Nasza firma, notowana na giełdzie, zaliczana jest do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Dowiedzieliśmy się ostatnio, że niebawem zostanie na nas nałożony nowy obowiązek raportowania pozafinansowego związanego z ESG. Czy to prawda? Wydawało nam się, że dotyczy to wyłącznie dużych przedsiębiorstw. Autorami tekstu są Joanna Gąsowski i Marcin Rudnik counsel w warszawskim biurze kancelarii Wolf Theiss.
Raportowanie pozafinansowe ESG, na rzecz zrównoważonego rozwoju,
[ramka 1] w tej chwili dotyczy przede wszystkim wybranych spółek giełdowych i firm z sektora finansowego. Od 2025 r. ma objąć zasadniczo wszystkie podmioty notowane na giełdach (z wyjątkiem mikroprzedsiębiorców), wszystkie instytucje kredytowe oraz ubezpieczeniowe, jak również duże
przedsiębiorstwa, które spełniają co najmniej dwa z trzech kryteriów:
- ich suma bilansowa przekracza 20 mln euro;
- przychody netto ze sprzedaży wynoszą 40 mln euro lub więcej;
- średnia liczba zatrudnionych w roku obrotowym wynosi 250.
Ramka 1
Nieekonomiczne wskaźniki rozwoju
ESG (ang. Environmental, Social and Corporate Governance) dotyczy obszarów związanych z ochroną środowiska naturalnego, odpowiedzialnością społeczną i ładem korporacyjnym. To kluczowe kryteria, na które powinna zwracać uwagę każda firma dążąca do odpowiedzialnego i zrównoważonego rozwoju. Prekursorem standardów ESG jest koncepcja CSR (ang. Corporate Social Responsibility), czyli społeczna odpowiedzialność
biznesu. CSR skupia się jednak na odpowiedzialności biznesu, która może być wykorzystywana w działaniach marketingowych w celu stworzenia określonego wizerunku przedsiębiorstwa. Metodologia ESG stawia zaś na bardziej mierzalną ocenę przyjętych celów.
©℗
Z kolei małe i średnie przedsiębiorstwa notowane na giełdzie zostaną objęte tym obowiązkiem od 2026 r., z tym że do 2028 r. będą objęte klauzulą opt-out. Takie regulacje są zapisane w dyrektywie unijnej dotyczącej sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDR, ang. Corporate Sustainability Reporting Directive), której tekst został opublikowany 30 czerwca 2022 r. jako uzgodniony wspólnie przez Radę i Parlament Europejski. Zwiększy ona znacząco krąg firm, które będą musiały spełniać kryteria działalności na rzecz zrównoważonego rozwoju. Obejmie bowiem pośrednio także wielu dostawców i tzw. otoczenie biznesowe liderów rynku. Trzeba liczyć się z tym, że już w przyszłym roku firmy usytuowane nawet dość daleko w łańcuchu dostaw będą musiały wykazać się realizacją wymogów związanych ze zrównoważonym rozwojem, gdyż tego będą wymagały od nich podmioty, które pierwsze raporty opublikują właśnie w 2024 r. (dane w nich zawarte będą dotyczyły przyszłego roku). Zmiany te znacząco sprofesjonalizują rynek, ale i mogą dokonać swoistego podziału
firm na pierwszą i drugą ligę. Te, które nie wdrożą rozwiązań związanych z raportowaniem, mogą być np. sukcesywnie usuwane z list dostawców albo po prostu nie uzyskają zleceń lub kontraktów, o które zabiegają, szczególnie w międzynarodowym środowisku.
Stopniowe przygotowania
Do zmian prawnych, ale i takich, których oczekują inwestorzy lub które wymuszą duże firmy i procedury przetargowe, małe i średnie przedsiębiorstwa muszą zacząć się przygotowywać już dziś, jeśli nie chcą stracić znaczenia na rynku. I choć wydaje się, że spółki z sektora MŚP mają dużo czasu na przygotowanie się do nowej regulacji, może to być złudne. Wiele z nich współpracuje bowiem z dużymi firmami jako dostawcy lub kontrahenci i będzie musiało raportować wiele danych do swoich większych partnerów biznesowych.
Przedsiębiorcy mogą się obawiać, że wdrożenie strategii ESG i przystąpienie do raportowania pozafinansowego jest kosztowne i obciąży pracowników dodatkowymi obowiązkami. Z tego powodu, w przypadku mniejszych organizacji, warto przystąpić do realizacji tych działań stopniowo.
!W 2025 r. prawie 4000 firm w Polsce będzie musiało raportować, co robi na rzecz zrównoważonego rozwoju. Rok później dołączą do tego grona małe oraz średnie przedsiębiorstwa notowane na giełdzie, instytucje kredytowe i zakłady
ubezpieczeń.
Wdrożenie systemu compliance, o ile jeszcze nie ma go w firmie, może być jednym z pierwszych kroków. W ramach wstępnych działań należy opracować regulaminy i kodeksy postępowania dotyczące zasad zrównoważonego rozwoju, które zarząd może przyjąć jako uchwały – by zwiększyć ich wagę. Warto też uszczelniać kwestie związane z
RODO czy zachowaniem tajemnicy przedsiębiorstwa.
Przypomnijmy, że 25 stycznia 2022 r. ogłoszono wyniki kolejnej edycji Indeksu Percepcji Korupcji (CPI, ang. Corruption Perceptions Index). Badanie prowadzone jest przez Transparency International, organizację międzynarodową działającą na rzecz przejrzystości i uczciwości w życiu publicznym i gospodarczym. Polska zajęła 42. miejsce z 56 pkt, awansując o trzy pozycje w porównaniu do zestawienia za 2020 r. Średni wynik dla grupy Europa Zachodnia i Unia Europejska, do której należy Polska, wynosi 66 pkt. Mamy jako kraj jeszcze wiele do nadrobienia w tej kwestii, a opracowanie i wdrożenie odpowiedniego kodeksu w przedsiębiorstwie zarówno pozwoli minimalizować coraz poważniejsze ryzyka prawne, jak i może być korzystne dla wizerunku organizacji. W kolejnym etapie można zadbać również o odpowiedni certyfikat potwierdzający wprowadzenie tych regulacji w firmie.
Następnym krokiem może być audyt dotyczący materiałów, dostaw produktów czy zużycia energii. Czy można postarać się o bardziej ekologiczną energię? A może wdrożyć system jej oszczędzania? Być może warto postarać się na tym etapie o certyfikaty i zdecydować się na korzystanie z zielonej energii. Zmiany można zacząć w każdym momencie od naprawdę podstawowych działań, jak choćby zwiększenie efektywności segregacji śmieci czy udział w akcji związanej z ochroną środowiska lub działalnością społeczną, co dodatkowo zintegruje pracowników.
Zmiany w prawie
Implementacja unijnej dyrektywy wprowadzi wiele zmian w przepisach krajowych poszczególnych sektorów, wymuszając choćby na bankach czy towarzystwach ubezpieczeniowych nie tylko raportowanie, lecz także stosowanie kryteriów ESG w praktyce finansowej. Pewne zadania w tym zakresie trzeba realizować już teraz. Od sierpnia 2022 r. istnieje obowiązek sprawdzania preferencji klientów dotyczących inwestycji w „zielone produkty”. Po wejściu w życie dyrektywy CSRD kluczowe staną się w tym przypadku wyśrubowane kryteria raportowania, które dotyczyć będą trzech obszarów. Po pierwsze samego przedsiębiorstwa, czyli tego, jakie generuje emisje, co produkuje, ale i jakie normy spełnia budynek, w którym firma się znajduje. Po drugie tego, co dane przedsiębiorstwo kupuje, np. jakie paliwo i energię. Po trzecie – i to jest największe wyzwanie – chodzi o cały łańcuch dostaw, emisje generowane przez dostawców czy producentów w całym cyklu produkcyjnym. To właśnie na tym polega rewolucyjność tych zmian, które znacząco wpłyną na rynek, dzieląc go na dwie grupy firm: pierwszej i drugiej ligi czy prędkości. Poszczególne duże przedsiębiorstwa będą musiały znacznie staranniej dobierać swoich kontrahentów, aby spełnić nałożone kryteria. Wielu operatorów powierzchni magazynowej i produkcyjnej już dziś oferuje np. możliwość zakupu energii mającej zielone certyfikaty, a nowe inwestycje powstają z uwzględnieniem wymogów niskiej emisji CO2 lub wręcz zeroemisyjności. Coraz więcej małych i średnich podmiotów również wyznacza sobie cele związane z ESG, które zamierza zrealizować w ciągu najbliższych lat. Nie zmienia to jednak tego, że ‒ jak zgodnie twierdzą specjaliści – wiele polskich firm, zwłaszcza w segmencie MŚP, nie jest obecnie gotowych na raportowanie lub stosowanie kryteriów ESG.
Regulacje prawne zmienią także nawyki inwestorów. Firmy zobowiązane do raportowania coraz większej liczby danych, także tych pozafinansowych, znacznie łatwiej zweryfikować pod kątem inwestycyjnym. Dzięki raportowaniu ESG inwestorzy mogą skuteczniej sprawdzać nie tylko to, jaką działalność firma prowadzi na rzecz środowiska, lecz także to, co robi na rzecz niwelowania nierówności płacowych w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn czy zwiększenia obecności kobiet na kierowniczych stanowiskach. Obserwując ten trend, można zakładać, że już za kilka lat firmy nieposiadające strategii i niewdrażające zasad ESG nie będą w ogóle brane pod uwagę przez inwestorów jako partnerzy do współpracy. Dlatego zrównoważony rozwój powinien stać się elementem strategii biznesowej każdej chcącej liczyć się na rynku spółki.
Mniejsi zyskają przewagę
Poza ryzykiem spowolnienia działalności w przypadku niewdrożenia zasad ESG jest to również szansa dla mniejszych dynamicznych podmiotów stosujących kryteria ESG, by zyskały przewagę konkurencyjną nad innymi uczestnikami rynku. Ponieważ instytucje finansowe jako jedne z pierwszych zostały objęte nowymi zasadami, to w ich działaniach widać już pierwsze realne zmiany. Często firma, która wdrożyła choćby część kryteriów ESG, ma większe szanse na uzyskanie kredytu, względnie na uzyskanie lepszych warunków finansowania. Podobnie wygląda kwestia wejścia na giełdę czy odsprzedaży części majątku. Obecnie dostępne są nawet specjalne linie kredytowe na finansowanie rozwiązań, które nastawione są na „zielone inwestycje”.
Paradoksalnie wdrożenie zmian w obszarze ładu korporacyjnego zamiast spodziewanych kosztów może przynieść długofalowy rozwój organizacji. Dzięki wdrożeniu polityki związanej z prawami człowieka, propagowaniu różnorodności i równości wśród pracowników czy wspieraniu aktywności pracowników związanych z wolontariatem przedsiębiorcom łatwiej pozyskać nowe talenty czy uniknąć dużej rotacji pracowników. Zwłaszcza że na rynek pracy wchodzą coraz bardziej wymagające pokolenia, oczekujące od pracodawcy podejmowania konkretnych działań w obszarze ESG. Tak zwani zoomersi coraz częściej przy wyborze pracodawcy zwracają uwagę na takie kryteria jak kwestie środowiskowe, odpowiedzialność społeczna czy równowaga między życiem prywatnym a pracą.
Co więcej, biorąc pod uwagę zarówno presję regulacyjną, jak i oczekiwania partnerów biznesowych, inwestorów czy klientów indywidualnych, do raportowania kwestii związanych z ESG powinni przygotować się niemal wszyscy przedsiębiorcy. Już wkrótce instytucje finansowe będą musiały prezentować, jak tworzą swoje polityki ESG w ramach prowadzonego biznesu, czyli pokazywać konkretne wskaźniki, które pozyskają od klientów, takie jak kwestie środowiskowe czy związane ze zrównoważonym rozwojem. Ma powoli znikać również dowolność w interpretowaniu danych. Raporty mają być ustandaryzowane i przygotowane zgodnie z ujednoliconymi wymogami, dzięki czemu dane w nich zawarte staną się porównywane. Widzimy to choćby na przykładzie wprowadzenia raportowania opartego na Taksonomii UE, [ramka 2] która zdaniem specjalistów ma ukrócić działania określane mianem greenwashingu. Bazuje on na fałszywych lub wprowadzających w błąd deklaracjach, wykorzystując komunikację marketingową przedsiębiorstwa, która dotyczy zgodności produktu lub samego przedsiębiorstwa z zasadami ochrony środowiska.©℗
Ramka 2
Taksonomia, czyli zrównoważone inwestycje
Możliwość porównania i oceny działalności przedsiębiorstw nie tylko przez pryzmat wyników finansowych staje się coraz ważniejszym elementem zarządzania i podejmowania strategicznych decyzji przez przedsiębiorców oraz interesariuszy. Potwierdzeniem trendu są liczne działania legislacyjne realizowane m.in. w Unii Europejskiej, jak chociażby wprowadzenie w ostatnim czasie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z 18 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje, zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/2088 (Dz.Urz. UE z 2020 r. L 198, s. 13), potocznie zwane Taksonomią. Zgodnie z nim dana działalność gospodarcza kwalifikuje się jako zrównoważona środowiskowo, jeżeli łącznie spełnia cztery warunki, tj.:
• wnosi istotny wkład w realizację co najmniej jednego z sześciu celów środowiskowych,
• nie wyrządza poważnych szkód dla żadnego z celów środowiskowych,
• jest prowadzona zgodnie z minimalnymi gwarancjami,
• spełnia techniczne kryteria kwalifikacji.
Cele środowiskowe taksonomii to:
• łagodzenie zmian klimatu,
• adaptacja do zmian klimatu,
• zrównoważone wykorzystywanie i ochrona zasobów wodnych i morskich,
• przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym,
• zapobieganie zanieczyszczeniu i jego kontrola,
• ochrona i odbudowa bioróżnorodności i ekosystemów. ©℗
Współpraca: Zuzanna Nowak-Wróbel, counsel w warszawskim biurze kancelarii Wolf Theiss