Drogie Czytelniczki, drodzy Czytelnicy, oddajemy dzisiaj w Państwa ręce odnowiony Magazyn DGP.
W gruncie rzeczy zmienia się bardzo niewiele. To ten sam tytuł, który tak dobrze znacie – choć teraz pod nazwą DGP Magazyn na Weekend. Wydanie gazety, w której patrzymy obiektywnie i piszemy odpowiedzialnie, obchodzimy z daleka modne tematy, żeby uważnie przyglądać się niewygodnym faktom i niespodziewanym zjawiskom, dbamy o bezstronność i rzetelność, nie bojąc się wkładać kija w mrowisko. Każde.
Będziemy robić to samo, co do tej pory, ale dla znanych Wam treści znaleźliśmy nową oprawę graficzną. Wierzymy, że dzięki temu nasze dziennikarskie i publicystyczne ambicje zyskują należyte opakowanie. Odświeżony Magazyn DGP jest bardziej elegancki, piękniejszy, o wiele bardziej czytelny. Łatwiejszy do nawigacji zarówno w papierowej, jak i cyfrowej postaci. Nowoczesny, minimalistyczny, co nie znaczy ubogi w treści czy zbyt skromny w formie.
Obok rzetelnych tekstów mamy świetne fotografie i autorskie ilustracje, które dopełniają całości.
Sięgając po nową, bliższą tygodnikowej formułę, zapraszamy Państwa w tym numerze do refleksji nad technologicznymi nowinkami. O tym, jak łatwo przehandlować tożsamość za garść kryptowalut, pisze Anna Wittenberg, która stawia pytanie, czy naprawdę chcemy oddawać wrażliwe dane biometryczne za sznurek wirtualnych paciorków. Już od wielu tygodni dużo uwagi poświęcamy również sztucznej inteligencji: skoro AI zyskuje nowy, przyjazny interfejs, pociągając za sobą rzesze nowych użytkowników, to czy powinniśmy możliwie ograniczyć jej pole manewru, czy raczej mądrze zaprojektować jej potencjalny rozwój jako wygodnego narzędzia? I czy naprawdę chcemy spędzać czas zapatrzeni w wirtualną rzeczywistość zamiast na prawdziwym górskim szlaku?
Niezmiennie trzymamy rękę na pulsie, jeśli chodzi o sytuację za naszą wschodnią granicą. Razem ze Zbigniewem Parafianowiczem zapuszczamy się do Chersonia, piórem Michała Potockiego analizujemy możliwe scenariusze pokojowe. Nie tracimy też z oczu spraw międzynarodowych. Przyglądamy się błędom popełnianym przez Pekin, które mogą pogrążyć chińską gospodarkę, i analizujemy dla Państwa nową szwedzką doktrynę bezpieczeństwa.
Szczególnie interesuje nas – tak samo jak dotąd – obszar na styku tego, co instytucjonalne, i tego, co indywidualne. I nie odpuszczamy podejmowanych już tematów. Reportażem Dariusza Koźlenki wracamy do sprawy ekologicznej katastrofy na Odrze. Badamy pułapki i zalety nauczania zdalnego i pytamy, czy to rzeczywiście dobra alternatywa dla klasycznego systemu edukacyjnego. Zastanawiamy się, co zniechęciło Polaków do strajkowania i czy jesteśmy skazani na państwo z kartonu.
Dla tych, którym nie zabraknie w weekend czasu na czytanie, mamy dużo historii i niemało kultury. Andrzej Krajewski śledzi losy carów, Piotr Kofta próbuje zrozumieć pisarski fenomen, jakim jest Angela Carter, a Jan Młynarski przekonuje nas, że warto śpiewać stare piosenki.
Mamy ogromną nadzieję, że spodoba się Państwu nasze nowe oblicze. Nam podoba się bardzo. Dlatego temu wydaniu towarzyszy trochę tremy. Jak zareagują Czytelnicy? Czy zaakceptują naszą wizualną transformację? Czy poczują, że pod nowymi grafikami bije dla nich to samo dziennikarskie serce?
Stało się. Otworzyliście. Czytacie. A nam pozostaje czekać na Wasze opinie. ©Ⓟ