Stworzenie listy opłat, których sieciom handlowym nie wolno żądać od dostawców i producentów, nie poprawi sytuacji tych ostatnich – twierdzą prawnicy.
Wprowadzenia do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.) katalogu 40 opłat, jakie supermarkety pobierają od kontrahentów, a jakie miałyby zostać tym samym zabronione, chcą organizacje branżowe, takie jak Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz Krajowa Rada Izb Rolniczych (patrz: grafika). Pismo w tej sprawie trafiło do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Resort nie mówi „nie”: jak przyznaje, prowadzone są prace mające na drodze legislacyjnej rozwiązać problemy dostawców. Ale zdaniem prawników taki sztywny katalog to pomysł najgorszy z możliwych.
– Nie da się stworzyć wyczerpującej listy opłat dodatkowych, która chroniłaby dostawców przed niezgodnymi z prawem działaniami sieci handlowych. W miejsce zakazanych opłat pojawią się inne, które będą spełniały tę samą funkcję, ale pod inną nazwą – zauważa Bartłomiej Sikora, adwokat, senior associate w Kancelarii Wolf Theiss.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama