Wiceminister Czabański powiedział, że w mediach publicznych musi być miejsce dla twórców i artystów, a telewizja powinna produkować swoje programy, a nie kopiować je na podstawie zagranicznych licencji. "Dlatego zależy nam na silnym fundamencie finansowania mediów" - dodał wiceminister kultury. Podkreślił również, że zwyciężyła koncepcja, by publiczni nadawcy mogli nadal emitować reklamy. Nie wykluczył jednak, że w przyszłości i w tej kwestii dojdzie do zmian.
Pytany o szczegóły tak zwanej dużej ustawy medialnej zapowiedział, że dziennikarze nie zostaną poddani żadnej "weryfikacji" "(...) Dziennikarze nie będą podlegali restrukturyzacji przede wszystkim dlatego, że zostali już wyrzuceni z TVP. Najpierw SLD zlikwidowała redakcje, a PO dokończyła dzieła, wysyłając dziennikarzy do firmy leasingowej i na samozatrudnienie" - mówił wiceminister.
Jedno z pytań dotyczyło planowanych przekształceń mediów publicznych i tego, czy nadawcy udźwigną koszty tych zmian. Według Krzysztofa Czabańskiego nie będzie z tym problemu. "Robiłem restrukturyzację i zwolnienia grupowe w Polskim Radiu. Zmniejszyłem zatrudnienie o około 300 etatów (....) Radio sfinansowało to z funduszy bieżących, dzięki czemu udało się przetrwać zapaść finansową po wezwaniu Donalda Tuska do niepłacenia abonamentu. I tym razem się uda" - powiedział rozmówca dziennika. Zasugerował również, że sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zostanie odrzucone przez parlament i prezydenta.
Zapytany o wysokość planowanej opłaty audiowizualnej Krzysztof Czabański zaznaczył, że na pewno będzie ona niższa od obecnego abonamentu RTV, wynoszącego 22 zł 70 groszy miesięcznie, ale wyższa od proponowanej przez KRRiT kwoty 8 złotych i 33 groszy. Jak mówił wiceminister, opłata będzie obowiązywać albo od 1 lipca tego roku albo od 1 stycznia roku przyszłego. Uzyskane z tego tytułu pieniądze mają być dzielone "mniej więcej po połowie" między TVP i Polskie Radio.
Czabański potwierdził, że cyfrowe dotychczas Polskie Radio 24, na mocy dużej ustawy medialnej ma być ogólnopolskim kanałem informacyjnym. Wiceminister dodał, że jest problem z cyfryzacją radia, bo, jak mówił, "powstaje pytanie, czy dla kilku tysięcy posiadaczy cyfrowych odbiorników w Polsce należy wydawać tak kolosalne pieniądze".