Na międzynarodowym spotkaniu w Pradze przedstawiciele Waszyngtonu będą lobbować przeciwko chińskiemu gigantowi. Polska weźmie to pod uwagę.
Praska konferencja odbędzie się w dniach 2–3 maja i zgromadzi przedstawicieli Komisji Europejskiej, NATO, państw UE oraz kilku innych krajów, w tym Stanów Zjednoczonych i Australii. Celem zorganizowanego przez rząd Czech spotkania jest uzgodnienie zasad bezpieczeństwa sieci telekomunikacyjnych nowej generacji. Jak podaje Reuters, USA będą chciały nakłonić sojuszników do przyjęcia środków bezpieczeństwa, które utrudnią Huawei zdominowanie sieci telekomunikacyjnych piątej generacji (5G).
Niechęć USA do największego producenta sprzętu telekomunikacyjnego z Państwa Środka jest znana od dawna. Waszyngton od miesięcy ostrzega inne państwa NATO przed Huawei, podejrzewając, że Chiny mogą wykorzystać produkty tej firmy do szpiegowania. W ub.r. prezydent Donald Trump podpisał ustawę uniemożliwiającą rządowi USA korzystanie z urządzeń chińskich firm Huawei i ZTE.
Huawei nieodmiennie zaprzecza tym zarzutom. Jak w marcu przyznał jednak wice minister cyfryzacji i pełnomocnik polskiego rządu ds. cyberbezpieczeństwa Karol Okoński w rozmowie z DGP, Huawei „siłą rzeczy jest związany chińskim prawem, które zobowiązuje firmę do współpracy z wywiadem tego kraju. Już samo to sprawia, że wypada pod względem bezpieczeństwa gorzej od firm z innych krajów. I to nawet jeśli to prawo nie było dotychczas przez chińskie służby wykorzystywane i nie dochodziło do żadnych naruszeń”.
W przypadku 5G kwestia bezpieczeństwa jest jeszcze ważniejsza niż na dotychczasowych etapach rozwoju telekomunikacji, gdyż nowy standard znacznie zwiększy skalę korzystania z sieci – zarówno na użytek prywatny, jak i w przemyśle. Powodem jest wyższa przepustowość i szybkość transferu danych w 5G.
Rozmówca Reutersa, amerykański urzędnik, stwierdził, że jego rząd chce w Pradze nakłonić inne państwa m.in. do wzięcia pod uwagę otoczenia prawnego w krajach, z których pochodzą firmy dostarczające sprzętu do budowy 5G. Przygotowane przez USA materiały nie wymieniają wprost Huawei, ale według źródeł Reutersa mają przygotować grunt dla „skutecznego blokowania chińskich dostawców”.
W Polsce resort cyfryzacji od kilku miesięcy pracuje nad rekomendacją dotyczącą możliwości współpracy z Huawei przy budowie sieci 5G. Jak nam mówił Karol Okoński, samo podjęcie takiej analizy „wynika z naszych wątpliwości co do funkcjonowania firmy Huawei”. Wiceminister nie ukrywał też, że stanowisko USA jest jednym z kryteriów decyzji polskich władz w tej sprawie – i że uwzględniane są też opinie innych państw NATO i Unii Europejskiej. W kontekście praskiej konferencji potwierdza to dzisiaj biuro prasowe resortu cyfryzacji, dodając: „Sytuacja każdego kraju jest inna, dlatego decyzję podejmujemy samodzielnie”. Jak informuje nas resort, prace nad rządową rekomendacją w sprawie Huawei nie skończą się do maja. Najbardziej prawdopodobny termin to koniec czerwca. „Z pewnością nie nastąpi to przed majową konferencją w Pradze” – zaznacza resort.
Udział Huawei w budowie 5G to nie tylko kwestia ryzyka, lecz także tempa i kosztów powstania nowej sieci. Europejskie firmy telekomunikacyjne przyznają, że chińska firma dostarcza najtańszy sprzęt i jest pod tym względem na tyle zaawansowana, że bez jej udziału wdrożenie 5G może się opóźnić nawet o dwa lata.
Huawei pracuje nad sprzętem do 5G od 2009 r. i – jak podaje – na jego rozwój wydał już 2 mld dol. Firma podpisała na świecie 39 kontraktów komercyjnych na wdrożenie technologii 5G, w tym 18 w Europie.