Klienci nie będą już skazani na korzystanie z drożejących kont i kart bankowych
Grupa Lew, zajmująca się przyjmowaniem opłat za rachunki i jednocześnie właściciel firmy mPay – operatora płatności mobilnych – chce rzucić rękawicę bankom i zaoferować usługę, która będzie konkurować z kontami osobistymi. – Posiadając licencję krajowej instytucji płatniczej, możemy oferować rachunki płatnicze, które dziś, gdy banki wciąż podnoszą prowizje za podstawowe usługi, mogą być tańszą alternatywą – uważa Andrzej Basiak, prezes Grupy Lew. Mają zaoferować swój rachunek płatniczy jeszcze przed wakacjami.
Grupa Lew należy do największych w kraju sieci umożliwiających opłacanie rachunków poza oddziałami bankowymi czy pocztą.
Firmy posiadające wydawane przez Komisję Nadzoru Finansowego zezwolenia na działanie jako krajowe instytucje płatnicze mogą oferować rachunki płatnicze już od dawna. I takie firmy jak mPay czy inni operatorzy płatności mobilnych, np. SkyCash czy moBILET, w praktyce to robią. Są to jednak ewidencje przeprowadzanych dla danego klienta operacji płatniczych. Nie da się ich wykorzystać, aby na przykład zrobić przelew zewnętrzny i opłacić rachunek za media. W przypadku oferty Grupy Lew ma być inaczej – rachunek ma stanowić bazę dla innych usług oferowanych przez firmę, takich jak karty czy płatności mobilne, będzie też umożliwiać wykonywanie przelewów zewnętrznych.
Specjaliści uważają, że pomysł Grupy Lew jest ruchem w dobrym kierunku, który może zwiększyć konkurencję na rynku usług finansowych. – Rachunki płatnicze oferowane przez prywatne firmy mogą być źródłem równowagi na rynku, na którym niepodzielnie panują banki, wykorzystujące swoją pozycję, nie zawsze z korzyścią dla klienta – uważa Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.
Przy obowiązujących dziś przepisach instytucje płatnicze nie mogą nadawać oferowanym przez siebie rachunkom indywidualnych numerów na tej samej zasadzie, jak banki nadają numery kontom osobistym. W rezultacie Grupa Lew będzie musiała w tym zakresie korzystać z usług banków. Jej klienci dostaną indywidualne numery w wewnętrznych rejestrach firmy, w wykonywanych przez nich przelewach zewnętrznych, zaś w polu „nadawca” widniała będzie nazwa Grupy Lew jako właściciela konta bankowego.
Ale ta ułomność wkrótce zniknie. Z naszych informacji wynika, że Ministerstwo Finansów pracuje już nad implementacją do polskiego prawa unijnej dyrektywy o podstawowym rachunku płatniczym. Jednym z jej elementów ma być nadanie firmom posiadającym licencję KIP prawa do numerowania rachunków w standardzie IBAN, z którego korzystają banki.
Zdaniem ekspertów to jednak nie wystarczy, by KIP-y mogły w pełni konkurować z bankami na polu rachunków. Konieczne jest jeszcze umożliwienie instytucjom płatniczym samodzielnego nadawania i odbierania przelewów w systemach Krajowej Izby Rozliczeniowej. KIP-y muszą więc stać się jeszcze uczestnikami systemu Elixir oraz posiadać rachunek w Narodowym Banku Polskim, a do tego potrzebna jest kolejna zmiana przepisów.