Chociaż niemal 98 proc. gospodarstw domowych w Polsce posiada odbiornik telewizyjny, abonament - według danych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - rocznie płaci około 10 proc z nich. Tymczasem w porównaniu z innymi krajami Europy abonament RTV w Polsce jest stosunkowo niski - rocznie Polacy muszą zapłacić około 50 euro (208,45 zł), podczas gdy - dla porównania - w Niemczech i Wielkiej Brytanii opłata ta wynosi około 200 euro. Niska ściągalność abonamentu w Polsce sprawiła, że pojawiły się pomysły, aby polski abonament zastąpić opłatą audiowizualną, która miałaby być obowiązkowa, ale niższa (około 100 złotych za rok). Dziś jednak nie wiadomo, jak dalej potoczą się losy projektu, bowiem promujący go minister kultury Bogdan Zdrojewski startuje w wyborach do PE i sam przyznał, że raczej sprawy nie zamknie. Być może więc warto przyjrzeć się innym europejskim krajom i zobaczyć, jak poradziły one sobie z problemem finansowania.
KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ABY PRZEJŚĆ DO GALERII.
1
Słowacja: zamiast abonamentu - finansowanie z budżetu
Słaba ściągalność niskiego abonamentu skłoniła władze Słowacji do zmiany systemu finansowania mediów publicznych. Prace nad nową ustawą trwały od 2006 roku.
Najpierw, w 2008 roku, wprowadzono ustawę, która opłatę abonamentową łączyła z rachunkiem za elektryczność - w efekcie wszystkie gospodarstwa domowe zużywające energię elektryczną zostały zobowiązane do płacenia abonamentu. Zwolnione z tego obowiązku zostały gospodarstwa domowe, w których mieszkała osoba niepełnosprawna, a emeryci oraz gospodarstwa domowe z niskimi dochodami musiały płacić tylko połowę abonamentu. W przypadku przedsiębiorstw wysokość abonamentu uzależniono od liczby osób w nich zatrudnionych. Uzyskane w ten sposób dochody zostały podzielone pomiędzy telewizję publiczną STV i radio publiczne SR w proporcji 7:3. Ponadto słowacka telewizja otrzymywała dofinansowanie z budżetu i korzystała z reklam.
Jednak te rozwiązania nie skłoniły Słowaków do regularnych wpłat, więc od 2013 roku abonament na Słowacji został zlikwidowany, a media publiczne są teraz finansowane z budżetu państwa - otrzymują z tego źródła corocznie równowartość 0,142 proc. PKB.
ShutterStock
2
Francja: podatek i powszechna opłata audiowizualna
Ustawa z 2009 roku wprowadziła we Francji zakaz nadawania reklam w godzinach od 20:00 do 6:00 - dozwolony jest natomiast w tym czasie sponsoring oraz tzw. reklama generyczna, tj. reklama produktów i usług pod ich nazwą pospolitą.
Utratę wpływów grupie France Televisions państwo miało zrekompensować wpływami z budżetu. Nową podstawą finansowania mediów publicznych we Francji stała się corocznie rewaloryzowana i powszechna opłata audiowizualna. Ponadto ustanowiono podatek audiowizualny, który przewiduje pobór, w zależności od dochodów, 1,5 proc. lub 3 proc. wpływów reklamowych pochodzących od największych nadawców komercyjnych oraz 0,9 proc. obrotów operatorów telekomunikacyjnych, przy czym najmniejsi nadawcy/operatorzy mogą zostać zwolnieni z daniny.
ShutterStock
3
Abonament za internet w Niemczech
Z kolei w Niemczech płaci się abonament nie tylko za posiadanie odbiornika telewizyjnego, ale także za posiadanie jakiegokolwiek urządzenia zdolnego do odbioru radia i/lub telewizji (także laptopa, smartfona i innych urządzeń przenośnych). Abonament płaci się też, jeśli lokal ma połączenie z internetem.
Abonament można rozdzielić - jeżeli dana osoba zgłosi, że nie posiada telewizora, opłata abonamentowa jest w tej samej wysokości co w przypadku abonamentu radiowego.
Ponadto abonament nie jest płacony od gospodarstwa domowego, lecz od osób mających faktyczny dostęp do tego typu odbiorników w miejscu zamieszkania i wykazujących odpowiedni dochód (obowiązkiem objęci są także nieletni, którzy mają własne dochody). Jeżeli dana osoba jest w trudnej sytuacji finansowej, to urząd socjalny miasta lub gminy może ją zwolnić z obowiązku płacenia abonamentu.
ShutterStock
4
Powszechny podatek progresywny w Finlandii
Od 2013 roku w Finlandii zastąpiono obowiązujący od 80 lat abonament powszechnym podatkiem progresywnym. Ponieważ będzie on obowiązywał wszystkich, obniżono jego stawkę z 252 euro do - w zależności od dochodów podatnika - od 50 do 140 euro dla gospodarstwa domowego. Wyższe stawki przewidziano dla firm.
Podczas debaty nad zmianami w abonamencie rozważano również wprowadzenie dotacji z budżetu - obawiano się jednak, że w ten sposób media zostałyby uzależnione od władzy ustawodawczej.
ShutterStock
5
Abonament mediów w Danii
W zeszłym roku w Danii zmienił się sposób płacenia za media publiczne. Wcześniej prawie wszystkich obowiązywał abonament radiowy, który obejmował również opłatę za telewizję publiczną (jest nadawcą jest spółka Duńskie Radio). Abonament należało opłacać nawet wtedy, gdy dana osoba nie posiadała odbiornika TV - wystarczyło mieć samochód, w którym potencjalnie znajdowało się radio.
Po 88 latach istnienia, od 1 lipca 2013 roku, abonament radiowy zniknął i zastąpił go powszechny abonament mediów, który stanowi w rzeczywistości opłatę za korzystanie z urządzeń pozwalających za pomocą łącza internetowego na oglądanie programów telewizji publicznej - chodzi między innymi o komputery, smartfony czy tablety.
Duńskie przepisy przewidują także, że sklepy sprzedające sprzęt RTV, muszą przekazywać nadawcy publicznemu (który zbiera abonament) adresy klientów kupujących sprzęt umożliwiający odbiór sygnału radiowego lub telewizyjnego. Także sam nadawca posiada specjalne pojazdy wyposażone w aparaturę pozwalającą namierzyć odbiorniki, które nie zostały zarejestrowane.
ShutterStock
6
W Wielkiej Brytanii abonament ściąga prywatna spółka
W Wielkiej Brytanii abonament muszą płacić wszyscy, którzy posiadają radio, telewizor, magnetowid, sprzęt do odbioru telewizji satelitarnej, a także właściciele komputerów, w których jest zamontowana karta telewizyjna. Zwolnione z opłat są osoby po 75 roku życia, natomiast osoby niedowidzące mogą starać się o 50 proc. zniżkę.
Ściąganiem abonamentu w Wielkiej Brytanii kiedyś zajmowała się poczta, a dziś robi to prywatna spółka Capita Business Services Limited, która identyfikuje osoby niepłacące abonamentu, może je również upominać, a jeżeli to nie przyniesie skutku, ma prawo korzystać ze specjalnych służb, które udają się do unikających uiszczania opłat.
Podobnie jak w Danii, sklepy sprzedające sprzęt RTV muszą informować TV Licensing -która jest zarządzana przez Capita Business Services Limited - o klientach kupujących sprzęt umożliwiający odbiór sygnału radiowego lub telewizyjnego.
ShutterStock
7
W Irlandii zamiast abonamentu jest jedna opłata
Także Irlandia próbuje sobie poradzić z rosnącą liczbą ludzi, którzy nie oglądają telewizji, ale mają do niej dostęp poprzez urządzenia takie jak tablety i smartfony.
Jak na razie abonament płaci się za posiadanie urządzeń umożliwiających odbiór sygnału telewizyjnego, czyli nie tylko za telewizor, ale także za antenę satelitarną, komputer czy telefon pracujący w systemie 3G. W Irlandii nie ma (i nie będzie) abonamentu radiowego.
Od stycznia 2015 roku zniknie jednak w ogóle abonament telewizyjny, a zastąpi go nowa opłata, obowiązkowa dla wszystkich obywateli.
Kontrolę płatności w imieniu rządu irlandzkiego nadal ma sprawować poczta, która już teraz prowadzi ewidencję abonentów oraz dokonuje inspekcji w domach czy firmach i ma prawo nakładać kary na niepłacących abonamentów.
ShutterStock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję