Zatrudniłem Witolda E. na stanowisku dyrektora finansowego. Wcześniej był on agentem pośredniczącym przy zawieraniu umów sprzedaży naszych wyrobów. Po objęciu stanowiska umowa ta nie została rozwiązana. Ustaliliśmy, że część obowiązków Witold E. będzie wykonywał w ramach angażu, a pozostałe na podstawie umowy agencyjnej. Dzięki temu zmniejszał on obciążenia fiskalne, które musiałby ponieść, gdyby całość wynagrodzenia była wypłacana wyłącznie na podstawie stosunku pracy. Z tych dwóch kontraktów uzyskiwał znaczne dochody. Po pewnym czasie zwolniłem go z pracy, rozwiązałem z nim także umowę agencyjną. Czy Witold E. może żądać wypłacenia mu świadczenia wyrównawczego?
ekspert radzi
Wydaje się, że w okolicznościach opisywanej sprawy nie zachodzą względy słuszności, które w świetle art. 7643 par. 1 k.c. warunkują powstanie prawa do świadczenia wyrównawczego. Zgodnie z tym przepisem po rozwiązaniu umowy agencyjnej agent może żądać od dającego zlecenie świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. Roszczenie to przysługuje agentowi, jeżeli - biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, a zwłaszcza utratę przez agenta prowizji od umów zawartych przez dającego zlecenie z tymi klientami - przemawiają za tym względy słuszności. Takie stanowisko potwierdza wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 17 kwietnia 2014 r. (sygn. akt V ACa 128/14, orzeczenia.ms.gov.pl), wydany w podobnych okolicznościach, w którym stwierdzono, że przekazywanie części wynagrodzenia jako świadczenia za usługę pośredniczenia w celu uniknięcia płacenia wyższych podatków i składek jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Dlatego zdaniem gdańskiego sądu apelacyjnego na zasadę słuszności nie może się powoływać strona, która sama tych zasad nie przestrzega. Należy podkreślić, że o tym, czy w danych okolicznościach względy słuszności przemawiają za zasądzeniem świadczenia wyrównawczego orzeka sąd. W ocenie tej nie mogą być brane pod uwagę okoliczności, które dotyczą osobiście agenta, jak wiek, sytuacja zdrowotna czy rodzinna itp., lecz okoliczności, które są ściśle związane z umową agencyjną. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 8 listopada 2005 r. (sygn. akt I CK 207/05, OSNC 2006/9/150).
Względy słuszności to niejedyny warunek zasądzenia na rzecz agenta świadczenia wyrównawczego. Oprócz tego muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki:
● rozwiązanie umowy agencyjnej,
● pozyskanie przez agenta w czasie trwania agencji nowych klientów lub doprowadzenie do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami,
● czerpanie przez dającego zlecenie nadal znacznych korzyści z umów z tymi klientami, czyli z klientami pozyskanymi przez agenta lub dotychczasowymi, ale w odniesieniu do których agent doprowadził do istotnego wzrostu obrotów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 18 lipca 2007 r., sygn. akt I ACa 415/07, Lex nr 370769).
Wystąpienie w danej sprawie wymienionych warunków musi w sądzie udowodnić agent. Aby możliwe było przyznanie świadczenia wyrównawczego, nie mogą równocześnie zachodzić przesłanki negatywne przewidziane w art. 7644 k.c.
W myśl tego przepisu świadczenie wyrównawcze nie przysługuje agentowi, jeżeli:
● dający zlecenie wypowiedział umowę na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi agent, usprawiedliwiających wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia,
● agent wypowiedział umowę, chyba że wypowiedzenie jest uzasadnione okolicznościami, za które odpowiada dający zlecenie, albo jest usprawiedliwione wiekiem, ułomnością lub chorobą agenta, a względy słuszności nie pozwalają się domagać od niego dalszego wykonywania czynności agenta,
● agent za zgodą dającego zlecenie przeniósł na inną osobę swoje prawa i obowiązki wynikające z umowy.
Podstawa prawna
Art. 7643 par. 1, art. 7644 ustawy z 23 kwietnia 1963 r. - Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).