Słuchalność anten Polskiego Radia dramatycznie spada, ale to nie dlatego Jacek Sobala nie pełni już funkcji prezesa spółki.
Rada Mediów Narodowych odwołała wczoraj prezesa Polskiego Radia Jacka Sobalę. – Podobnie jak przy wręczeniu uchwały o zawieszeniu mnie, nie przedstawiono żadnego uzasadnienia odwołania – komentuje dla DGP Jacek Sobala.
Stracił stanowisko głosami przewodniczącego Krzysztofa Czabańskiego oraz Joanny Lichockiej i Elżbiety Kruk. Wszyscy troje są zarazem posłami PiS. Czwarty członek RMN Grzegorz Podżorny (rekomendowany przez Kukiz’15) wstrzymał się od głosu, a Juliusz Braun (rekomendowany przez PO) w ogóle odmówił udziału w głosowaniu.
– Po wysłuchaniu rady nadzorczej spółki i prezesa Sobali zdecydowaliśmy o odwołaniu prezesa w związku z niemożnością jego współpracy z radą nadzorczą. To przesądziło – mówi nam Krzysztof Czabański.
Na posiedzeniu RMN przewodniczący rady nadzorczej radia publicznego Andrzej Rogoyski dość ogólnikowo skarżył się na trudności, jakie rada i drugi członek zarządu Mariusz Staniszewski napotykali, usiłując współpracować z Sobalą. Podobnie rada nadzorcza uzasadniała wcześniej zawieszenie prezesa. Sobala od trzech tygodni nie pełnił bowiem swoich obowiązków. Rada nadzorcza zdecydowała o tym 6 sierpnia po kilkunastogodzinnym posiedzeniu. Przyczyny podano dopiero 17 sierpnia. Polskie Radio wydało wtedy komunikat, że chodziło o „naruszanie przez Pana Jacka Sobalę ładu korporacyjnego spółki i zasady kolegialności w pracach organów spółki”.
Złe stosunki między prezesem Jackiem Sobalą a członkiem zarządu Mariuszem Staniszewskim były od dawna nieoficjalnie komentowane przez pracowników radia. Aż do zawieszenia prezesa nie spodziewano się jednak, że konflikt personalny będzie miał tak daleko idące skutki. Jeszcze wczoraj niektórzy radiowcy oczekiwali od RMN raczej przywrócenia niż odwołania Sobali, bo tuż przed posiedzeniem prezes radia odtrąbił sukces imprezy plenerowej Lato z Radiem Festiwal w Gdyni, która zgromadziła 100 tys. osób.
Dla RMN nie był to jednak argument. Nie rozważano też świadczącej przeciwko Sobali spadającej słuchalności anten Polskiego Radia. Według najnowszego badania Radio Track-KBR realizowanego przez Kantar MillwardBrown udział Jedynki w czasie słuchania w okresie maj–lipiec br. spadł do 7,1 proc. (z 8,4 proc. rok wcześniej), a Trójki do 5,7 proc. (z 6,8 proc.). W tym samym czasie RMF poprawił swój wynik do 25,4 proc., a Zetka mimo spadku zachowała dwucyfrową słuchalność 12,5 proc.
RMN uwinęła się z odwołaniem Sobali w godzinę. Część tego czasu zajęła gorąca wymiana zdań między prezesem radia a przewodniczącym RMN. Sobala stwierdził mianowicie, że Czabański namawiał go na rezygnację ze stanowiska. Ten na posiedzeniu zarzucił mu kłamstwo, ale później w rozmowie z DGP nie chciał komentować zarzutów Sobali.
– Podczas spotkania w Radzie Mediów Narodowych mówiłem wyłącznie o faktach i mówiłem prawdę. Z Polskim Radiem jestem w sporze prawnym, bo naruszono moje dobre imię – podkreśla Sobala. Opuszczone przez niego miejsce w zarządzie na razie będzie zajmował Andrzej Rogoyski, delegowany z rady nadzorczej po zawieszeniu prezesa. O tym, kiedy i jak zostanie wybrany docelowy następca Sobali, RMN zdecyduje na kolejnym posiedzeniu.
290 mln zł przychodów wypracowało Polskie Radio w ub.r.
2,8 mln zł wyniósł zysk netto Polskiego Radia w ub.r.
1255 pracowników miało Polskie Radio na koniec ub.r.