"W razie jej przyjęcia zakłócona zostałaby ciągłość zarządzania mediami publicznymi oraz niezależne od rządu i większości politycznej ich funkcjonowanie w praktyce. Projekt zamiast zmierzać do dalszego udoskonalania modelu mediów publicznych w Polsce, jest w tym zakresie poważnym regresem w kierunku odrzuconego w okresie transformacji ustrojowej modelu mediów rządowych. Zwracam się o nieprzyjmowanie nowelizacji opartej na ww. projekcie i poprzedzenie jakiejkolwiek ustawowej reformy mediów publicznych otwartą i szeroką debatą publiczną, wszechstronnymi analizami i oceną skutków" - napisał we wtorkowym apelu Janusz Daszczyński.

Jak podkreślił prezes TVP, projekt ten został wniesiony do Sejmu bez wymaganych konsultacji z jednostkami mediów publicznych, a co najważniejsze z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, która w obecnym modelu mediów pełni "wiodącą rolę". Daszczyński krytykował też zapowiadane w projekcie skrócenie kadencji obecnych władz mediów, zniesienie konkursowego trybu ich wyłaniania, kadencyjności oraz ściśle określonych przesłanek ich odwoływania.

"Niezależność i przejrzystość sposobu powoływania organów mediów publicznych jest fundamentalnym elementem niezależności i autonomii instytucjonalnej publicznej radiofonii i telewizji" - napisał Daszczyński. Jego zdaniem zapowiadane zmiany godzą również w konstytucyjne zasady funkcjonowania mediów publicznych, w szczególności w zasadę wolności wypowiedzi, ich niezależności od rządu i Sejmu.

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który wpłynął do Sejmu w poniedziałek wieczorem. Zakłada on m.in. wygaśnięcie mandatów dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych: Telewizji Polskiej i Polskiego Radia z dniem ogłoszenia noweli w Dzienniku Ustaw. Zarządy spółek - według projektu - mają działać w dotychczasowym składzie do czasu powołania nowych władz na podstawie zmienionych przepisów. Nie będą jednak mogły - bez zgody ministra skarbu państwa - "dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani czynności z zakresu prawa pracy, z których wynikałyby dla spółki nowe zobowiązania" - zapisano.

Według propozycji nowych przepisów, członków zarządów i rad nadzorczych będzie powoływał minister skarbu państwa. "Do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych winna to być bowiem domena ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa, który ponosi odpowiedzialność przed Sejmem" - wskazano w uzasadnieniu.

Jak podkreślili autorzy projektu w jego uzasadnieniu, nowe przepisy zmierzają w kierunku ograniczenia roli KRRiT "jako organu regulacji rynku mediów elektronicznych w kreowaniu składów zarządów i rad nadzorczych działających na tym rynku spółek Skarbu Państwa", i przekazanie tych kompetencji do ministra skarbu. Rady nadzorcze tych spółek miałyby być ograniczone do maksymalnie trzech osób.

Projektowana nowelizacja, zdaniem posłów PiS, stanowi pierwszy etap reformy mediów publicznych, zmierzającej do ustanowienia systemu mediów narodowych. "Jego filarami będą instytucje niemające charakteru spółek akcyjnych, którym zapewni się stabilne źródła finansowania. Stworzenie nowego systemu organizacji i finansowania mediów narodowych wymaga kilku miesięcy intensywnych prac i będzie następnym etapem reformy" - wskazują autorzy.