Sprzedawcy oferujący usługi i towary za pośrednictwem serwisów zakupowych lub porównywarek cenowych zyskali nowe uprawnienia. Są też narzędzia, by mogli je skutecznie egzekwować.
Wszystko za sprawą rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1150 z 20 czerwca 2019 r. w sprawie propagowania sprawiedliwości i przejrzystości dla użytkowników biznesowych korzystających z usług pośrednictwa internetowego (Dz.Urz. UE z 2019 r. L 186, s. 57; dalej: rozporządzenie), które weszło w życie 12 lipca. Dzięki niemu przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw korzystający z platform internetowych i oferujący za ich pośrednictwem konsumentom swoje usługi lub towary uzyskali nowe uprawnienia. Mowa przede wszystkim o platformach zakupowych (serwisach handlu elektronicznego), sklepach z aplikacjami, porównywarkach cenowych, a także serwisach oferujących rezerwacje noclegów i, w pewnym zakresie, wyszukiwarkach internetowych, a nawet serwisach społecznościowych.
Nowe rozporządzenie ingeruje bezpośrednio w relacje między przedsiębiorcami: nakłada nowe obowiązki na tzw. dostawców usług (czyli przedsiębiorców, którzy udostępniają swoje platformy w celu zawierania transakcji) oraz uprzywilejowuje użytkowników biznesowych (korzystających z platform). Zmiany w większości poprawiają pozycję tych drugich wobec pierwszych. Taka zresztą była idea wprowadzenia rozporządzenia. Jak zauważa się w motywach rozporządzenia, usługi pośrednictwa internetowego mogą mieć zasadnicze znaczenie dla dotarcia do konsumentów, którzy bardzo często dokonują wyboru na podstawie pozycji danego towaru lub usługi w wynikach wyszukiwania na danej platformie czy w wyszukiwarce internetowej. Duży potencjał rynku daje dostawcom znaczącą przewagę nad przedsiębiorcami, którzy z ich usług korzystają. W sytuacji wzrostu znaczenia platform jako kanału sprzedaży – umocnienie pozycji tych drugich wydaje się kierunkiem właściwym i z pewnością istotnym dla praktyki biznesowej.
ochrona dla przedsiębiorców
Czy przedsiębiorcy – użytkownicy będą dzięki zmianom lepiej chronieni? Czy będą w stanie skutecznie wyegzekwować swoje uprawnienia? Takie pytania stawia sobie coraz więcej małych i średnich firm, zauważając z obawą, że w przepisach krajowych nie wprowadzono żadnych nowych sankcji dla naruszających obowiązki. Omówmy zatem kolejno najważniejsze nowe uprawnienia, wskazując, na czym polegają oraz w jaki sposób przedsiębiorcy mogą zainterweniować w sytuacji, kiedy dojdzie do złamania ich praw.
1. Zrozumiałe i precyzyjne warunki korzystania
Rozporządzenie nakazuje, aby dostawcy platform określali warunki korzystania ze swoich usług w sposób prosty i przystępnym językiem. Zatem wszelkie postanowienia, które są niejasne, niekonkretne lub niewystarczająco szczegółowe w odniesieniu do ważnych kwestii handlowych, skutkujące brakiem przewidywalności co do najważniejszych aspektów stosunku umownego, nie będą spełniały tego postulatu. Podobnie sformułowania wprowadzające w błąd.
Istotny jest jednak nie tyle sam obowiązek, ile konsekwencje jego naruszenia przez dostawców. Do tej pory sądy rozpatrując tego typu postanowienia badały, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy. W efekcie ochrona przedsiębiorcy była nieduża, zważywszy na częste narzucanie tego typu zapisów przez platformy i konieczność akceptacji regulaminów na zasadzie: take it or leave it). W sporze sądowym nie zawsze decydowano się również na korzystanie z zasady in dubio contra proferentem, zgodnie z którą wątpliwości interpretacyjne niedające się usnąć powinny być interpretowane na niekorzyść strony będącej autorem tekstu umowy (a więc platformy, która powinna ponosić ryzyko jego niejasnej redakcji).
Obecnie warunki korzystania z usług, które nie są zgodne z wymogami rozporządzenia, są z mocy prawa nieważne. Użytkownik biznesowy może zatem żądać wykonywania umowy tak, jakby wprowadzające w błąd postanowienia od początku nie obowiązywały. Jest to ochrona przedsiębiorców, która w konkretnych przypadkach może iść nawet dalej niż ochrona konsumentów. Przypomnijmy, że w przypadku tych drugich niejednoznaczne postanowienia wzorca umownego dalej obowiązują, są tylko tłumaczone na ich korzyść.
Kluczowe znacznie będzie miało weryfikowanie przez przedsiębiorców, czy wiążące ich regulaminy zawierają klauzule salwatoryjne (nakazujące utrzymać w mocy pozostałe postanowienia umowy mimo nieważności części jej zapisów). Bez nich – niewykluczone, że przedsiębiorcy otrzymali właśnie dodatkowe narzędzie pozwalające niekiedy podważać ważność umowy w szerszym zakresie (nie tylko niejasnych zapisów).
2. Zabezpieczenie przed nagłą zmianą
Przedsiębiorcy korzystający z platform zyskali również prawo do bycia poinformowanymi (co do zasady z co najmniej 15-dniowym wyprzedzeniem) o wszelkich proponowanych zmianach warunków korzystania z usług. Ale nie termin jest tu kluczowy. Informację przedsiębiorca powinien otrzymać na trwałym nośniku (np. e-mailowo).
Co to oznacza? Ograniczenie stosowanej często na gruncie obecnych przepisów praktyki zmiany warunków korzystania z platform poprzez udostępnienie nowej wersji regulaminu na stronie internetowej. Przedsiębiorcy często nie byli w stanie kontrolować i wpływać na treść publikowanych w ten sposób zmian. W praktyce oznaczało to narzucanie im określonych warunków również w trakcie obowiązywania umowy.
Podobnie jak w przypadku niejednoznacznych zapisów regulaminu, również w tym przypadku użytkownicy zostali objęci daleko idącą ochroną. Pominięcie powyższych wymogów skutkuje obecnie nieważnością wprowadzonych zmian z mocy prawa. Wydaje się, że oznacza to koniec zaskakiwania przedsiębiorców często niekorzystnymi zmianami. Od teraz, jeśli nie zostały one przekazane np. e-mailowo i z odpowiednim wyprzedzeniem, nie będą miały mocy wiążącej.
3. Ochrona przed ograniczeniem, zawieszeniem i zakończeniem świadczenia usług
W przypadku, gdy dostawca platformy podejmie decyzję o ograniczeniu lub zawieszeniu świadczenia usług na rzecz danego użytkownika biznesowego, jest on zobowiązany uzasadnić swoją decyzję. I to zanim stanie się ona skuteczna. Podobnie musi postąpić w przypadkach wypowiedzenia umowy.
Ta nowa regulacja zrównuje poniekąd sytuację prawną przedsiębiorcy korzystającego z usług platform do ochrony, jaką już jakiś czas temu otrzymali konsumenci (przypomnijmy: sformułowanie w umowie zastrzegające prawo do wypowiedzenia konsumentowi umowy zawartej na czas nieoznaczony, bez wskazania ważnych przyczyn, jest klauzulą abuzywną). Dotychczasowy brak wyraźnego obowiązku uzasadniania decyzji o ograniczeniu, zawieszeniu usług lub o wypowiedzeniu umowy pozwalał platformom wpływać na dostęp do rynku poszczególnych przedsiębiorców (jest to o tyle istotne, że niektóre z nich, zwłaszcza sprzedażowe, stały się w wybranych sektorach podstawowym kanałem dystrybucji towarów i usług).
Obowiązek uzasadnienia wyżej wymienionych decyzji daje korzystającym z usług platformy przedsiębiorcom sporo argumentów, aby szukali skutecznej ochrony swoich interesów na podstawie ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1010; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1649). Wydaje się, że ograniczanie dostępu do usług czy też całkowite zakończenie ich świadczenia bez odpowiedniego uzasadnienia może zostać uznane za utrudnianie dostępu do rynku (art. 15 ust. 1 wspomnianej ustawy). O jakich roszczeniach możemy wtedy mówić? Przedsiębiorca m.in. będzie mógł żądać zaniechania niedozwolonych działań, usunięcia ich skutków, a także naprawienia wyrządzonej szkody (np. z tytułu utraty przychodu z uwagi na brak możliwości prowadzenia sprzedaży za pośrednictwem platformy), choć w ostatnim przypadku kluczowe znaczenie mają oczywiście środki dowodowe i możliwość wykazania adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy spadkiem obrotu a brakiem możliwości korzystania z platformy. W praktyce nie zawsze będzie to łatwe.
4. Jasne zasady pozycjonowania
Konsumenci często dokonują wyboru towaru lub usługi na podstawie wyników wyszukiwania. Przyznawanie poszczególnym użytkownikom biznesowym określonej widoczności ich ofert może mieć zatem dla nich kluczowe znaczenie sprzedażowe. Dlatego tak istotne jest, by zostali poinformowani w warunkach korzystania z usług (np. w regulaminach) o głównych parametrach pozycjonowania oraz powodach, dla których znaczenie nadano tym, a nie innym parametrom.
Pozwoli to przedsiębiorcom kontrolować działania platform – chociażby pod kątem równego traktowania poszczególnych podmiotów – ale przede wszystkim zapewni wpływ na odpowiednie pozycjonowanie swoich produktów oraz pomoże skutecznie identyfikować wszelkie nadużycia.
Doniosłość pozycjonowania dla decyzji zakupowych konsumentów pozwala przypuszczać, że w wielu przypadkach użytkownik będzie mógł skorzystać nie tylko z roszczeń wynikających z naruszenia umowy, lecz także z instrumentów ochrony z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
5. System rozpatrywania skarg i mediacja
Remedium na obawy przed przewlekłymi postępowaniami sądowymi ma być obowiązek dostawcy platformy zapewnienia wewnętrznego system rozpatrywania skarg, które mogą wpływać ze strony przedsiębiorców. System ten musi być łatwo dostępny i nieodpłatny oraz zapewniać rozpatrywanie skarg w rozsądnym terminie. Czego mogą dotyczyć skargi? Przede wszystkim domniemanego niewywiązywania się przez dostawcę z obowiązków ustanowionych w rozporządzeniu.
Jeżeli spór będzie eskalował i nie zostanie załatwiony w ramach postępowania reklamacyjnego, to przedsiębiorcy uzyskali również prawo skorzystania z mediacji. Dostawcy platform muszą zapewnić co najmniej dwóch bezstronnych i niezależnych mediatorów, z których pomocą są gotowi podjąć próbę osiągnięcia porozumienia z przedsiębiorcą.
Narzędzie, jakie otrzymują przedsiębiorcy, choć z pozoru nie aż tak istotne, pozwoli im jednak przymusić dostawców do rozpoczęcia rozmów. Odpowiedni zasób argumentów – dotyczący chociażby wspomnianych już przepisów dotyczących nieuczciwej konkurencji – pozwala przypuszczać, że przedsiębiorcy mogą liczyć, że również bez bezpośredniego udziału organów państwa czy sądów będą w stanie skutecznie dochodzić swoich praw.
możliwość dochodzenia praw
Rodzi się pytanie: w jaki sposób można zapewnić przestrzeganie wyżej wymienionych praw i obowiązków? Przede wszystkim – jak już wskazaliśmy przy omawianiu poszczególnych zmian – samo rozporządzenie wprowadza pewne mechanizmy, które ułatwiają przedsiębiorcom dochodzenie swoich praw (bezwzględna nieważność postanowień z nim niezgodnych, wewnętrzny system rozpatrywania skarg, mediacja).
Warto jednak podkreślić, że ustawodawca europejski przewidział, że to każde państwo członkowskie zapewnia właściwe i skuteczne egzekwowanie rozporządzenia, w szczególności ustanawia odpowiednie po temu przepisy. Takie możemy znaleźć w już obowiązujących w Polsce krajowych regulacjach. W naszym kraju ewentualne spory na tle stosowania rozporządzenia będą miały przede wszystkim charakter cywilnoprawny, w szczególności odszkodowawczy (za naruszenie umowy, art. 471 kodeksu cywilnego). Możliwe będzie również prowadzenie postępowań o stwierdzenie nieważności klauzul umownych sprzecznych z rozporządzeniem. Szerszych uprawnień przedsiębiorcy niekiedy będą mogli szukać w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (m.in. uprawnienie do żądania zaniechania niedozwolonych działań oraz usunięcia ich skutków). W tych przypadkach, gdy działania podjęte np. podczas mediacji z dostawcą platformy nie przyniosą rezultatów, przedsiębiorcy często będą zmuszeni dochodzić swoich praw przed sądem. Nie jest to jednak jedyne rozwiązanie.
Wydaje się, że na straży niektórych uprawnień przyznanych przez rozporządzenie powinien stać również prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ‒ jeśli nie bezpośrednio w interesie przedsiębiorcy, to w interesie konsumentów. Realizowanie obowiązków przez dostawcę platformy w stosunku do przedsiębiorcy ma przecież zasadnicze znaczenie również dla konsumentów i dostępności dla nich określonych towarów czy usług. Co zatem może zrobić przedsiębiorca? Otóż może złożyć zawiadomienie do prezesa UOKiK wskazujące przede wszystkim na dostawcę platformy oraz przepisy rozporządzenia, których naruszenie zarzuca. Ten zaś może wszcząć postępowanie, zobowiązać dostawcę do zmiany praktyki, a finalnie nawet wymierzyć mu karę pieniężną.
Nie jest to oczywiście bezpośredni sposób zaspokajania roszczeń przez przedsiębiorcę (choć niewątpliwie zmiana praktyki wymuszona przez organ będzie również dla niego korzystna), natomiast możliwość formalnego działania przez prezesa UOKiK może mieć niekiedy bardzo istotne znaczenie dla prób egzekwowania swoich praw w trakcie rozmów z dostawcą platformy, chociażby w ramach wprowadzonej przez rozporządzenie mediacji. Perspektywa potencjalnych działań ze strony prezesa UOKiK może skłonić operatora platformy do korekty jego praktyk w stosunku do przedsiębiorcy nawet bez formalnego postępowania przed organem czy zainicjowanej procedury sądowej.