Rząd w Madrycie chce opodatkować platformy oferujące filmy i seriale w internecie.
Rząd w Madrycie chce opodatkować platformy oferujące filmy i seriale w internecie.
Amazon Prime, HBO, Netflix i inne podobne serwisy sprzedające abonamenty za dostęp do materiałów wideo w internecie (SVOD) miałyby płacić w Hiszpanii daninę przeznaczoną na finansowanie publicznego radia i telewizji RTVE. Według „El Confidencial” platformy SVOD miałyby płacić od 0,85 proc. do 1,35 proc. rocznych przychodów.
Jak podaje gazeta, powołując się na źródła zbliżone do resortu gospodarki, władze chcą to zrobić, wykorzystując unijną dyrektywę, która rozszerza pojęcie operatora usług telekomunikacyjnych. To zaś otwiera drogę do nałożenia na platformy z subskrypcjami wideo obowiązków fiskalnych, jakie obejmują już inne podmioty hiszpańskiego rynku audiowizualnego, od 10 lat finansujące działalność RTVE. Nadawca publiczny oprócz środków z budżetu państwa jest zasilany przez prywatne stacje telewizyjne (płacą na ten cel 3 proc. podatku) i operatorów telekomunikacyjnych (0,9 proc.). W zamian media publiczne nie emitują reklam. „Podatek RTVE” jest stale krytykowany, szczególnie przez hiszpańskie telekomy.
Zdaniem resortu gospodarki opodatkowanie HBO, Netflixa i innych tego typu serwisów wyrówna szanse na rynku audiowizualnym i dostosuje go do ery cyfrowej. Ważnym argumentem jest też to, że obecnie giganci internetowego rynku wideo zasilają hiszpański budżet w nikłym stopniu lub wcale. Jak wyliczają „El Español” i „Cinco Días”, firmy międzynarodowe przesuwają swoje dochody do krajów o korzystnym opodatkowaniu, a w Hiszpanii albo nie mają siedziby, albo rejestrują niewielkie obroty. Netflix zapłacił za 2018 r. tylko 3100 euro podatku dochodowego, natomiast HBO w 2017 r. – 45,2 tys. euro. Amazon Prime Video w ogóle nie płaci podatków w Hiszpanii, bo działa za pośrednictwem spółki zależnej zarejestrowanej w Londynie. Podobnie ma się sprawa ze Sky.
Z drugiej strony część komentatorów zwraca uwagę, że nowa danina mogłaby się w efekcie okazać sięgnięciem nie do kieszeni internetowych gigantów, lecz ich hiszpańskich klientów. Tak uważa m.in. Diego Barceló, dyrektor firmy doradczej Barceló y asociados, który na łamach „El Español” stwierdził ponadto, że podatek RTVE „stymuluje nieuczciwą konkurencję”, a jego rozszerzenie o nowe podmioty „wiązałoby się z dalszym zniekształceniem rynku telewizyjnego”.
Niezależnie od nowej daniny Netflix i tak podnosi ceny w Hiszpanii. Jak informowała gazeta „Cinco Días”, średni abonament zdrożeje o 1 euro, a najwyższy o 2 euro – do 15,99 euro miesięcznie. Bez zmian pozostanie tylko najniższa stawka na jedno urządzenie (7,99 euro). Platforma tłumaczy podwyżkę inwestycjami w program i wzrostem jakości usług. Według danych Krajowej Komisji Rynków i Konkurencji, hiszpańskiego regulatora, publikowanych w 2018 r., Netflix ma w Hiszpanii 2 mln subskrybentów, Amazon Video – 656 tys., a HBO – 475 tys. Według firmy Statista wszystkie platformy z abonamentami wideo do końca roku zgromadzą w tym kraju 6,5 mln subskrybentów.
266 mln euro przychody SVOD w Hiszpanii w br. wg Statisty
6,5 mln tylu subskrybentów będzie do końca roku
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama