TRZY PYTANIA DO EKSPERTA: Rozmowa z Arturem Bilskim, prawnikiem w departamencie banking & finance kancelarii Clifford Chance Janicka, Krużewski, Namiotkiewicz i Wspólnicy



Czy wyrok Trybunału Konstytucyjnego rzeczywiście jest tak przełomowy, jak o tym przekonują media?
Wyrok TK, choć można go krytykować, bez wątpienia ustala na nowo reguły rządzące egzekucją bankowych wierzytelności. Różnice są rzeczywiście istotne. W porównaniu z poprzednim stanem banki stracą jeden z przywilejów, który pozwalał im na łatwą i szybką egzekucję wierzytelności. Teraz, zanim uruchomią komornika, będą musiały uzyskać orzeczenie sądu, któremu trzeba będzie jeszcze nadać klauzulę wykonalności. Zamiast wystawiania BTE bank będzie musiał wytoczyć powództwo o zapłatę w trybie postępowania nakazowego lub upominawczego. Dłużnik będzie mógł się bronić przed zapłatą jeszcze na etapie postępowania sądowego, a nie tylko z użyciem powództwa przeciwegzekucyjnego.
Czyli przedsiębiorcy zyskają na tej zmianie?
Niekoniecznie. Patrząc na to zagadnienie od strony praktycznej, wyrok TK oznacza duże utrudnienia nie tylko dla banków, lecz także dla wielu przedsiębiorców. Ci, którzy będą zawierali umowy z bankami w przyszłości, muszą się przygotować na dodatkowe utrudnienia. Z kolei status obecnych dłużników może się różnić w zależności od kontraktu. Część zawartych umów z pewnością zawiera bowiem klauzule przewidujące renegocjację warunków lub obowiązek ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń w przypadku istotnych zmian w zakresie obowiązującego prawa, a taką zmianę z pewnością stanowi likwidacja BTE.
A czy banki będą chciały odbić sobie straty na klientach?
Przedsiębiorcy muszą się przygotować na nową rzeczywistość, w której uzyskanie kredytu lub pożyczki stanie się trudniejsze – instytucje finansowe będą bowiem musiały zrekompensować sobie przynajmniej część dodatkowych wydatków kosztem klientów, co będzie oznaczało wzrost kosztów finansowania. Istotne w negocjacjach z bankami będzie więc właściwe przygotowanie dokumentacji, w tym m.in. porozumień wekslowych. Wielu przedsiębiorców może się zetknąć z brakiem możliwości uzyskania środków potrzebnych na utrzymanie płynności i rozwój firmy bez godzenia się na restrykcyjne zapisy umowne.
Należy się też liczyć z większymi wydatkami na obsługę prawną – nie tylko mając na względzie taksę notarialną przy poddaniu się egzekucji, lecz także weryfikację dokumentów czy nowych zapisów umownych. Z pewnością część kosztów związanych z nową sytuacją prawną poniosą więc przedsiębiorcy – choć wyższe koszty egzekwowania wierzytelności dotkną również sektor bankowy.