Pomimo niezadowalających wpływów z abonamentu i spadku wpływów z reklamy, Polskie Radio osiągnie zysk drugi rok z rzędu. Po zapowiadanym przez rząd zastąpieniu abonamentu opłatą audiowizualną, sytuacja finansowa rozgłośni i realizacja jej zadań nie będą zagrożone.

– Przyjęte są założenia, które sprawiają, że będzie to opłata powszechna, opłata stosunkowo niewysoka, znacznie niższa od opłaty abonamentowej, a to oznacza, że środki, jakie tą drogą będą wpływały do mediów publicznych, powinny wystarczyć na sfinansowanie ich działalności w zakresie, przewidywanym przez ustawę o radiofonii i telewizji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Siezieniewski, prezes Polskiego Radia.

W ubiegłym roku Polskie Radio zarobiło niemal 3,5 mln zł, podczas gdy jeszcze w 2011 r. miało stratę wynoszącą 8 mln zł. Ponad 60 proc. przychodów spółki pochodziło z abonamentu – w 2012 r. było to ok. 157 mln zł. Drugie najważniejsze źródło wpływów to działalność Agencji Reklamy.

Siezieniewski przyznaje, że w tym roku, z uwagi na spowolnienie gospodarcze, sprzedaż czasu reklamowego przyniesie mniejsze przychody.

– Ale oczywiście każdy spadek martwi. Będziemy się starali odbudowywać także sprzedaż czasu reklamowego do poziomu przynajmniej z ubiegłego roku – mówi Siezieniewski.

W 2012 r. niemal jedna czwarta przychodów pochodziła z działalności Agencji Reklamy. W budżecie Polskiego Radia zaplanowano ok. 15 proc. wpływów z tego źródła. Jednak mimo to prezes rozgłośni zapowiada, że wynik finansowy z całą pewnością będzie dodatni.

Siezieniewski dodaje, że cieszą go proponowane przez rząd zmiany w systemie finansowania mediów publicznych. Obecnie abonament radiowo-telewizyjny powinni płacić wszyscy użytkownicy sprzętu, który umożliwia odbiór radia lub telewizji. Roczny abonament za odbiornik telewizyjny lub telewizyjny i radiowy wynosi 201,40 zł. W przyszłym roku ta stawka wzrośnie do 208,45 zł.

– Jest przygotowywany dokument, który nawiązuje w jakiejś części do prawa obowiązującego w Niemczech. Chodzi o opłatę audiowizualną. Należy dążyć do tego – i nasz legislator kieruje tak swoje prace – żeby uaktualnić tę formę finansowania mediów publicznych stosownie do ich odbioru – zauważa Andrzej Siezieniewski.

Jak podkreśla, ze względu na to, że znacznie zwiększyła się liczba urządzeń, dzięki którym można odbierać sygnał radiowy czy telewizyjny, utrzymywanie opłaty związanej z posiadaniem odbiorników jest anachronizmem. Zmiany proponowane przez rząd zmierzają w tę stronę, by abonament płatny od urządzenia zastąpić niższą, ale powszechną opłatą.