- Jesteśmy rozczarowani. Od dwóch miesięcy – w ramach zespołu powołanego dla przygotowania projektu – spotykaliśmy się bowiem z prawnikami Prezydenta. Tymczasem, jak się wczoraj okazało, była to współpraca pozorna – nie kryje żalu dr Jacek Czabański, współautor odrzuconego projektu.
Zaznacza przy tym, że zastrzeżenia konstytucyjne, o których mówił minister Łopiński, zostały wyrażone wyłącznie ustnie i tak naprawdę ich treść pozostaje nieznana. Nie podano również nazwisk osób, które są ich autorami. Co się zaś tyczy założeń do projektu, który ma przedstawić prezydent, to one również były przedstawione jedynie ustnie.
- Według słów ministra Łopińskiego projekt będzie dotyczył tylko konsumentów, a więc nie przedsiębiorców, nawet tych jednoosobowych, i obejmie wyłącznie te kredyty, które były udzielone na cele mieszkaniowe – informuje dr Czabański.
Ponadto projekt prezydencki nie zakłada przewalutowania zobowiązań frankowiczów. - Prezydenccy urzędnicy mówili natomiast o ograniczeniu kosztów związanych ze wzrostem kursu franka. Pewna część tych kosztów miałaby być pokrywana przez kredytobiorców od razu, a część zostałaby odroczona w czasie – wskazuje dr Czabański. Prezydenckie propozycje nie spodobały się frankowiczom. Ich zdaniem nie poprawią one losu osób zadłużonych, a wręcz są ukłonem w stronę banków. - Niestety nagle odrzucono projekt, nad którym wspólnie pracowaliśmy kilka tygodni.
Nowe założenia, które nam przedstawiono są bardzo dalekie od tego, co deklarował w kampanii prezydenckiej Andrzej Duda i przypomina narrację bankierów. Mam nadzieję, że to nieporozumienie i Pan Prezydent dziś spotka się z nami, i przedstawi projekt, który nie będzie opowieścią toksycznych bankierów, a przywróci prawo i sprawiedliwość oraz zdejmie ogromne ryzyko systemowe związane z tą aferą – mówi Maciej Pawlicki, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Póki co nie wiadomo, czy do takiego spotkania dojdzie. - Wstępnie minister Łopiński poinformował nas, że spotkanie mogłoby się odbyć dziś o 14:30. Nie zostało to jednak potwierdzone – informuje Pawlicki. I dodaje, że oszukani na toksycznych kredytach i tak, o godzinie 17.00, stawią się dziś u prezydenta.
- To nasz Prezydent, traktujemy jego słowo poważnie, umówił się z nami na dzisiaj, więc przyjdziemy – deklaruje.
Komentarze(43)
Pokaż:
będzie sobie dobrze żył na nasz koszt. pogrywał on i PIS w kampanii wyborczej.Ładnie zaczyna.
On chciał dobrze, a wyszło ... jak wyszło.
Latoś jakoś obrodziły ... GRUSZKI na WIERZBIE PIS,
wiec "frankowicze" powinni ustawić się grzecznie pod wierzbą
i zacząć zbierać obfite ... SPADY GRUSZEK z WIERZBY ... PIS.
A ja czekam na obiecaną w kampanii wyborczej
przez GURU PIS ... drugą KOREĘ ... w Polsce.
Coś czuje , ze najprawdopodobniej będzie to ... KOREA PÓŁNOCNA.
W minionych tygodniach pojawiały się diametralnie odmienne artykuły, a to wszystko kwestia plotek, które nie powinny być komentowane. Poczekajmy na faktyczny projekt ustawy i wtedy się wypowiadajmy.
W mojej ocenie najsprawiedliwsza opcja to dobrowolna (kto będzie chciał) zamiana podpisanych kredytów frankowych na złotowe na warunkach z dnia podpisania oryginalnej umowy. Nie będzie można napuszczać "złotówkowiczów" na "frankowiczów", a banki pozbędą się "złych" kredytów, których w każdej chwili kredytobiorca może zaprzestać spłacania, bo suma jest wzięta z księżyca, a dokładnie z manipulacji kursem franka przez banki.
franka poszybuje w gore.Caly czas nie bedzie on niski.Jest jedna zasada,kredyty bierze
sie w walucie w ktorej sie zarabia.Spokojnie, poczekajcie co bedzie mial prezydent
do powiedzenia.Wierze ze znajdzie jakies rozwiazanie.