W Polsce jest ponad 200 kąpielisk oraz ponad 840 miejsc do kąpieli. Liczba jednych i drugich spada – kąpielisk jest obecnie aż o jedną trzecią mniej niż przed 2010 rokiem
Przetrzebiona liczba zorganizowanych miejsc wypoczynku nad wodą to efekt pojawienia się unijnych standardów, z powodu których ich utworzenie jest trudniejsze. Nie wystarczy bowiem ogrodzić bojami powierzchni wody, wysypać piachu przy brzegu i zatrudnić ratownika.
Badania co miesiąc
Trzeba przede wszystkim zadbać o jakość wody, a to oznacza częste kontrole, a co za tym idzie spore wydatki. Do 15 czerwca każdego roku właściciel kąpieliska w porozumieniu z inspektorem sanitarnym musi mieć ustalony harmonogram badań. Prawo wymaga, by w sezonie pobrane zostały nie mniej niż cztery próbki, w odstępach przynajmniej miesięcznych. W razie ujawnienia zanieczyszczenia należy pobrać dodatkowe próbki do badania – siedem dni po jego ustaniu. Badanie próbek należy zlecić laboratorium organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej lub laboratorium zatwierdzonemu przez inspekcję, z którym podpisuje się umowę.
– Laboratorium wykonuje pomiar zgodnie z przyjętym harmonogramem. W przypadku małego kąpieliska wystarczy pobranie jednej próbki, w przypadku dużego potrzebne będą już dwie z dwóch końców akwenu. Koszt badania jednej to mniej niż 200 zł. Wynik uzyskuje się po 3–4 dniach – wyjaśnia pracownik spółki SAUR Neptun Gdańsk, specjalizującej się w badaniu próbek pobranych z kąpielisk i basenów.
Na tym obowiązki organizatora się nie kończą. Trzeba jeszcze przekazać wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta wniosek o umieszczenie go w wykazie kąpielisk do 31 grudnia roku poprzedzającego sezon kąpielowy.
Alternatywą dla kąpieliska może być utworzenie miejsca do kąpieli. Jest to lepsze rozwiązanie, w przypadku gdy organizator nie ma wpływu na jakość wody w akwenie. Wówczas istnieje mniej obowiązków związanych z badaniem jakości wody. Pierwsze próbki trzeba pobrać na 14 dni przed rozpoczęciem działania, potem przynajmniej raz w trakcie jego funkcjonowania i każdorazowo w razie wykrycia zanieczyszczenia. To ogranicza wydatki związane z pobieraniem i badaniem próbek. Na organizatorze miejsca do kąpieli nie ciąży też obowiązek zgłaszania go do ewidencji.
Personel i sprzęt
Niezależnie, czy otwieramy kąpielisko, czy miejsce do kąpieli, trzeba zatrudnić ratowników. Według przepisów na każde 100 m linii brzegowej kąpieliska powinien przypadać jeden ratownik wodny od strony lądu i jeden ratownik wodny od strony wody, przebywający na łodzi. W przypadku miejsca do kąpieli ratowników powinno być dwóch. Na wynagrodzenie dla specjalisty trzeba przeznaczyć, według raportu Sedlak & Sedlak od 1955 zł do 2725 zł. Średnie wynagrodzenie oscyluje więc w granicy 2202 zł.
Kolejnym obowiązkiem jest odpowiednie wyposażenie i oznakowanie kąpieliska czy miejsca do kąpieli. – Zgodnie z przepisami prawa na wyposażeniu muszą znaleźć się ratownicze łodzie wiosłowe – jedna na każde 100 m linii brzegowej, koło ratunkowe – jedno na każde 50 m linii brzegowej, żerdzie ratunkowe, lina asekuracyjna o długości minimum 80 m – jedna na każde 100 m linii brzegowej, gwizdek lub syrena oraz zestaw do nurkowania na każdym stanowisku ratunkowym, lornetka, maszt z kompletem flag, sprzęt medyczny – wymienia Mateusz Gąsiorek, instruktor ratownictwa wodnego, właściciel sklepu internetowego Błękitna Flaga. Koszt takiego wyposażenia to nieco ponad 10 tys. zł.
Pod błękitną flagą
Wydatki na organizację kąpieliska lub miejsca kąpielowego wzrosną, gdy organizatora czeka zakup lub dzierżawa działki z dostępem do wody. Będą też większe, gdy organizator zechce się wyróżnić na rynku poprzez uzyskanie certyfikatu Błękitnej flagi, który potwierdza spełnianie najwyższych kryteriów w zakresie czystości wody i bezpieczeństwa.
Jego uzyskanie na ten sezon letni jest już niemożliwe. Wniosek w tej sprawie trzeba bowiem złożyć do koordynatora krajowego z siedzibą w Krakowie do połowy lutego.
– Rozpatruje go najpierw jury z Polski, a potem międzynarodowe z siedzibą w Kopenhadze. W połowie maja zapada ostateczna decyzja – tłumaczy Jarosław Szczygieł, koordynator Programu Błękitna Flaga Fundacja Partnerstwo dla Środowiska. Opłata za licencję dla jednego kąpieliska wynosi 3,4 tys. zł netto. Im liczba zgłaszanych kąpielisk przez jednego organizatora jest większa, tym opłata za każde mniejsza. Może w efekcie spaść nawet do 1,5 tys. zł.
W tym roku Błękitną Flagę otrzymało 36 polskich kąpielisk. Dla porównania w 2008 r. – tylko trzy. – Za parę lat wstydem będzie nieposiadanie takiego certyfikatu – dodaje Jarosław Szczygieł.
Organizator może ubiegać się o dofinansowanie na utworzenie kąpieliska przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Obecnie zwrot kosztów przysługuje na poziomie 50 proc. udokumentowanych wydatków.
– W praktyce jest to jednak martwy zapis. Nigdzie bowiem nie zostało określone o jakie dokładnie koszty chodzi. Raz mieliśmy wniosek od organizatora kąpieliska w tej sprawie. Wyliczyliśmy zwrot we własnym zakresie. Okazało się, że otrzyma 1,5 tys. zł. Zrezygnował, bo wymagało to niewspółmiernie dużego nakładu papierkowej roboty – powiedział DGP pracownik Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Dobrze zorganizowane kąpielisko może być dochodowe. Opłatę można pobierać za wstęp. Wysokość zależy od miejsca i natężenia ruchu turystycznego. Można też zorganizować wypożyczalnię sprzętu lub zlecić to zewnętrznemu podmiotowi, który zapłaci za wynajem miejsca ok. 2–3 tys. zł za miesiąc. Na zakup sprzętu do wypożyczalni trzeba przeznaczyć ok. 30 tys. zł jeden rower wodny kosztuje od 4 tys. zł, a kajak 1–1,5 tys. zł. Można zaoszczędzić kupując sprzęt z rynku wtórnego. To będzie opłacalne tylko wówczas, gdy będzie on w dobrym stanie. Klienci bardzo zwracają uwagę na jakość urządzeń. Za wypożyczenie roweru wodnego na godzinę zapłacą 20–25 zł, a kajaka 10–15 zł.
Do kosztów trzeba jeszcze doliczyć zatrudnienie pracownika – ok. 2 tys. zł miesięcznie oraz wydatki na reklamę miejsca – ok. 2,5–3 tys. zł.
Przy założeniu, że urządzenia będą użytkowane przez 5–6 godzin dziennie, przychód powinien sięgnąć ok. 25–30 tys. zł miesięcznie. Oczywiście wielką niewiadomą w tym biznesie jest pogoda, która może napędzić klientów albo zrujnować właściciela.
Co powinien zawierać wniosek w sprawie zgłoszenia kąpieliska:
● dane organizatora,
● nazwę i adres lub lokalizację planowanego kąpieliska,
● wskazanie długości linii brzegowej kąpieliska,
● wskazanie przewidywanej maksymalnej liczby osób korzystających dziennie z kąpieliska,
● wskazanie terminów otwarcia i zamknięcia kąpieliska,
● opis infrastruktury kąpieliska, w tym urządzeń sanitarnych.
Oprócz tego trzeba dołączyć:
● pozwolenie wodnoprawne,
● informacje dotyczące planowanego kąpieliska, czyli
a) aktualny profil wody w kąpielisku,
b) status kąpieliska w poprzednim sezonie, czyli czy działało lub było nieczynne, albo wzmianka, że dotyczy nowo utworzonego,
c) sposób gospodarki odpadami,
d) ocena jakości wody i klasyfikacja wody w kąpielisku w poprzednim sezonie kąpieliskowym, jeżeli wniosek dotyczy istniejącego kąpieliska,
e) udogodnienia i środki podjęte w celu promowania kąpieli.