Prace nad prezydenckim projektem mogą więc się przedłużyć o kilka tygodni, a nawet miesięcy. Problemem dla Kancelarii Prezydenta jest połączenia oczekiwań stowarzyszeń frankowiczów ze stabilnością systemu bankowego.
Frankowicze chcą spłacać dług tak, jakby od początku były kredytem nie we franku, a w polskim złotym. Realizacja tej propozycji kosztowałaby banki co najmniej kilkanaście miliardów złotych, co mogłoby doprowadzić do upadku części instytucji lub podniesienia opłat wszystkim klientom.
Prezydent musi pogodzić te rozbieżne stanowiska.