Wzmocnienie ochrony osób, które zdecydują się na zakup tzw. polisolokaty, to główny cel, jaki przyświecał projektodawcom przy tworzeniu nowej ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Senat zajmie się nią na najbliższym posiedzeniu, które rozpocznie się 30 września. Ale ustawa, choć zawiera wiele rozwiązań korzystnych dla rynku, nie jest wolna od wad. Jak bowiem zauważyło biuro legislacyjne Senatu jej skutkiem może być zakaz pobierania przez pośredników ubezpieczeniowych wynagrodzenia za swoją pracę.
Wszystko przez art. 18 ust. 2, który zabrania otrzymywania wynagrodzenia lub innych korzyści przez osoby działające na rzecz lub w imieniu ubezpieczającego. Tymczasem, zgodnie z art. 4 pkt 2 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1450), praca pośrednika polega właśnie na wykonywaniu czynności w imieniu lub na rzecz podmiotu poszukującego ochrony ubezpieczeniowej (np. zawieranie lub doprowadzanie do zawarcia umów ubezpieczenia, wykonywanie czynności przygotowawczych do ich zawarcia itp). Zdaniem senackich legislatorów ustawodawca nie zamierzał wywołać takiego skutku.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą osoba, która podpisze umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, (tzw. polisolokata) będzie miała na odstąpienie aż 60 dni od otrzymania pierwszej informacji o stanie świadczeń. Przedsiębiorca będzie musiał przekazać w niej klientowi, że ten ma prawo odstąpić od umowy, a jeżeli się na to zdecyduje – jaką wtedy otrzyma sumę, a także jaka jest wysokość przysługujących mu świadczeń. Co więcej, w ustawie zastrzeżono, że klientowi, który zerwie umowę, zakład ubezpieczeń będzie musiał wypłacić wartość opłaconych składek (oprócz tych za okres, w którym udzielał ochrony) i innych wniesionych sum. Zwracaną kwotę będzie mógł pomniejszyć o nie więcej niż 4 proc. wpłaconych środków.
Etap legislacyjny
Ustawa przed rozpatrzeniem przez Senat