonywała.

Emilewicz podkreśliła, że jest to nie tylko dodatkowe wparcie dla branży budowlanej w sektorze mieszkalnictwa, ale też dla samorządów, by mogły realizować polityki mieszkaniowe. „Ale także wsparcie dla tych najuboższych, którzy zostali dotknięci pandemią koronawirusa, którzy dzisiaj będą mogli uzyskać większe wsparcie, jeżeli stracili pracę, znaleźli się w trudnym położeniu” – mówiła.

To pierwszy wyraźny impuls, który oferujemy gospodarce, by tempo spadku nie było tak duże, jak wróżą najczarniejsze scenariusze – zaznaczyła. Wyraziła nadzieję, że branża budowlana pozostanie w kolejnych kwartałach „kołem zamachowym, mostem wychodzenia z kryzysu polskiej gospodarki”.